Piłkarze Sokoła po przerwie skutecznie zabawili się z Olimpią [zdjęcia]
2019-08-18 15:54:38(ost. akt: 2019-08-18 16:33:12)
W meczu 4. kolejki III ligi zadaniem piłkarzy Sokoła Ostróda było zwycięstwo nad Olimpią Zambrów. Do przerwy gra była niezła, ale wynik slaby, bo 1:0 prowadzili goście. Lepiej było nie drażnić ostródzian, bo ci w drugiej połowie zdeklasowali rywali i wygrali 4:1.
Po porażce w Morągu dyrektor sportowy Sokoła Jarosław Kotas zapowiedział włodarzom klubu, że w kolejnych trzech spotkaniach zespół z Ostródy zdobędzie dziewięć punktów. I teraz wzorem jednego z polityków może powiedzieć: "Panowie prezesi, melduję wykonania zadania..."
Pozostaje zatem mieć nadzieję, że ostatnie trzy występy ligowe Sokoła były tylko rozbiegówką i w kolejnych występach będzie jeszcze lepiej. Tymczasem Olimpia, mimo że wynik na to nie wskazuje, wysoko zawiesiła poprzeczkę nad zespołem Piotra Kołca, szczególnie w pierwszej połowie. Zambrowianie toczyli wyrównany bój, aczkolwiek więcej pracy miał bramkarz gości. Jednak skutecznie bronił strzały Oskara Rynkowskiego, Roberta Hirsza czy Andrzeja Łyszyka. Zaś kiedy bomba Pawła Brzuzego zmierzała w kierunku długiego rogu golkipera Olimpii wyręczył słupek.
Goście bramce Kacpra Leszczyńskiego na dobrą sprawę zagrozili dwa razy. Za pierwszym razem po strzale Kamila Zalewskiego (były piłkarz Sokoła) zmierzającą okienko futbolówkę przeniósł nad poprzeczką. Ale przy drugiej próbie "Zala" był górą, zambrowianie wyprowadzili kontratak, szybko przenieśli się pod ostródzką bramkę i Zalewski pokonał Leszczyńskiego. Niespodziewanie do przerwy na stadionie miejskim przy ul. 3 Maja w Ostródzie było 0:1.
Na drugą połowę Sokół wyszedł kilka minut po Olimpii. Ale dłuższe spotkanie w szatni okazało się owocne. Gospodarze narzucili swoje warunki, zepchnęli zambrowian do defensywy, a na dodatek pomocny okazał się bramkarz Olimpii Marek Szulc. W 53. min odbił przed siebie nietrudny strzał Hirsza, który skutecznie dobił Rynkowski. Dwadzieścia minut później golkiper gości znowu popełnił błąd skorzystał z tego Krzysztof Wicki i dał Sokołowi prowadzenie. Jednak ostródzkich kibiców w mega euforię wprawił debiutujący w ostródzkim zespole Piotr Okuniewicz. Kilka minut po wejściu na murawę, doszedł do odbitej piłki i efektownym półwolejem z blisko 30 metrów posłał futbolówkę w okienko. Lepiej z ostródzkimi fanami nie można było się przywitać.Dzieła zniszczenia gości dokonał Wicki, który z rzutu karnego strzelił na 4:1. W końcówce bliscy zdobycia bramek byli też wychowankowie Sokoła Piotr Ziółkowski i Kacper Wojciechowski.
Piłkarze Sokoła po przerwie skutecznie zabawili się z Olimpią Zobacz więcej zdjęć. Kliknij i otwórz galerię.
W meczu 4. kolejki III ligi zadaniem piłkarzy Sokoła Ostróda było zwycięstwo nad Olimpią Zambrów. Do przerwy gra była niezła, ale wynik slaby, bo 1:0 prowadzili goście. Lepiej było nie drażnić ostródzian, bo ci w drugiej połowie zdeklasowali rywali i wygrali 4:1.
Sokół Ostróda – Olimpia Zambrów 4:1 (0:1)
0:1 - Zalewski (41), 1:1 - Rynkowski (53), 2:1 - Wicki (73), 3:1 - Okuniewicz (81), 4:1 - Wicki (85 karny)
Sokół: Leszczyński - Brzuzy, Wicki, Otręba, Żwir, Łyszyk (72 Stryjewski), Rynkowski (58 Ziółkowski), Kołc, Chwastek (85 Wojciechowski), Kubicki, Hirsz (78 Okuniewicz)
0:1 - Zalewski (41), 1:1 - Rynkowski (53), 2:1 - Wicki (73), 3:1 - Okuniewicz (81), 4:1 - Wicki (85 karny)
Sokół: Leszczyński - Brzuzy, Wicki, Otręba, Żwir, Łyszyk (72 Stryjewski), Rynkowski (58 Ziółkowski), Kołc, Chwastek (85 Wojciechowski), Kubicki, Hirsz (78 Okuniewicz)