Sanitariuszka „Basia” odeszła w wieku 101 lat

Pani Wanda miała za sobą wiele lat niezwykłej, czasami bardzo trudnej życiowej podróży. Jako młoda kobieta została sanitariuszką pierwszego oddziału partyzanckiego powstałego na Wileńszczyźnie pod dowództwem por. Antoniego Burzyńskiego „Kmicica”, przeszła szkolenia sanitarne, medyczne i wojskowe.

Wobec narastającego terroru sowieckiego w Wilnie zdecydowali się całą rodziną  opuścić rodzinne strony. Rodzina Czyżewskich osiedliła się w Morągu, a Wanda podjęła naukę w szkole pielęgniarsko-położniczej w Gdańsku. Tu nawiązała kontakt ze znajomymi partyzantami wileńskimi – żołnierzami por. „Kmicica” i mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i została łączniczką.

8 lipca 1946 roku ubecy aresztowali „Basię” w Olsztynie i zamknęli w tamtejszym więzieniu. Została oskarżona o przynależność „do nielegalnej organizacji Armii Krajowej” – oddziału mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz o „dokonywanie napadów na żołnierzy Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego”. Mimo brutalnego śledztwa nie przyznała się.
9 maja 1947 roku, po tygodniowej rozprawie, wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Olsztynie „Basia” została uniewinniona z braku dowodów winy i po blisko roku opuściła celę.

W 1950 roku wyszła za mąż za lekarza – Ludwika Bortkiewicza, z którym wychowała czworo dzieci. W 1985 roku pani Wanda Bortkiewicz nawiązała pierwsze kontakty z dawnymi przyjaciółmi od „Kmicica” i „Łupaszki” i utrzymywała je przez długi czas.

Ostródzianie pamiętają o swoich bohaterach. Na stronie Miasta Ostróda pojawił się wpis:
"Zmarła Pani Wanda Bortkiewicz ps. Basia, ostródzka Bohaterka, żołnierz 5. Wileńskiej Brygady AK. W sierpniu świętowaliśmy jej 101 urodziny.
Z wielkim oddaniem służyła naszej Ojczyźnie, była wspaniałym przykładem i inspiracją dla kolejnych pokoleń Ostródzianek i Ostródzian.
Niech pamięć o niej trwa!"