Góra śmieci zniknęła po sygnale od naszego czytelnika

2019-11-17 12:00:00(ost. akt: 2019-11-17 12:07:17)
Dzikie wysypisko powstało przy starej "siódemce" koło Szyldaka

Dzikie wysypisko powstało przy starej "siódemce" koło Szyldaka

Autor zdjęcia: Gazeta Ostróda/ŁL

Dzikie wysypiska powstają u nas lawinowo. Tak było z górą śmieci przy starej "siódemce", o której poinformował nas czytelnik. Ale jest dobra wiadomość: góra śmieci została sprzątnięta.
Najpierw leżały tu odpady budowlane, gruz, resztki cementu, które ktoś wyrzucał tuż przy drodze. Jednak w końcu października ktoś "dorzucił" duże niebieskie worki pełne papierów i starych faktur. Takie dzikie wysypisko śmieci powstało tuż przy starej "siódemce" między Grabinem i Szyldakiem w gminie Ostróda.

Do naszej redakcji zadzwonił w tej sprawie pan Marcin.
— Ktoś sobie urządził w tym miejscu śmietnik — mówił pan Marcin. — Często tędy przejeżdżam. Chciałem trafić na tych, którzy podrzucają tu odpady, ale nigdy mi się nie udało. Te niebieskie worki pojawiły się kilka dni temu, więc postanowiłem sprawdzić, co jest w środku. I okazało się, że tam są dokumenty kasowe z olsztyńskich sklepów.

Byliśmy na miejscu. Dzikie wysypisko, wyglądało strasznie. Między gruzem, pozostałościami po remontach, cegłami i cementem, ktoś wyrzucił jeszcze duże niebieskie worki. Były w nich odcinki i raporty kasowe z dużej sieciówki w Olsztynie, a także inne faktury z pieczątkami i danymi firm, które je wystawiały: nazwiska, adresy, telefony - wszystko jak na dłoni.

O dzikim wysypisku poinformowaliśmy służby. Działka leży na terenie gminy Ostródy, więc skontaktowaliśmy się z wójtem gminy Ostróda.
— Nasze służby były tam jeszcze tego samego dnia po waszym zgłoszeniu — mówi Bogusław Fijas, wójt gminy Ostróda. — Przedstawiciele gminy rozmawiali już z właścicielem działki, która jest właśnie na etapie sprzedaży. Został zobowiązany do uprzątnięcia tych śmieci do końca tygodnia. Jeśli tego nie zrobi będziemy działać inaczej.

Po interwencji gminy w ciągu kilku dni śmieci zostały wywiezione. Dzikie wysypisko zniknęło. Przyroda odetchnęła z ulgą, mieszkańcy okolicy również, bo zawartość tych worków jesienny wiatr rozsypałby malowniczo po polach i ogródkach. Panu Marcinowi, który nam zgłosił to dzikie wysypisko, też dziękujemy.

Tak wygląda działka po wywiezieniu odpadów



Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5