Malowanie to mój azyl, mój świat

2025-04-22 16:31:19(ost. akt: 2025-04-25 11:21:39)
"Przystań z Kulturą" zaprasza 26 kwietnia na godz. 17:00 na otwarcie wystawy Małgorzaty Antoniewicz-Cacko.
Maluje odkąd pamięta. Talent i pasję odziedziczyła po Mamie tak szybko, że już w piątej klasie podstawówki jej portret Mikołaja Kopernika zawisł w głównym holu szkoły. W tym samym czasie fascynacja strojami historycznymi zaowocowała ilustracją "Trzech muszkieterów" z prozy A. Dumasa i wspólną wystawą na warszawskim Żoliborzu.

Wszystkiego uczyła się sama. Od samego początku dorosłości zarabiała na życie swoimi plastycznymi zdolnościami: tworzyła obrazy ze skór, malowała bombki, jajka (w tym strusie), a po skończonej pracy regularnie rysowała i malowała w domu, dla samej siebie.

Największą przyjemność sprawiają jej motywy związane z pejzażami, ale właściwie wszystko co związane z naturą znajdzie ukojenie w jej pędzlu. W pędzlu, w szpachelce, w farbach akrylowych, w czarnych cienkopisach, w akwarelach, w ołówkach, w kredkach akwarelowych czy w kawie (tak, stworzyła obrazy przy użyciu kawy).

Oto jak sama opowiada o swojej pasji:
"Kocham malować. Gdziekolwiek idę mam zawsze w plecaku szkicownik i cienkopisy. Nigdy nie wiadomo co mi w oko wpadnie. Malowanie jest mi potrzebne jak powietrze do oddychania. Jest niemalże jak narkotyk. Często budzę się w nocy, bo mi akurat wpadnie do głowy jakiś pomysł i muszę wstać by przynajmniej go naszkicować. Mam mnóstwo zdjęć w telefonie będących dla mnie inspiracją. Owszem zdarza się, że baaaardzo długo nic nie mogę namalować. Aż nagle przychodzi taki moment, że natychmiast muszę łapać za pędzel. Krótko mówiąc dla mnie dzień bez malowania jest dniem straconym. To najlepsze lekarstwo na stres, to mój azyl, mój świat ale i mój sposób pokazania, że w danym momencie jestem szczęśliwa. Po prostu."

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B