Sokół Ostróda przegrał u siebie z Olimpią Grudziądz
2021-03-21 14:15:21(ost. akt: 2021-03-21 14:32:39)
Jeden punkt w czterech tegorocznych meczach ligowych. To skromny dorobek drugoligowego Sokoła Ostróda. W sobotni wieczór piłkarze ostródzkiej drużyny na stadionie przy ul. 3 Maja przegrali z Olimpią Grudziądz.
Rywale poważnie i z szacunkiem traktują w rundzie rewanżowej beniaminka z Ostródy. Dlatego ostródzianie mają dużo większe trudności ze zdobywaniem punktów. Na razie w czterech spotkaniach z 12 możliwych punktów zdobyli zaledwie jeden.
Wyższa pozycja w tabeli w roli faworyta stawiała podopiecznych Piotra Jacka. Jednak dorobek punktowy (dwa zwycięstwa i remis) z ostatnich czterech spotkań nakazywał wielką ostrożność przed konfrontacją z zespołem z Grudziądza.
I goście pokazali, że w rundzie rewanżowej nieprzypadkowo punktują. Ekipa prowadzona przez Zbigniewa Smółkę bardzo dobrze zrealizowała swój plan na ten mecz.
Byłem tydzień wcześniej na meczu w Ostródzie i zauważyłem jego słabe punkty – powiedział Smółka. - Mieliśmy swój plan na ten mecz i go zrealizowaliśmy. Wygrał cały zespół, ale bardzo popracował Embalo, który dużo biegał – uważam, że znowu około 12 kilometrów – i wiązał kilku zawodników Sokoła. Na trudnym terenie zdobyliśmy trzy bardzo cenne punkty.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w 24. i 76. min. Za pierwszym razem w środku boiska piłkę stracił Łukasz Soszyński. Po przejęciu Olimpia wyprowadziła kontrę, po której gola z 5 metrów strzelił Omid Popalzay. Wynik ustalił Jose Embalo. Najpierw piłkę w na środku boiska stracił Wojciech Kalinowski, przejął ją grający kiedyś w Huraganie Morąg Joao Augisto, zagrał na lewo do Embalo, a ten strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Kacpra Trelowskiego.
- Nie oczekujmy cudów, piłkarze Olimpii byli znacznie lepsi od nas – ocenił Jarosław Kotas, dyrektor sportowy Sokoła. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest problem i lekki kryzys. W tym meczu byliśmy daleko od remisu. Znamy swoje miejsce w szyku. Wiemy, że po jesieni już poważnie traktują beniaminka z Ostródy. Ale nie panikujmy, bo zabawa dopiero się zaczyna.
• Sokół Ostróda – Olimpia Grudziądz 0:2 (0:1)
0:1 – Popalzay (24), 0:2 – Embalo (76)
Sokół: Trelowski, Zimmer (71 Rugowski), Wicki, Mazurowski (71 Brzuzy), Turek (71 Dobosz), Gajda, Czajkowski, Soszyński (77 Więcek), Kalinowski, Wolny, Siemaszko (88 Mozler)
0:1 – Popalzay (24), 0:2 – Embalo (76)
Sokół: Trelowski, Zimmer (71 Rugowski), Wicki, Mazurowski (71 Brzuzy), Turek (71 Dobosz), Gajda, Czajkowski, Soszyński (77 Więcek), Kalinowski, Wolny, Siemaszko (88 Mozler)