Dwa strzały z dystansu Kalisza i Sokół nie zapunktował
2021-04-28 21:15:53(ost. akt: 2021-04-28 21:24:03)
KKS 1925 Kalisz drugi raz w tym sezonie okazał się lepszy od Sokoła Ostróda w rozgrywkach eWinner II ligi piłkarskiej. Kaliszanie dwa razy posłali piłkę do bramki ostródzian, a nasi piłkarze trafiali w słupek i poprzeczkę.
Przed meczem w Kaliszu wiadomo było, że zwycięzca tego spotkania zrobi duży krok w kierunku czołowej szóstki zespołów, które po sezonie zasadniczą zagrają w barażach o I ligę. W środowy wieczór znacznie w tą stronę zbliżyli się piłkarze z Wielkopolski.
W pierwszej połowie częściej w posiadaniu piłki byli gospodarze, którzy z futbolówką przy nodze spędzili 57 procent czasu. Jednak gdyby kibicom dane było z trybun oglądać pierwsze 45 minut, to chyba trochę by się wynudzili. Na uwagę w tym czasie zasłużył strzał z 30 metrów Dawida Wolnego odbity przez bramkarza Michała Molendę na rzut rożny. W 30. min znowu pokazał się Wolny, który po dośrodkowaniu Tomasza Gajdy strzelił z głowy, ale znowu górą był bramkarz KKS.
Były to jednak wypady Sokoła, między akcjami gospodarzy, którzy dłużej operowali piłką na połowie ostródzian. Gorąco też było pod bramką Kacpra Trelowskiego. W 38. min Nestor Gordillo zza linii pola karnego strzelił w poprzeczkę. Do przerwy utrzymał się wynik 0:0.
Od początku drugiej połowy zespół z Kalisza narzucił swoje warunki gry. Zepchnął ostródzian pod ich pole karne, szybciej operował piłką, a przede wszystkim dłużej był w jej posiadaniu. W 52. min źle to się zakończyło dla gości. Piłkarze KKS przed szesnastką Trelowskiego zgubili ostródzian w małej grze. Szybko wymienili kilka podań, Gordillo i Maćczak ograli naszych defensorów, piłkę dostał Andrzej Kaszuba i strzałem z ponad 20 metrów przy bliższym słupku dał gospodarzom prowadzenie 1:0.
Za kilka minut mogło być 2:0, Maćczak podał do Gordillo, ale odważną interwencją 18-letni bramkarz Sokoła zapobiegł utracie gola. Jednak co się odwlecze… W 65 min kolejna koronkowa akcja KKS, kilka szybkich podań, piłka trafiła na 16 metr do Roberta Tunkiewicza, a ten strzałem po ziemi w kierunku dalszego słupka podwyższył prowadzenie na 2:0.
Nie mający nic stracenia próbowali chcieli odrobić straty, ale trafiali tylko w elementy konstrukcyjne kaliskiej bramki. Najpierw po kontakcie z piłką Michała Zimmera ta trafiła w słupek. A dwie minuty później Kamil Zalewski dośrodkował na bliższy słupek w kierunku Wolnego, po którego strzale futbolówka odbiła się od poprzeczki. Ostródzianie przegrali w Kaliszu 0:2.
A w najbliższą sobotę (1 maja) na własnym stadionie Sokół o godz. 17 zmierzy się z Wigrami Suwałki.
KKS 1925 Kalisz – Sokół Ostróda 2:0 (0:0)
1:0 – Kazuba (52), 2:0 – Tunkiewicz (65)
Sokół: Trelowski – Mazurowski, Żwir, Dobosz, Kalinowski (63 Turek), Gajda (77 Soszyński), Więcek (58 Rugowski), Zimmer, Siemaszko (46 Brzuzy), Czajkowski (77 Zalewski), Wolny
1:0 – Kazuba (52), 2:0 – Tunkiewicz (65)
Sokół: Trelowski – Mazurowski, Żwir, Dobosz, Kalinowski (63 Turek), Gajda (77 Soszyński), Więcek (58 Rugowski), Zimmer, Siemaszko (46 Brzuzy), Czajkowski (77 Zalewski), Wolny