Sokół sparzył się nad Zniczem i przegrał kolejny mecz

Wiele roszad personalnych w przerwie zimowej, a efektu wciąż nie widać. Zespół Sokoła, w którym nie widać chemii, ponownie nie zapunktował. Pojedynek z ostatnim w tabeli II lig Zniczem Pruszków miał być przełomowym. Tymczasem zawodnicy z jachtem na koszulkach ponownie odpłynęli w złą stronę.

Zaczęło się rewelacyjnie dla zespołu z Ostródy. Już w 5. min Karol Żwir przejął piłkę na połowie Znicza, podholował chwilę, zagrał w kierunku Dawida Wolnego, a najskuteczniejszy strzelec Sokoła w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza. Później piłkarze ostródzkiego klubu mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale strzelali niecelnie.

Za to gospodarze byli do bólu skuteczni. Pierwsze poważniejsze zagrożenie pod bramką Sokoła i w 18. min zawodnik Znicza trafili w słupek. Jednak dobre skończyło się w 35. min, po dośrodkowaniu do piłki doszedł Mateusz Grudziński i strzałem z ostrego kąta w kierunku dalszego słupka pokonał Błażeja Niezgodę.

Znacznie gorzej było w drugiej części gry, kiedy na dobra sprawę zespół Sokoła nie stworzył sobie nawet pół akcji strzeleckiej. Za to grający z porywistym wiatrem w plecy gospodarze nabrali rozpędu. Na dobra sprawę ostródzianie mogli stracić dużo więcej goli. Zawodnicy z Pruszkowa raz trafili w poprzeczkę, później Krzysztof Wicki wybił piłkę z linii bramkowej.

Ale w końcu przebrała się miarka. W 78. min gospodarze wykonywali stały fragment gry. Piłka została dośrodkowana na bliższy słupek ostródzkiej bramki, błąd popełnił bramkarza Niezgoda, który został wyprzedzony przez Macieja Wichtowskiego, który strzelił gola. W ten sposób Sokół przegrał czwarty mecz w tym roku.

• Znicz Pruszków — Sokół Ostróda 2:1 (1:1)
0:1 - Wolny (5), 1:1 - Grudziński (35), 2:1 - Wichtowski (78)
SOKÓŁ: Niezgoda - Brzuzy (62 Soszyński). Wicki, Mazurowski, Zimmer, Gajda, Więcek (66 Rugowski), Żwir, Turek (85 Kalinowski), Czajkowski (85 Dobosz), Wolny