Cenna lekcja od ŁKS-u. Sokół przegrał dopiero pierwszy mecz pod wodzą trenera Bucholca

2022-09-26 08:00:00(ost. akt: 2022-09-26 08:43:57)
Dla trenera Janusza Bucholca porażka z rezerwami ŁKS-u była pierwszą od momentu, kiedy przejął w trakcie sezonu drużynę Sokoła. Wcześniej zaliczył z zespołem remis i trzy wygrane z rzędu

Dla trenera Janusza Bucholca porażka z rezerwami ŁKS-u była pierwszą od momentu, kiedy przejął w trakcie sezonu drużynę Sokoła. Wcześniej zaliczył z zespołem remis i trzy wygrane z rzędu

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

III LIGA PIŁKARSKA\\\ Terminarz tak się ułożył, że Sokół Ostróda z rezerwami ŁKS-u grał w momencie, gdy wypadła przerwa na reprezentację. To oznaczało, że zespół z Łodzi zostanie wzmocniony piłkarzami, którzy na co dzień występują w I-ligowej drużynie.
• ŁKS II Łódź — Sokół Ostróda 2:1 (0:0)
1:0 — Radaszkiewicz (64), 2:0 — Moreno (68), 2:1 — Skok (80),

SOKÓŁ: Florczak — Porębski, Skok, Kopacz (46 Banul), Święty, Furman, Błażej, Szałkowski, Kasprzyk, Kiełtyka, Kwiencer,

Janusz Bucholc, trener Sokoła, przed meczem mówił, że nie martwi go fakt rywalizacji z rezerwami ŁKS-u wzmocnionymi zawodnikami z pierwszej drużyny. Wręcz odwrotnie — cieszy się, że jego piłkarze przejdą cenną lekcję w rozgrywkach III ligi. W wyjściowej jedenastce rywali znalazło się siedmiu graczy, którzy w bieżącym sezonie wystąpili już w meczu o ligowe punkty w I lidze, gdzie gra pierwsza ekipa Ełkaesiaków.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej części spotkania też bardzo długo utrzymywał się wynik remisowy. Niestety, ŁKS II podkręcił tempo i w przeciągu czterech minut strzelił dwa gole.

W 64 minucie Grzegorz Glapka podał do Macieja Radaszkiewicza, który silnym strzałem z dziesięciu metrów pokonał Norberta Florczaka. Tuż po stracie gola Sokół powinien wyrównać — po dośrodkowaniu Jakuba Banula strzał Dawida Kasprzyka z 5 metrów fenomenalnie wybronił jednak Aleksander Bobek, a dobitka Łukasza Świętego zatrzymała się na słupku.

Niewykorzystana sytuacja się zemściła. Łodzianie egzekwowali rzut wolny tuż przed linią pola karnego, do piłki podszedł Javi Moreno i uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Sokoła.

W 80 minucie zespół z Ostródy strzelił kontaktową i — jak się później okazało — honorową bramkę. Z 20 metrów bramkarza ŁKS-u ładnym uderzeniem pokonał Kamil Skok.

Dla trenera Janusza Bucholca była to pierwsza porażka od momentu, kiedy przejął w trakcie sezonu drużynę.

W kolejnym spotkaniu Sokół zagra u siebie z Unią Skierniewice (sobota 1 października, godz. 15:00).

• Concordia Elbląg — Ursus Warszawa 1:1 (0:1)
0:1 — Prusinowski (14), 1:1 — Szmydt (61),

CONCORDIA: Woźniak — Bukacki, Pelc (46 Edil), Szawara, Spychka, Jarzębski (79 Nestorowicz), Radczenko, Rękawek (53 Drewek), Kopka, Szmydt, Szramka,

Połowiczny sukces zanotowała Concordia w meczu z Ursusem Warszawa, remisując 1:1. Ten wynik nie krzywdzi żadnej ze stron, choć bliżsi zwycięstwa byli elblążanie. Po dziewięciu kolejkach spotkań, jako jedyni są bez zwycięstwa.

