Sokół prowadził dwa razy (i to dwoma golami), a i tak znowu przegrał!

2022-08-18 12:58:28(ost. akt: 2022-08-18 13:17:14)
Piłkarze Sokoła Ostróda (tu przed meczem WPP z Płomieniem Turznica) zajmują obecnie ostatnie miejsce w tabeli gr. 1 III ligi

Piłkarze Sokoła Ostróda (tu przed meczem WPP z Płomieniem Turznica) zajmują obecnie ostatnie miejsce w tabeli gr. 1 III ligi

Autor zdjęcia: s28

III LIGA PIŁKARSKA\\\ Sokół doznał trzeciej porażki w sezonie. Ostródzianie przegrali tym razem na wyjeździe z Mławianką, choć dwukrotnie prowadzili w tym meczu i to dwiema bramkami! W 3. kolejce porażki doznała też Concordia Elbląg.
Mławianka Mława — Sokół Ostróda 4:3 (0:2)
0:1, 0:2 — Kasprzyk (13, 18 k), 1:2 — Odilon (58), 1:3 — Święty (65), 2:3, 3:3, 4:3 — Odilon (67, 73, 83),

SOKÓŁ: Florczak — Kiełtyka, Porębski, Musiński, Kventsar, Kopacz (64 Malinowski), Święty (75 Szałkowski), Furman, Pawluczuk (64 Skok), Mysiorski (75 Mróz), Kasprzyk,

Po ostatnim meczu ze Świtem trener Dominik Bednarczyk optymistycznie patrzył w przyszłość, pomimo dwóch porażek na początku sezonu. Jego drużyna w drugiej połowie pojedynku z zespołem z Nowego Dworu Maz. grała już tak, jakby sobie to szkoleniowiec wyobrażał.

To, że w Sokole może być rzeczywiście dobrze, pokazała pierwsza połowa meczu w Mławie, gdzie grał wczoraj (środa 17 sierpnia) z miejscową Mławianką. Ostródzka drużyna do przerwy prowadziła 2:0 po dwóch golach napastnika Dawida Kasprzyka, który przed sezonem został sprowadzony z Rekordu Bielsko-Biała. Najpierw wykorzystał idealne podanie od Bartosza Pawluczuka i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, następnie pewnie wykonał rzut karny, który wcześniej wywalczył Jakub Mysiorski, strzelając tak, że obrońca musiał dotykać piłkę ręką.

To co się stało z drużyną Sokoła po przerwie jest niewytłumaczalne i niezrozumiałe dla kibica tego klubu. Początek jednak nie przepowiadał piłkarskiej tragedii. Mławianka zdobyła kontaktową bramkę za sprawą João Odilona, napastnika pochodzącego z Angoli. Sokół jednak szybko odpowiedział trafieniem Łukasza Świętego — kapitan ostródzkiego zespołu dobił wybroniony strzał Kasprzyka. Sokół ponownie prowadził dwiema bramkami i nic nie zapowiadało dramatu. Kolejne gole strzelała jednak już tylko Mławianka, a dokładniej mówiąc — Odilon, który łącznie w tym spotkaniu zdobył cztery bramki i poprowadził swój zespół do zwycięstwa.

Sokół w 2022 roku nie zaznał jeszcze smaku ligowego zwycięstwa, bo zarówno w poprzednim sezonie II ligi na wiosnę, jak i w tym sezonie III ligi nie wygrał żadnego meczu.
Gdyby nie rywalizacja w Wojewódzkim Pucharze Polski, to zespół z Ostródy nie wiedziałby, co to zwycięstwo w 2022. Ostatni raz Sokół wygrał w grudniu 2021 roku pokonując na wyjeździe KKS 1925 Kalisz.

Fatalna seria bez porażki może zostać przerwana w sobotę przed własną publicznością. Łatwo jednak nie będzie, bo Sokół zagra z Legią II Warszawa, która w tym sezonie jeszcze nie przegrała. Smaczku temu spotkaniu dodaje fakt, że stołeczną drużynę prowadzi Piotr Jacek, czyli były trener Sokoła, a ostatnio Stomilu Olsztyn.

Concordia Elbląg — Legionovia Legionowo 2:4 (0:3)
0:1 — Wiejak (2), 0:2 — Kaczorowski (37), 0:3 — Papazjan (39), 1:3, 2:3 — Kopka (57 k, 67), 2:4 — Mroczek (88),
czerwona kartka: Błaszczyk (90+3)

CONCORDIA: Matysiak — Akubardia, Edil (46 Szmydt), Szawara, Spychka, Jarzębski (57 Łęcki), Kopka, Bukacki, Drewek, M. Pelc (90 Błaszczyk), Szramka,

Piłkarze Concordii rozegrali trzeci mecz u siebie z rzędu. I znów nie potrafili wygrać.

