W naszym szpitalu nie widać wzrostu zachorowań

Pacjenci z Warmii i Mazur zakażeni koronawirusem, którzy wymagają leczenia szpitalnego, trafiają obecnie do szpitali tymczasowych w Szczytnie i Nidzicy. Jak poinformował Krzysztof Kuriata, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie i pełnomocnik wojewody ds. szczepień, obłożenie łóżek jest na poziomie 40 proc.

Jak wygląda obecnie sytuacja w ostródzkim szpitalu? Pacjenci zakażeni koronawirusem przebywają na oddziale zakaźnym. Na razie jest ich niewielu - średnio od jednego do czterech.
— U nas zwiększenia zachorowań z powodu czwartej fali jeszcze nie widać — mówi Jacek Dudzin, prezes Szpitala w Ostródzie S.A. — Spodziewamy się większej liczby pacjentów covidowych za kilka tygodni. Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrektorem Kuriatą i od miesiąca wiemy już, jak to ma wyglądać w przypadku czwartej fali pandemii.

Jak to będzie wyglądało w województwie? W pierwszej kolejności pacjenci kierowani będą jak dotąd do Nidzicy i Szczytna. Gdy tam zapełnią się miejsca covidowe, zostaną skierowani do Ostródy. Tu czeka na nich 25 miejsc na oddziale zakaźnym i 5 na OIOM, a gdy pacjentów będzie więcej, przekształcona zostanie interna dla potrzeb chorych zakażonych koronawirusem. W przypadku rozwijania się pandemii, czekać nas może powtórka sprzed miesięcy, gdy szpital był jednoimienny i przeznaczony wyłącznie dla pacjentów z Covid-19. A to oznacza również ogromne zmiany dla pozostałych pacjentów - będą kierowani wówczas do placówek w innych miastach.

Ostródzki szpital wciąż zachęca do szczepień, bo to jak dotąd najbardziej skuteczny sposób na uniknięcie zakażenia koronawirusem lub na łagodniejszy przebieg choroby. Warto tu wspomnieć, że obecnie w szpitalu w Szczytnie na 24 pacjentów z Covid-19, 22 nie jest zaszczepionych.
W Ostródzie do tej pory zostało zaszczepionych około 47 tys. osób. Obecnie punkt szczepień znajduje się na oddziale zakaźnym szpitala i przyjmuje dziennie od 50 do 80 osób.
— Są też pierwsze zgłoszenia ze szkół, gdzie rodzice zgłosili chęć zaszczepienia swoich dzieci — dodaje Jacek Dudzin. — To od kilku do kilkunastu uczniów w poszczególnych placówkach. Przygotowujemy harmonogram szczepień dla szkół. bcl