Tajemnicza motorówka na Drwęckim
2017-08-20 06:00:00(ost. akt: 2017-08-20 09:58:34)
Pojawiła się na jednej z ostródzkich przystani. Zdezelowana, bez nazwy i numeru rejestracyjnego na burtach. Tylko najstarsi ostródzianie pamiętają, że jest to wysłużona motorowa łódź rybacka, którą niegdyś nazwano „Okoń”. Jak pisze Waldemar Danielewicz w książce „100 lat żeglugi pasażerskiej. Ostróda – Iława – Elbląg 1912-2012” w Ostródzie były dwie motorówki o tej samej nazwie „Okoń”. Ale po kolei...
Krótki rys historyczny
Ostróda z racji swego położenia nad rzeką i między pięcioma jeziorami ma bogate tradycje rybackie. Już w najstarszym zachowanym przywileju krzyżackim z 1335 roku zapisano prawo mieszkańców miasta do wolnego rybołówstwa na rzece Drwęcy i Jeziorze Drwęckim. Przy czym dawni ostródzianie mogli dokonywać połowu tylko ościeniem, siecią rybacką i wędką z kościanymi haczykami.
O tym, jak ważne było rybołówstwo w gospodarce zakonu świadczy fakt, że na zamku w Ostródzie wśród funkcyjnych braci-rycerzy był tzw. „rybicki” albo „rybiczy” (niem. Fischmeister), który zarządzał gospodarką rybną komturstwa oraz ściągał należne daniny od łowiących ryby.
Jeziora wokół Ostródy były bardzo rybne. Przed 1945 rokiem wody Jeziora Drwęckiego dzierżawiły dwie firmy rybackie. Jedną z nich prowadził mistrz rybacki Franz Mathia, drugą zaś „dzierżawca rybny” Oskar Zillmann. Ten ostatni wsławił się złowieniem w J. Drwęckim olbrzymiego suma. Przy gmachu poczty (obecnie ul. Adolfa Tetzlaffa) odbywał się dwa razy w tygodniu (środa i sobota) targ rybny, na którym wystawiali swój połów ostródzcy rybacy.
Po wojnie Franciszek Migdalczyk, rybak z zawodu, który przybył do Ostródy w marcu 1945 roku, wraz z grupą kolejarzy, założył prywatne przedsiębiorstwo rybackie i dzierżawił jeziora: Drwęckie, Pauzeńskie oraz okresowo Sajmino. Firma Migdalczyka dobrze się rozwijała. W 1946 roku kupił on drewnianą motorówkę, którą nazwał „Wanda”, a rok później mały kuter, który zwał się „Rekin”. W 1950 roku upaństwowiono motorówki, łodzie i sprzęt rybacki Migdalczyka, a on sam już nigdy nie wrócił do zawodu rybaka.
Po wojnie Franciszek Migdalczyk, rybak z zawodu, który przybył do Ostródy w marcu 1945 roku, wraz z grupą kolejarzy, założył prywatne przedsiębiorstwo rybackie i dzierżawił jeziora: Drwęckie, Pauzeńskie oraz okresowo Sajmino. Firma Migdalczyka dobrze się rozwijała. W 1946 roku kupił on drewnianą motorówkę, którą nazwał „Wanda”, a rok później mały kuter, który zwał się „Rekin”. W 1950 roku upaństwowiono motorówki, łodzie i sprzęt rybacki Migdalczyka, a on sam już nigdy nie wrócił do zawodu rybaka.
Dwa razy „Okoń”
W 1955 roku – jak podaje Waldemar Danielewicz – w ostródzkiej stoczni zbudowano drewnianą łódź o wymiarach: długość – 7,50 m; szerokość – 2 m; wysokość burt – 0,75 i zanurzenie – 0,50 m. Wyposażono ją w silnik wysokoprężny dwusuwowy o mocy 10 KM, produkcji Puckich Zakładów Mechanicznych oraz jedną śrubę napędową. Załoga składała się z czterech osób, w tym trzech rybaków. Łódź otrzymała nazwę „Okoń” i została zarejestrowana po numerem 847 w Rejonie Dróg Wodnych w Tczewie. Służyła do rozstawiania i wyciągania sieci w Zespole Rybackim i później (po 1958 r.) w Państwowym Gospodarstwie Rybackim w Ostródzie. W 1964 roku łódź „Okoń” wycofano z eksploatacji, a w roku następnym ją rozebrano. Natomiast silnik wymontowano z przeznaczeniem dla następnej jednostki.
W roku 1964 w stoczni w Ostródzie wykonano metalową łódź rybacką, która miała parametry: dług. – 7,45 m; szer. – 1.84 m; wys. burt – 0.90 m i zanurz. – 0,40 m. Zamontowano w niej silnik z wyeksploatowanej łodzi „Okoń” i taki sam pędnik, czyli jedną śrubę. W skład załogi także wchodziła jedna osoba plus trzech rybaków. Nowej motorówce, tak jak poprzedniczce nadano nazwę „Okoń”. Nosiła numery rejestracji administracyjnej: 873 [RDW, Tczew] i GD-II-29 – Inspektorat Żeglugi Śródlądowej, Gdańsk. Jeszcze do 1989 roku używano jej do rozstawiania i wyciągania sieci w Państwowym Gospodarstwie Rybackim w Ostródzie. Być może obecny właściciel łodzi odnowi ją, by wozić turystów bądź wędkarzy…
Ryszard Kowalski
Ryszard Kowalski
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ewa #2310828 | 94.254.*.* 21 sie 2017 09:31
to jezioro to szambo, a miasto nie ma nic ciekawego do zaoferowania, oprócz fontanny włączanej w południe i takiej łódki.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
znawca #2310722 | 176.221.*.* 21 sie 2017 06:28
Ta łódź służyła w rybaczówce w Warlitach Wielkich bynajmniej pamiętam, że lata tam właśnie była cumowana i dokonywano na niej połowu sielawy na j. Szeląg Wielki.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
szuler #2310628 | 95.160.*.* 20 sie 2017 20:57
https://www.facebook.com/photo.php?fbid= 1442291052484795&set=a.299817810065464.6 8314.100001117415783&type=3&theater¬i f_t=like¬if_id=1503255143678611
odpowiedz na ten komentarz
szuler #2310625 | 95.160.*.* 20 sie 2017 20:51
http://ostroda.wm.pl/458686,Tajemnicza-m otorowka-na-Drweckim.html#axzz4qHO7Czgt
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
szuler #2310612 | 95.160.*.* 20 sie 2017 20:30
http://ostroda.wm.pl/458686,Tajemnicza-m otorowka-na-Drweckim.html#axzz4qHO7Czgt
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz