MMA|| Strefy komfortu już nie ma. Poznajcie (lepiej) Paulinę Wiśniewską, medalistkę mistrzostw świata

2022-02-05 14:19:28(ost. akt: 2022-02-05 16:57:24)
Paulina Wiśniewska — brązowa medalistka amatorskich mistrzostw świata federacji IMMAF

Paulina Wiśniewska — brązowa medalistka amatorskich mistrzostw świata federacji IMMAF

Autor zdjęcia: Marta Magdalena Godzwon

17-letnia dziewczyna zgłasza się na treningi mieszanych sztuk walki. Nie dlatego, że chce się tylko bić, wygrywać walki itd. Przede wszystkim chce zwalczyć swoje kompleksy i nieśmiałość. Wygrane przyszły przy okazji — jak to sama określa — wychodzenia ze strefy komfortu.
Brązowy medal mistrzostw świata frunie do Ostródy! — poinformował w czwartek (27 stycznia) na swoim portalu klub MMA Team Ostróda. Z dalekiego Abu Dhabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dotarła wspaniała wiadomość: Paulina Wiśniewska zdobyła brązowy medal mistrzostw świata mieszanych sztuk walki! Zawody organizowała federacja IMMAF (International Mixed Martial Arts Federation). Ostródzianka walczyła w kategorii muszej (-56,7 kg).

Droga do medalu


— Paulina, lecąc na turniej z listy rezerwowej, jako jedyna reprezentantka biało-czerwonych wraca do kraju z medalem! — poinformował klub MMA Team Ostróda na swoim profilu facebookowym.

— W czwartek rano, mimo dobrego początku walki, Paulina przegrała półfinał z Brazylijką Giulliany Pereą — informuje klub. — Każda z rund rozpoczynała się bliźniaczo. Paula prowadziła w stójce, a Perea dążyła do zwarcia i próbowała obalać naszą zawodniczkę. W trzeciej rundzie "zdobyła plecy" reprezentantki Polski i poddała ją na 7 sekund przed końcem walki. To nie zmienia faktu, że Paulina jest w Top 4 amatorskich zawodniczek w kategorii muszej na naszym globie! — czytamy w relacji.

Wiśniewska w drodze do przegranego półfinału pokonała najpierw Aigerim Torekhanovą z Kazachstanu (w 2. rundzie rozbiła swoją rywalkę), następnie wygrała na punkty z Sonją Pohjalainen z Finlandii, choć w trakcie trzeciej rundy Finka założyła mogący zakończyć się odklepaniem trójkąt. Na szczęście ostródzianka wykaraskała się z opresji i wygrała ostatecznie na punkty.

A gdzie walka o trzecie miejsce? Tłumaczy to trener Tomasz Sobczyński.
— Do Abu Dhabi przyjechał ścisły światowy top, także w kobiecej kategorii muszej. W związku z bardzo wysokim poziomem prezentowanym przez zawodniczki organizatorzy postanowili, że nie będą odbywały się walki o trzecie miejsce, czyli o brązowe medale — mówi Sobczyński.

Gdyby jednak taka walka miała się odbyć, to fighterka z Ostródy walczyłaby z Rosjanką Aleksandrą Mitiną (podobnie jak pozostali sportowcy z Rosji, w trakcie największych imprez nie może startować pod flagą swojego kraju), która przegrała swój półfinał z Beatriz Consuli Diniz, Brazylijką walczącą z kolei pod flagą Bahrajnu. W finale Consuli pokonała Pereę.

Bracia pomogli nabyć charakter (i siłę)


Paulina Wiśniewska pochodzi z Ostródy, ale obecnie mieszka w Nowym Siedlisku, tuż przy Lubajnach (czyli bardzo blisko rodzimego miasta).

— Wychowałam się praktycznie z samymi facetami, takie środowisko powoduje, że człowiek nabiera siły i charakteru — mówi półżartem i wymienia to męskie grono: tata Andrzej, który to po rozstaniu ze swoją żoną w głównej mierze wychowywał Paulinę (ale z mamą, Agatą, 23-latka też miała kontakt), oraz bracia Patryk (30 lat), Daniel (28) i Dominik, brat bliźniak Pauliny.

Czegoś jednak brakowało Paulinie. Miała świadomość, że jej nieśmiałość, nawet skrytość, nie będą na pewno zaletą w kontaktach z ludźmi.
— Do tej pory, mimo wielu stoczonych walk i zawodów, wciąż czuję pewną nieśmiałość w trakcie startów i w większym gronie osób, jednak i tak jest dużo lepiej niż na początku — mówi Wiśniewska, która, tak jak teraz walczy z rywalkami w oktagonie, tak kiedyś postanowiła zawalczyć z samą sobą. Ze swoimi słabościami i kompleksami.

