Rajdowcy z Florczak w Maroku przechodzą szkołę nawigacji [zdjęcia]

Załoga offroadSPORT Łukaszewski Rally Team do rajd do Maroka pojechała głównie po naukę. Ale przy okazji Marcin Łukaszewski i Magdalena Duhanik ścigają się po marokańskich bezdrożach Afriquia Merzouga Rally. Rajdowcy spod Ostródy rywalizację w Afryce zaczęli od prologu i odcinka testowego, po którym na mecie stawili się na 25. miejscu ze stratą 7:07 min do pierwszego Casey Currie.

Prawdziwa jazda i nauka zaczęły się w drugim dniu, kiedy załoga offroadSPORT Łukaszewski Rally Team miała do przejechania 206 km. Rywalizacja podzielona była na dwie sekcje z przerwą na tankowanie. W rajdzie startuje ponad 130 załóg. Pierwsza sekcja okazała się wielką szkołą nawigacji. Łukaszewski i Duhanik znaleźli się w gronie 10 załóg z klasy lasa to SxS (Side-by-Side), które borykały się z kłopotami nawigacyjnymi. W sumie w tym samym miejscu zabłądziła ponad połowa załóg startujących w rajdzie. Marcin i Magda zjechali kawał pustyni i stracili ponad godzinę. W końcu jednak natknęli się na motocyklistów z czołówki, „podłączyli się” do nich i wrócili na trasę. Na drugiej sekcji załoga offroadSPORT Łukaszewski Rally Team, jadąca Can-Am Maverick X3, przygotowanym przez South Racing, popełniła już mniej błędów nawigacyjnych i spokojnie dojechała do mety drugiego dnia Afriquia Merzouga Rally.

- Jest to nawigacyjny koszmar – podsumował Marcin Łukaszewski. - Uczymy się, dla nas jest to szkoła nawigacji. Już wiemy, że tego typu rajdów nie wygrywa się szybką jazdą.