Mateusz Michalak amatorskim wicemistrzem Polski juniorów MMA

2017-03-27 12:52:24(ost. akt: 2017-03-27 13:18:25)
Mateusz Michalak został wicemistrzem Polski juniorów w wadze półśredniej

Mateusz Michalak został wicemistrzem Polski juniorów w wadze półśredniej

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Blisko 400 zawodników z całego kraju zjechało na PGE Narodowy by rywalizować w Amatorskich Mistrzostwach Polski. W Warszawie wystartowało pięciu zawodników ostródzkiego MMA Teamu. Najlepiej powalczył Mateusz Michalak, który wywalczył srebrny medal.
Trener Tomasz Sobczyński do stolicy wybrał się z piątką swoich podopiecznych. Zaczął Adrian Błoński, który był zgłoszony do rywalizacji w kategorii do 61 kg. Niestety nie zdołał zbić wagi i musiał stanąć do walki w kat. 66 kg. Fighter MMA Teamu stoczył wyrównany bój, sędziowie po regulaminowym czasie zarządzili dogrywkę. Mimo ambitnej postawy Błoński przegrał po wskazaniu sędziów.

Jedną walkę na PGE Narodowym stoczył Kamil Zieliński. - Dopóki walka toczyła się w stójce było dobrze, ale kiedy rywal Kamila wszedł na nogi i sprowadził do parteru było po sprawie - mówi trener Sobczyński,

Zielińskiego z turnieju wyeliminowała balacha, czyli dźwignia na staw łokciowy.

W kategorii junior po jednej walce stoczyli występujący w kat. do 84 kg Dawid Podgórski i Artur Dziki. Pierwszy toczył wyrównany pojedynek i miał punktową przewagę. Niestety uraz nogi w dogrywce uniemożliwił jemu kontynuowanie walki. Natomiast Dziki debiutował na tak dużej imprezie i swoją walkę przegrał na punkty.

Osiągnięcie sprzed roku powtórzył Mateusz Michalak (waga półśrednia do 77 kg). Wrócił po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzja kolana. Był to pierwszy zawodnik ostródzkiego MMA Teamu, który wygrał walkę. Tych pojedynków wygrał jeszcze dwa i dotarł do finału.

- W półfinale Mateusz nabawił się urazu lewej ręki, co poważnie zmniejszyło jego szanse na zwycięstwo w finale - relacjonuje Sobczyński. - Na pewno go bardzo, ale siłą woli wyszedł do walki finałowej. Jednak nie był to ten sam Mateusz, mimo wielkiej ambicji musiał uznać wyższość rywala.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5