Piłkarze Concordii przystępowali do tego meczu z mocnym postanowieniem odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie. Mieli swoje sytuacje na zdobycie gola, ale co z tego, kiedy szwankowała skuteczność. Już w czwartej minucie meczu powinni otworzyć wynik, ale Hubert Szramka nie wykorzystał doskonałej sytuacji, mając przed sobą tylko bramkarza gości, Sebastiana Krejera.

W 14 minucie przyjezdni wyprowadzili kontrę, Maciej Prusinowski znalazł lukę w defensywie gospodarzy i uderzeniem po ziemi z 15 metrów posłał piłkę do siatki. Kilka minut później przed szansą wyrównania stanął Szramka. Niepilnowany napastnik Concordii uderzył jednak dwa metry obok słupka. Przed przerwą goście byli bliscy podwyższenia rezultatu, ale strzał z pola karnego Mateusza Muszyńskiego obronił Maciej Woźniak.

Po zmianie stron trener elblążan Janusz Buczkowski desygnował do gry Brazylijczyka Edila, który zastąpił Mariusza Pelca, stawiając tym samym na bardziej ofensywną grę. To zaczęło przynosić efekty w postaci strzeleckich okazji. W 53 minucie Jakub Rękawek strzelił mocno z pierwszej piłki tuż zza pola karnego, ale futbolówka minimalnie przeleciała nad bramką. Concordia atakowała, a goście nastawili się na grę z kontry, broniąc jednobramkowego prowadzenia. W 57 min byli blisko zdobycia drugiego gola, ale strzał Antoniego Góreckiego obronił Woźniak.

Wreszcie w 61 minucie elblążanie dopięli swego, a ich ataki zakończyły się zdobyciem wyrównującego gola po tym, jak Mateusz Szmydt z bliska wpakował piłkę do siatki. Ten sam zawodnik, kilka minut później, mógł stać się bohaterem spotkania, ale nie wykorzystał doskonałej sytuacji do zmiany wyniku, posyłając piłkę z kilku metrów nad bramką.

Po spotkaniu Janusz Buczkowski, trener Concordii, powiedział:
— W całym meczu mieliśmy jeszcze 2-3 sytuacje do strzelenia goli, ale jak ich się nie wykorzystuje, to tylko rywal się cieszy. Powinniśmy zainkasować trzy punkty, ale jest jeden i to jest połowiczny sukces. Najważniejsze, że przerwaliśmy złą passę i teraz powinno być tylko lepiej — dodaje.

Kolejny mecz Concordia rozegra w najbliższą sobotę o godz. 14 na wyjeździe z Bronią Radom.

POZOSTAŁE WYNIKI 9 KOLEJKI:
• Legia II Warszawa — Błonianka Błonie 6:2 (3:1)
• Warta Sieradz — Mławianka Mława 2:2 (1:0)
• Pilica Białobrzegi — Świt Nowy Dwór Maz. 1:2 (1:1)
• Olimpia Zambrów — Broń Radom 0:0
• Unia Skierniewice — Lechia Tomaszów Maz. 0:0
• Legionovia Legionowo — Pelikan Łowicz 4:1 (0:1)
• Jagiellonia II Białystok — Pogoń Grodzisk Maz. 1:2 (0:1)

PO 9 KOLEJKACH
1. Świt 22 22:9
------------------------------
2. Legionovia 20 23:11
3. Mławianka 20 24:16
4. Pogoń 19 15:9
5. Unia 15 6:5
6. Legia II 14 20:13
7. Pelikan 14 16:13
8. Lechia 14 13:11
9. Broń 12 16:15
10. Olimpia 11 11:14
11. Jagiellonia II 10 21:19
12. Sokół 10 15:17
13. Ursus 9 13:16
14. ŁKS II 8 11:16
15. Pilica 7 10:16
------------------------------
16. Warta 7 10:18
17. Błonianka 4 8:24
18. Concordia 2 9:21

Emil Marecki, Jerzy Kuczyński

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5