Z powodu renowacji boiska, elblążanie wrócili w końcu na stadion przy ul. Krakusa. Gospodarze do meczu przystąpili w najsilniejszym składzie, jednak początek był dla nich fatalny. Już w 2 minucie goście objęli prowadzenie (gol niepilnowanego w polu karnym Szymona Wiejaka). W rewanżu strzelał Akubardia, jednak bramkarz gości był na miejscu.

Legionovia nie zadowoliła się jedną bramką i zepchnęła Concordię do defensywy. W 37 min przyjezdni dopięli swego. Brazylijczyk Edil zbyt krótko wybił piłkę z pola karnego, ta trafiła do Kacpra Kaczorowskiego, który strzałem z 14 metrów podwyższył rezultat na 2:0. Dwie minuty później przyjezdni wyprowadzili kontrę i po trafieniu Dawida Papazjana wygrywali już 3:0.

Po przerwie Concordia w końcu zaczęła atakować i uzyskała przewagę. W 57 min po kolejnej akcji ofensywnej w polu karnym piłka trafiła w rękę Grzegorza Wojdygę, a jedenastkę na gola zamienił Łukasz Kopka. Ten sam zawodnik dziesięć minut później zdobył kontaktowego gola. Podopieczni trenera Krzysztofa Machińskiego nie dawali za wygraną i mogli doprowadzić do remisu, ale dobrych sytuacji nie wykorzystali Mariusz Pelc i Mateusz Szmydt. Tuż przed końcem meczu, po dwójkowej akcji Marcin Bawolik — Bartosz Mroczek, ten ostatni ustalił końcowy wynik meczu. Legionovia wygrała po bramkach, które zdobywała po błędach w defensywie elbląskiej.

— Zanim rozpoczęliśmy mecz na dobre, to już przeciwnik prowadził 1:0, po bierności w naszym polu karnym jednego z naszych obrońców. A za chwilę druga podobna bramka. Nie wyobrażam sobie, żeby napastnik mógł przyjąć piłkę, obrócić się i strzelić gola, będąc atakowanym. To jest karygodne zachowanie naszej defensywy. Potem kolejna kontra i trzeci gol. Wychodzimy z determinacją na drugą połowę meczu, oprócz strzelonych dwóch goli, stwarzamy sobie jeszcze dwie sytuacje i szkoda, że ich nie wykorzystujemy. Byliśmy blisko remisu, ale to rywal zdobył jeszcze jednego gola i mógł się cieszyć z trzech punktów — powiedział po meczu trener Concordii.

W 4. serii zespół z Elbląga gra na wyjeździe z rezerwami Jagiellonii.
— Gramy znów z trudnym przeciwnikiem i o punkty wcale łatwo nie będzie — mówi trener Machiński. — Gospodarze są faworytem, ale to nie znaczy, że już wygrali. Jedziemy walczyć i pokazać, że na wiele nas jeszcze stać. Na ten mecz mamy swoją taktykę i jeśli drużyna zrealizuje plan, to nie powinno być źle. Zagramy w najsilniejszym składzie, ale zabraknie Michała Błaszczyka, który musi pauzować za czerwoną kartkę. W tabeli jesteśmy na przedostatnim miejscu, więc musimy wszystko zrobić, by strefę spadkową opuścić — dodaje.

POZOSTAŁE WYNIKI 3 KOLEJKI:
Świt Nowy Dwór Maz. — Ursus Warszawa 3:0 (2:0), Legia II Warszawa — Lechia Tomaszów Maz. 2:2 (1:1), Warta Sieradz — Pelikan Łowicz 2:3 (0:2), Pilica Białobrzegi — Pogoń Grodzisk Maz. 1:1 (0:1), Olimpia Zambrów — Jagiellonia II Białystok 0:4 (0:2), ŁKS II Łódź — Unia Skierniewice 1:2 (0:0), Broń Radom — Błonianka Błonie 1:0 (1:0),

PO 3 KOLEJKACH
1. Świt 9 8:2
2. Legionovia 6 8:5
3. Mławianka 6 7:6
4. Pelikan 6 5:4
5. Legia II 5 5:3
— Pogoń 5 5:3
7. Unia 5 2:1
8. Błonianka 4 3:2
9. Pilica 4 6:6
10. Ursus 4 5:7
11. Olimpia 4 2:5
12. Broń 3 5:4
13. Jagiellonia 3 7:7
14. ŁKS II 3 3:3
15. Warta 3 6:7
---------------------------
16. Lechia 1 3:7
17. Concordia 1 2:6
18. Sokół 0 6:10

ZAGRAJĄ W 4 KOLEJCE:
Sobota: Błonianka — Unia, Jagiellonia II — Concordia, Sokół — Legia II, Broń — Świt. Niedziela Legionovia — ŁKS II, Pogoń — Olimpia, Pelikan — Pilica, Lechia — Warta, Ursus — Mławianka

Jerzy Kuczyński, Emil Marecki

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5