Referendum w gminie Grunwald w sprawie odwołania wójta we wrześniu

Do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu trafiły już listy z podpisami mieszkańców gminy popierającymi inicjatywę zorganizowania referendum w sprawie odwołania wójta gminy. Inicjatorzy referendum musieli mieć 424 podpisy, udało im się zebrać niemal dwa razy tyle.

— W środę 23 czerwca otrzymaliśmy listy z wykazem podpisów mieszkańców, na 110 kartkach jest ich 960 — mówi Adam Okruciński, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu. — Zaczynamy ich weryfikację. Polega głównie na sprawdzaniu numerów PESEL, które wskazują, czy dana osoba jest pełnoletnia i czy jest mieszkańcem danej gminy. Zgodnie z Ustawą o referendum lokalnym komisarz wyborczy ma na to 30 dni.

Co po weryfikacji? Jeśli zebrane podpisy nie będą budziły żadnych wątpliwości, komisarz wyborczy powinien wyznaczyć termin głosowania w ciągu 50 dni.

— Najprawdopodobniej będzie to 1 lub 2 weekend września — dodaje dyrektor Okruciński. — Żeby referendum było skuteczne, musi wziąć w nim udział 1400 mieszkańców gminy.

Inicjatywa zorganizowania referendum w sprawie odwołania Adama Szczepkowskiego to pokłosie słynnych listów, jakie wójt napisał m.in. do premiera i wojewody warmińsko-mazurskiego. W liście do premiera Mateusza Morawieckiego prosił o rozwiązanie Rady Gminy Grunwald, której członkom zarzuca oszustwa i korupcję. A jako dowód niekompetencji pisze m.in. o orientacji seksualnej ich dzieci. W długim (20 stron! — red.) liście do premiera pisze też o "skorumpowanej machinie" i "układzie” stworzonym przez poprzednika", do której zalicza sądy, prokuraturę, policję i parlamentarzystów z regionu.

bcl