Reprezentujemy Ostródę i nie chcemy Polsce pokazywać bylejakości
2020-05-19 10:19:17(ost. akt: 2020-05-19 11:05:14)
Od poniedziałkowego popołudnia wiadomo, że Sokół Ostróda w przyszłym sezonie zadebiutuje w piłkarskiej II lidze. Tak zadecydował zarząd WMZPN. Jarosława Kotasa, dyrektora sportowego Sokoła, zapytaliśmy co dalej? Cały wywiad będzie w piątkowej Gazecie Ostródzkiej.
- Rzekomo decyzja władz WMZPN w sprawie awansu Sokoła do II ligi nie była jednogłośna. To znaczy, że część członków Zarządu chyba nie życzyła wam gry w II lidze. Co pan na to?
- Też to do mnie dotarło. Ale nie dziwi mnie to. Świadczy to o tym, że niektórzy zazdroszczą nam tego co dokonaliśmy w ostatnich latach, a szczególnie w sezonie 2019/2020. Przypomnę tylko, że najdłużej w tej grupie byliśmy liderem, a tabela nie kłamie. Wracając do głosowania zdaję sobie sprawę z tego, że nie była to łatwa decyzja. Szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie naciski ze strony Legii Warszawa. W razie potrzeby byliśmy gotowi na dodatkowy mecz z rezerwami Legii, ale wyręczył nas WMZPN.
- Jeszcze przed sezonem zapowiadał pan walkę o II ligę. Ale chyba nie tak wyobrażał pan sobie awans Sokoła?
- Zapewne nikt nie planował tego co się wydarzyło. Takiego awansu nie oczekiwaliśmy. Chcieliśmy wygrać na boisku. Po części nam się to udało, a decyzję WMZPN wymusił koronawirus. Wiemy, że nie graliśmy rewelacji. Za naszą grę, gdybym był nauczycielem, wystawiłbym trójczynę. To jednak nie zmienia faktu, że byliśmy najlepsi i mamy awans do II ligi.
- Zatem czego można się spodziewać po drugoligowym Sokole?
- Na razie muszę się spotkać z prezesami i sponsorami klubu. Trzeba omówić plan działania, ustalić jakie środki klub będzie miał do dyspozycji w tym trudnym czasie. Jeżeli dalej zostanę w Sokole to będę chciał walczyć o jak najwyższe cele. Debiutantowi też się należy. Promujemy Ostródę. Reprezentując to miasto nie chcemy piłkarskiej Polsce pokazywać bylejakości...
- Też to do mnie dotarło. Ale nie dziwi mnie to. Świadczy to o tym, że niektórzy zazdroszczą nam tego co dokonaliśmy w ostatnich latach, a szczególnie w sezonie 2019/2020. Przypomnę tylko, że najdłużej w tej grupie byliśmy liderem, a tabela nie kłamie. Wracając do głosowania zdaję sobie sprawę z tego, że nie była to łatwa decyzja. Szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie naciski ze strony Legii Warszawa. W razie potrzeby byliśmy gotowi na dodatkowy mecz z rezerwami Legii, ale wyręczył nas WMZPN.
- Jeszcze przed sezonem zapowiadał pan walkę o II ligę. Ale chyba nie tak wyobrażał pan sobie awans Sokoła?
- Zapewne nikt nie planował tego co się wydarzyło. Takiego awansu nie oczekiwaliśmy. Chcieliśmy wygrać na boisku. Po części nam się to udało, a decyzję WMZPN wymusił koronawirus. Wiemy, że nie graliśmy rewelacji. Za naszą grę, gdybym był nauczycielem, wystawiłbym trójczynę. To jednak nie zmienia faktu, że byliśmy najlepsi i mamy awans do II ligi.
- Zatem czego można się spodziewać po drugoligowym Sokole?
- Na razie muszę się spotkać z prezesami i sponsorami klubu. Trzeba omówić plan działania, ustalić jakie środki klub będzie miał do dyspozycji w tym trudnym czasie. Jeżeli dalej zostanę w Sokole to będę chciał walczyć o jak najwyższe cele. Debiutantowi też się należy. Promujemy Ostródę. Reprezentując to miasto nie chcemy piłkarskiej Polsce pokazywać bylejakości...
mart
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
We wtorkowym (19 maja) wydaniu m.in.
Gazem pieprzowym w przedsiębiorcę
Podczas sobotniego protestu przedsiębiorców w Warszawie policja użyła wobec nich siły i gazu łzawiącego. Zdaniem policji to była reakcja na agresję ze strony części protestujących. Według samych przedsiębiorców nie było do tego podstaw.
Pogotowie nie jest szkołą!
Decyzja wojewody o wstrzymaniu uchwały o likwidacji Pogotowia Socjalnego budzi moje wątpliwości – komentował Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. I zapowiada, że ta sprawa może trafić do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Koronalojalki
Związek Nauczycielstwa Polskiego zaalarmował na Facebooku o tzw. koronalojalkach. Do podpisu mieli je dostać wychowawcy w przedszkolu w Warszawie, ale okazało się, że nie tylko tam. Sprawdziliśmy, jak jest na Warmii i Mazurach.