Zapomniane ostródzkie „źródełka”
2021-08-02 12:47:49(ost. akt: 2021-08-10 13:45:51)
Za nami fale upałów. Przed nami kolejne gorące dni. Przypomnijmy więc historię ostródzkich studni, zwanych po wojnie „źródełkami”, z których woda tryskała chłodnym i czystym strumieniem przez prawie sto lat.
Zanim zbudowano w latach 1902-1903 wodociągi ostródzianie czerpali wodę z jeziora, rzeki oraz studni. Jak pisze Johannes Müller, autor monografii „Osterode in Ostpreussen”, w latach 1894 – 1898 wykopano w mieście kilka nowych studni, w tym na Nowym Rynku (pl. Tysiąclecia) i dzisiejszych ulicach: Słowackiego, Gizewiusza, Mickiewicza i Stapińskiego.
Trzy źródełka
Studnia przy ul. Mickiewicza, czyli dawnej Wodnej (Wasserstrasse) znajdowała się niegdyś na małym placyku przed sklepem z rowerami marki Opel, należącym do Emila Carusa i Apteką pod Koroną, której właścicielami byli kolejno: Paul Doherr i Hermann Bogdahn; obecnie tuż obok znajduje się budynek Banku PKO BP, zbudowany w pierwszej połowie lat 90. zeszłego wieku. Była to studnia artezyjska, czyli naturalne źródło, z którego po dokonaniu odwiertu do warstw wodonośnych woda wydobywała się samoczynnie - wskutek ciśnienia hydrostatycznego.
Studnia przy ul. Mickiewicza, czyli dawnej Wodnej (Wasserstrasse) znajdowała się niegdyś na małym placyku przed sklepem z rowerami marki Opel, należącym do Emila Carusa i Apteką pod Koroną, której właścicielami byli kolejno: Paul Doherr i Hermann Bogdahn; obecnie tuż obok znajduje się budynek Banku PKO BP, zbudowany w pierwszej połowie lat 90. zeszłego wieku. Była to studnia artezyjska, czyli naturalne źródło, z którego po dokonaniu odwiertu do warstw wodonośnych woda wydobywała się samoczynnie - wskutek ciśnienia hydrostatycznego.
Już przed 1945 rokiem „źródełko” opodal ul. Wodnej miało charakter publiczny i stąd było bardziej znane. O tej ostródzkiej studni informowała elbląska gazeta „Altpreussische Zeitung” nr 202 z 28 sierpnia 1896 r. podając, że w Ostródzie przy Wasserstrasse z bardzo dobrym rezultatem dowiercono się do podziemnego źródła z wodą pitną o wydajności 30 l/h.
Druga artezyjska studnia istniała przy obecnej ul. Adolfa Tetzlaffa (dawniej: Fischmarkt, Seegang), lecz do końca II wojny światowej nie była dostępna dla ogółu, znajdowała się bowiem za drewnianym parkanem na prywatnym gruncie, którego właścicielem był Helmuth Thieme, prowadzący sklep z porcelaną przy dzisiejszej ul. Mickiewicza nr 13 (niegdyś popularna „ósemka”, później Delikatesy Centrum).
Ponadto było jeszcze trzecie „źródełko”, z którego biła woda między budynkami, oznaczonymi numerami 3 i 5, przy dzisiejszej ul. Słowackiego.
Studniarz Kapischke
Korespondent elbląskiej gazety nie podaje kto dowiercił się do źródła przy obecnej ul. Mickiewicza i dlatego możemy tylko przypuszczać, iż była to któraś z miejscowych firm studniarskich, a takich w Ostródzie pod koniec XIX wieku były dwie: „Schott & Co.” i inż. Adolf Kapischke (zakład wiertniczy, studniarstwo i zakładanie wodociągów). Dzięki ogłoszeniom i notkom prasowym na łamach wymienionej wcześniej gazety więcej wiemy o tym drugim studniarzu. Już w 1890 roku był przedstawicielem w Ostródzie Hermanna Blasendorfa, berlińskiego przedsiębiorcy zajmującego się wykonywaniem odwiertów, budową studni i zakładaniem pomp i wodociągów. W ogłoszeniach studniarz Kapischke podawał, że ma najlepsze referencje, więc może to dzięki niemu mieszkańcy Ostródy przez blisko sto lat mogli brać wodę ze „źródełka”.
Korespondent elbląskiej gazety nie podaje kto dowiercił się do źródła przy obecnej ul. Mickiewicza i dlatego możemy tylko przypuszczać, iż była to któraś z miejscowych firm studniarskich, a takich w Ostródzie pod koniec XIX wieku były dwie: „Schott & Co.” i inż. Adolf Kapischke (zakład wiertniczy, studniarstwo i zakładanie wodociągów). Dzięki ogłoszeniom i notkom prasowym na łamach wymienionej wcześniej gazety więcej wiemy o tym drugim studniarzu. Już w 1890 roku był przedstawicielem w Ostródzie Hermanna Blasendorfa, berlińskiego przedsiębiorcy zajmującego się wykonywaniem odwiertów, budową studni i zakładaniem pomp i wodociągów. W ogłoszeniach studniarz Kapischke podawał, że ma najlepsze referencje, więc może to dzięki niemu mieszkańcy Ostródy przez blisko sto lat mogli brać wodę ze „źródełka”.
Gdy nie działały wodociągi
W 1945 roku po zajęciu Ostródy przez Armię Czerwoną przestały działać wodociągi, ponieważ zostały całkowicie zniszczone. Stację pomp, która dostarczała mieszkańcom wodę z 14 studzien, udało się uruchomić po licznych pracach przygotowawczych dopiero w grudniu 1945 roku. Bardzo przydały się wówczas studnie artezyjskie: przy ul. Mickiewicza i Tetzlaffa.
Jeśli chodzi o tę ostatnią warto dodać, że powojenni ostródzianie rozebrali, zapewne na opał, drewniany płot, odgradzający posesję Thiemego. Samą zaś studnię przeniesiono z podwórza na ulicę, w miejsce tuż przy ścianie dawnego magazynu sklepowego.
Jeśli chodzi o tę ostatnią warto dodać, że powojenni ostródzianie rozebrali, zapewne na opał, drewniany płot, odgradzający posesję Thiemego. Samą zaś studnię przeniesiono z podwórza na ulicę, w miejsce tuż przy ścianie dawnego magazynu sklepowego.
Z obu „źródełek” woda tryskała umiarkowanym strumieniem przez długie lata, aż do połowy lat 80. minionego wieku. Obecnie tylko starsi ostródzianie pamiętają, gdzie znajdowały się studnie artezyjskie. Szkoda, że ich nie ma, głębinowa, źródlana woda bowiem szczególnie nadawała się na kawę, czy herbatę. Wie coś o tym autor niniejszego tekstu, ponieważ do lat 60. często czerpał wodę z obu „źródełek”.
Ryszard Kowalski
Ryszard Kowalski
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez