Energia może będzie tańsza, ale my zapłacimy wysoką cenę

2021-10-19 16:58:36(ost. akt: 2021-10-19 19:13:46)

Autor zdjęcia: Pixabay

W Mielnie zawrzało. Mieszkańcy przeczytali właśnie w obwieszczeniu wójta, że może tu powstać farma fotowoltaiczna na stu hektarach. — Jesteśmy za ekologią i ochroną środowiska, ale skala tej inwestycji zmieni nasze życie. Na gorsze — mówią mieszkańcy.
W zawiadomieniu wójta gminy Grunwald czytamy o wszczęciu na wniosek inwestora (spółka z siedzibą w Sopocie – red.) postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na „Budowie farmy fotowoltaicznej o mocy do 70 MW wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną na działce nr 189/11 w miejscowości Mielno, gmina Grunwald”. Organem administracji właściwym do wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach w przedmiotowej sprawie jest wójt gminy Grunwald, natomiast organami właściwymi do wydania opinii i uzgodnień są: Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie, dyrektor Zarządu Zlewni w Olsztynie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie oraz Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Ostródzie.

Wójt już do tych organów zwrócił się z prośbą o wydanie opinii, o czym poinformował w obwieszczeniu mieszkańców Mielna. Co jest obowiązkiem, gdy w sprawie łącznie występuje ponad 10 stron. Tak jest w tym przypadku, a swoje opinie wyrazili już mieszkańcy Mielna i bezpośredni sąsiedzi planowanej inwestycji.
— Takie farmy powinny być robione w pobliżu dróg szybkiego ruchu gdzie nikt nie mieszka, a nie na środku miejscowości pod samym nosem mieszkańców. Wychodząc z domów/mieszkań zamiast podziwiać piękno Warmii i Mazur, to będziemy podziwiać panele fotowoltaiczne. I przez taką śmieszną inwestycje wszystko straci swój urok — napisała pani Joanna na FB Sołectwa Mielno.

Takich głosów jest więcej. Niektórzy wskazują minusy takiej inwestycji: zmniejszenie wartości otaczających działek, zniszczenie krajobrazu i co za tym idzie szans na rozwinięcie agroturystyki, zbyt duża ingerencja w ekosystem i zablokowanie dróg migracyjnych zwierząt leśnych.

— Sołectwo Mielno od kilku lat odpiera pomysły inwestorów, którzy chcą tu zrobić biznes, nie licząc się zbytnio z mieszkańcami Mielna, Tymawy i Omina. Już od kilku lat borykamy się z inwestorami, którzy chcą budować fermy drobiu, polepszacze glebowe, żwirownie, a tym razem farmę fotowoltaiczną na 114 hektarowej działce w samym środku sołectwa — mówi sołtys Karol Duda.

I podkreśla uroki tego miejsca – jedyne takie w całej gminie Grunwald. Mielno jest otoczone jeziorami, zabytkami takimi jak: park dworski założony i ukształtowany w swojej obecnej formie w II poł. XIX wieku na podstawie projektu wybitnego projektanta ogrodów z Bydgoszczy Johanna Larassa. To jedno z lepiej zachowanych założeń parkowych w województwie warmińsko-mazurskim, z czytelnym historycznym układem przestrzennym z grupami drzew: daglezji i klonów oraz licznym wielogatunkowym starodrzewem, na który składają się między innymi: klony, buki, graby, dęby, lipy, świerki, daglezje, sosny wejmutki (to właśnie na sąsiadującej działce ma powstać ogromna farma fotowoltaiczna), pozycją Olsztynecką (linią bunkrów), przepustami kolejowymi z XIX wieku, siedliskami gatunków zagrożonych, z Obszarem Chronionego Krajobrazu Mielno.

— Dlatego wielu turystów przyjeżdża nad jezioro Mielno wypoczywać w sezonie, a jeszcze inni zakochując się w naszym sołectwie kupiło działki i postawiło domki rekreacyjne aby mieć możliwość przyjeżdżania o każdej porze roku — dodaje Karol Duda. — Sołectwo jest enklawą spokoju, zieleni, zwierząt i niezwykle przepięknego krajobrazu. Mieszkańcy chcą aby takie pozostało, a budowa farmy fotowoltaicznej zniszczy nam cały potencjał, na który przez dziesiątki lat pracowaliśmy. Wokół pola, gdzie inwestor chce stawiać farmę fotowoltaiczną, ludzie kupili dziesiątki działek rekreacyjnych, na kilkunastu już stoją domki. Taka inwestycja w pobliżu obniży wartość nieruchomości, a reszta ludzi nie wybuduje niczego, bo już nikt nie będzie chciał w takie miejsce, które zostało "zalane" panelami, przyjeżdżać. Wielka krzywda zostanie wyrządzona mieszkańcom, którzy chcieli wykorzystać potencjał agroturystyczny sołectwa Mielno. Dlatego też, aby obronić turystyczny potencjał sołectwa Mielno, wysłałem wnioski o opinię na temat danej inwestycji do Lasów Państwowych oraz Straży Ochrony Przyrody. Jesteśmy za ekologią, ale zrównoważoną i przemyślaną. Budowa tak ogromnej inwestycji w środku sołectwa na pewno nią nie jest.

Warto dodać, że to kolejna tak duża farma fotowoltaiczna, która ma powstać w gminie Grunwald. Dobiega końca postępowanie administracyjne dotyczące budowy farmy fotowoltaicznej o mocy do 77 MW w obrębie Korsztyna. Przewidywany termin zakończenia toku postępowania o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedmiotowego przedsięwzięcia wyznaczony został na dzień 12 listopada 2021r. Jest jeszcze kilka planowanych farm na terenach położonych w kierunku Olsztynka.
— Jak wszędzie będą powstawać farmy fotowoltaiczne, to kto będzie produkował żywność? — pyta retorycznie Karol Duda. — U nas wcześniej rosły marchewki dla Tymbarka. bcl

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jerzy Wiśniewski #3079246 28 paź 2021 18:55

    mamy podobne zagrożenie pomiędzy Jamielnikiem a Bagnem, dokumentacja farmy przygotowana na kolanie, jak widać z lektury raportu środowiskowego inwestor nie wykonał szeregu zaleceń ochrony środowiska i sanepidu a zwłaszcza wójta ,RDOŚ odmówił uzgodnienia warunków do realizacji inwestycji ,sanepid wydał negatywną opinię a mimo to wójt i rada gminy prą za wszelką cenę, żeby farma powstała. Doszło nawet do tego,że rada gminy specjalną uchwałę z siebie wydała,że nie ma kompetencji na spotkania z mieszkańcami w tej sprawie i unika jakichkolwiek rozmów pod pretekstem,że to przeszkodzi wójtowi w postępowaniu administracyjnym. Ale ta sama rada znienacka ma komptetencje na spotkania z inwestorem w tej sprawie. Trzeba było widzieć panikę radnych gdy podczas spotkania komisji rady z inwestorem w obecności kilku mieszkańców gminy prowadzący posiedzenie zabraniał mieszkańcom zabierania głosu!!!To jest obłęd i pytanie komu służy rada bo na pewno nie mieszkańcom.Takich pytań coraz więcej i coraz "ciekawsze"

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5