— Czułam potrzebę wyjścia z tej strefy komfortu, także komfortu domowego. Postanowiłam zapisać się na treningi mieszanych sztuk walki — wspomina decyzję sprzed sześciu lat.

Asia z Olsztyna była inspiracją


Inspiracją dla zawodniczki MMA Team Ostróda była Joanna Jędrzejczyk, olsztynianka, która w latach 2015-2017 była w posiadaniu pasa mistrzowskiego w wadze słomkowej największej federacji MMA na świecie, czyli UFC. Niech to wystarczy do opisania idolki Pauliny.

— Postanowiłam wzorować się na Joannie Jędrzejczyk. Mieć taką siłę i odwagę w działaniu jak ona, jednak nie chcę być jej kopią. Szanuję tę zawodniczkę, ale przede wszystkim chcę być najlepszą wersją samej siebie, pod każdym względem — mówi zawodniczka.

Do Olsztyna na treningi ciężko byłoby jej dojeżdżać, jednak tata Andrzej, widząc motywację swojej jedynej córki, poszukał jej klubu w Ostródzie. Tak, w wieku 17 lat, trafiła do prowadzonego przez Tomasza Sobczyńskiego MMA Team, w którym już teraz jest postacią bardzo ważną i promuje swoim wizerunkiem kolejny nabór do klubu.

Początkowo trenowała trzy razy w tygodniu, potem jednak intensywność i liczba jednostek treningowych znacznie wzrosła. Aby szkolić walkę w parterze, z wykorzystaniem tajników zapasów, Paulina jeździe na treningi do lubawskiego Championa, gdzie trenuje przede wszystkim pod okiem Tomasza Ewertowskiego.

— Zaobserwowałam jedną rzecz: dziewczyny, które zaczynają treningi mieszanych sztuk walki, myślą, że to jest zabawa w trenowanie, w sztuki walki. Przekonują się jednak po jakimś czasie, że to ciężka praca, okupiona litrami potu, siniakami, niekiedy kontuzjami. Nie dla każdego i nie dla każdej jest ta dyscyplina — przyznaje Paulina, która pracę zawodową (Ostróda to małe zagłębie zakładów szkutniczych i właśnie w branży kooperującej z przemysłem jachtowym itd. pracuje Wiśniewska) łączy z treningami. No i z życiem prywatnym, ale na pytanie o sprawy sercowe odpowiada z uśmiechem: "Pomidor!". I niech tak na razie zostanie.

Paulina Wiśniewska w towarzystwie trenera Tomasza Sobczyńskiego (z lewej, MMA Team Ostróda) i Tomasza Ewertowskiego (Champion Lubawa), fot. archiwum zawodniczki


Paulina może zrobić świetną karierę
Mówi Tomasz Sobczyński, trener Pauliny w MMA Team Ostróda.
— W mojej ocenie ta dziewczyna ma predyspozycje, aby osiągnąć sukces w sporcie. Ma wielkie walory: talent i ogromną pracowitość, a jak wiemy, nie ma sukcesu, nie tylko w sporcie, bez tych dwóch aspektów. Jest uparta, zdeterminowana, gdy do tego jeszcze będzie miała szczęście, które także w sztukach walki jest niezbędne, to może to być bardzo fajna kariera naszej zawodniczki. Paulina jest mocno sfokusowana na tym co robi. Mam nadzieję, że tej determinacji jej nie zabraknie, a ja jej zawsze pomogę. I jedno jest pewne — nasza fighterka ostatniego słowa na pewno nie powiedziała, jeszcze o niej usłyszmy.


Pokora, talent i mnóstwo pracy
Mówi Tomasz Ewertowski, trener Championa Lubawa (szkoli Paulinę w zakresie zapasów).
— Talent i wielka pracowitość — chyba lepszego połączenia nie może być w przypadku sportowca. A taka właśnie jest Paulina Wiśniewska. Jest bardzo sumienna, ciężko pracuje, jednak wykazuje się także dużą pokorą. Mimo odniesionych już wcześniej bardzo dobrych wyników na arenie ogólnopolskiej nie wywyższa się na tle grupy, wręcz przeciwnie. Nasza współpraca trwa już od kilku dobrych lat, bo wcześniej pomagałem trenerowi Tomaszowi Sobczyńskiemu w klubie MMA Team Ostróda, a następnie, gdy z Rafałem Mazurowskim założyliśmy sekcję sportów walki w Lubawie, to tu pomagam jej przygotować się do kolejnych walk. Jej wyjazd do Abu Dhabi i medal mistrzostw świata nie jest absolutnie dziełem przypadku, Paulina na to po prostu zasłużyła.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5