Michał Wypij złożył wniosek do NIK w sprawie Pasłęki

Sprawa zanieczyszczenia Pasłęki odbiła się głośnym echem nie tylko w naszym regionie, ale też w Polsce. Dopływ zanieczyszczeń najbardziej rzucał się w oczy w okolicach miejscowości Łęguty w powiecie olsztyńskim. Zdaniem WIOŚ jednym ze źródeł zanieczyszczeń jest tamtejsza biogazownia.

— Nałożyliśmy wiele sankcji karnych i administracyjnych na biogazownię — powiedziała nam w kwietniu Joanna Kazanowska, dyrektor WIOŚ w Olsztynie. — Widzimy poprawę wody, ale to nie znaczy, że jest dobrze. Cały czas trwają kontrole.

Michał Wypij na konferencji przypomniał, że 31 maja policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji z Wydziału ds Walki z Przestępczością Gospodarczą zatrzymali urzędnika WIOŚ. Jego zdaniem był on zaangażowany w wyjaśnienie sprawy zanieczyszczenia rzeki.

— Wysłałem pytania 2 czerwca do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w jaki sposób ten konkretny urzędnik, który otrzymał zarzuty korupcyjne, wpłynął na działania Urzędu Wojewódzkiego i WIOŚ w kontekście sprawy rzeki Pasłęki. Nie otrzymałem do dzisiaj żadnej odpowiedzi — poinformował poseł i zapowiedział złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli, aby ten zbadał sprawę zatrucia rzeki.

Poseł poinformował też, że złożył też w Sejmie projekt ustawy "Czyste Jeziora" .

— Projekt dotyczy generalnie regulacji spraw związanych z zrzutem nieczystości do jezior. Mamy z tym poważny problem, a te regulacje, które zaproponowałem, są wzorowane na regulacjach europejskich, na ochronie tego co najważniejsze. A na Warmii i Mazurach to co to najważniejsze i najpiękniejsze to nasze jeziora, nasze rzeki — podkreśla poseł.