Powstaje dokument o zabójstwie milicjanta, którego ciało znalazł wędkarz w Jeziorze Morlińskim (Ornowskim)

2022-05-18 11:11:58(ost. akt: 2022-05-18 11:17:44)
Zdjęcie z planu nagrań

Zdjęcie z planu nagrań

Autor zdjęcia: CBS Reality

Działania wykrywcze w sprawie o zabójstwo i włamanie do stacji CPN w Lubawie" wydane w 1984 roku przez Departament Szkolenia i Doskonalenia Zawodowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych stały się obowiązkową lekturą najpierw milicji, potem policji. Dziś o tych wydarzeniach powstaje film dokumentalny.
Tej nocy w Lubawie padał deszcz. To dlatego Tadeusz Kołecki po zakończeniu ostatniego patrolu i zdaniu do depozytu służbowego pistoletu, zwlekał z powrotem do domu. Dopiero po drugiej nad ranem wsiadł na motor. Z Lubawy do Zielkowa, gdzie mieszkał, miał jakieś 10 kilometrów. Nie dojechał. Milicjant został zamordowany.

Po żmudnym śledztwie ujęto sprawców. Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Wojewódzkim w Olsztynie. Wyrok zapadł 17 grudnia 1981 roku. Starszy z zabójców policjanta Joachim Ż. został skazany na 25 lat więzienia, młodszy Henryk G. na 15 lat. Dodatkowo obydwaj pozbawieni zostali praw publicznych na 10 lat. O historii morderstwa z 1979 roku w Lubawie powstaje film.

Telewizja CBS Reality właśnie tej historii poświęci dwa odcinki filmu dokumentalnego pt. "Zawsze na służbie". Możesz być częścią tej produkcji.
— Poszukujemy świadków tych wydarzeń, osób, które zeznawały. Szukamy ludzi, którzy pamiętają tę historię, pamiętają pogrzeb bo to przecież też było wielkie wydarzenie. Jeśli ktoś chce z nami porozmawiać, wzbogacić nasz film o swoje wspomnienia to zapraszam do kontaktu. — mówi Remigiusz Kriese, z ekipy telewizyjnej CBS Reality — Głównymi bohaterami naszego filmu dokumentalnego są byli policjanci, eksperci medycyny sądowej, którzy faktycznie pracowali przy tym śledztwie.

Odbyły się już pierwsze zdjęcia do filmu, ekipa planuje kolejne wizyty w Lubawie. Premiera filmu zaplanowana jest na sierpień bieżącego roku, dlatego nie ma co zwlekać, bo czasu niewiele.
Wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób chciałby pomóc w zebraniu kolejnych faktów, wspomnień, zdjęć Lubawy z tamtego okresu proszone są o kontakt telefoniczny z panem Remigiuszem tel. 662 365 777 lub za pośrednictwem "Głosu Lubawskiego", messenger lub e-mail: lubawa@gazetaolsztynska.pl.
Alina Laskowska




Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5