Piłkarze ostródzkiego Sokoła wygrali pierwszy raz tej wiosny

Zimowa zmiana na stanowisku szkoleniowca pierwszego zespołu ostródzkiego Sokoła była dobra przynajmniej z jednego punktu widzenia. Tomasz Sokołowski daje szansę gry wychowankom klubu z ul. 3 Maja. W meczu ze Startem Działdowo okazję występu, co prawda w różnym rozmiarze czasowym, dostało pięciu zawodników, którzy wcześniej przeszli przez kolejne szczeble szkolenia w Sokole. A warto wspomnieć, że zagrać nie mógł "odpoczywający" za czerwoną kartkę Łukasz Gwiazda.

Po dwóch wyjazdowych porażkach w Łomży i Ełku pojedynek ze skazanym na spadek do IV ligi działdowskim Startem był okazją do przełamania. I gospodarze grający pierwszy raz tej wiosny na własnym stadionie wykorzystali szansę. Ekipa trenera Sokołowskiego od początku zdominowała rywali, poza nielicznymi przypadkami, kiedy działdowianie pojawili się pod polem karnym gospodarzy.

Sokół większość czasu spędzał na połowie gości. Ale pierwszą wiosenną bramkę strzelił w 34. min. A sztuki tej dokonał wychowanek Sokoła Kamil Smyt, który skorzystał z dośrodkowania Dawida Kowalskiego i po efektownym szczupaku strzałem głową zdobył prowadzenie. Później ostródzianie obijali słupki i inne elementy bramki. Jednak mimo ogromnej przewagi strzelili jeszcze tylko jednego gola. Sztuki tej w 59. min dokonał Michał Jankowski, który wykorzystał rzut karny.

Po zwycięstwie nad Startem piłkarze Sokoła pozostaną na 6. miejscu.

Sokół Ostróda – Start Działdowo 2:0 (1:0)
1:0 - Smyt (34), 2:0 - Jankowski (59 karny)
Sokół: Matłoka - Kowalski, Naczas, Burchart, Wojciechowski, Korzeniewski (85 Piceluk), Sierzputoski (88 Jakubowski), Słowicki (66 Nowiński), Jankowski, Kuśnierz, Smyt (74 Goździejewski)