Łoszaki bliźniaki z apetytem piją mleko z butelki. Trafiły pod opiekę leśników

W środę do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Napromku, prowadzonego przez Nadleśnictwo Olsztynek zostały przywiezione dwa małe łosie. Trafiły tu z terenu Nadleśnictwa Ciechanów. Ich historia miała dramatyczny przebieg, ale znalazły opiekę, przysłowiowy wikt i opierunek...

Jak informują leśnicy, wędrująca przy lesie z młodymi klępa została zaatakowana przez psy. Wystraszona pobiegła do lasu pozostawiając młode. Leśnicy obserwowali łoszaki przez całą dobę, ale niestety matka już do nich nie wróciła. Leśnicy zajęli się młodymi. Same by nie przetrwały.

— A teraz nasi pracownicy w ośrodku muszą dosłownie dwoić się, by młode wykarmić, dwie ręce, dwie butelki i litry ciepłego mleka idą w ruch…— poinformowała Iwona Jóźwicka na profilu Las w Szkatułce (Lasy Państwowe) na Facebooku.

Przypominamy, że w lesie pies powinien być na smyczy, a puszczanie go luzem poza polowaniem jest wykroczeniem. Za nieprzestrzeganie tego obowiązku grozi mandat.
Art. 30 ust 1 pkt 13 ustawy o lasach zakazuje puszczania w lasach psów luzem. Art. 166 kodeksu wykroczeń stanowi, że kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem i ratownictwem, podlega karze grzywny albo karze nagany.
I nie bez powodu. Psy stanowią zagrożenie dla dzikich zwierząt, zwłaszcza tych najmłodszych. Są też niebezpieczne dla ludzi.