To nie był turniej. To była „petarda”. Puchar Mazur za nami!

2022-11-28 14:44:44(ost. akt: 2022-11-28 14:51:33)
To były dwa dni zaciętej "bitwy na kije"!

To były dwa dni zaciętej "bitwy na kije"!

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

UNIHOKEJ/// Hala widowiskowo-sportowa w Orzyszu została opanowana 26-27 listopada przez ponad ćwierć tysiąca młodych unihokeistów z najróżniejszych stron Polski. Wszystko za sprawą słynnego już od lat Pucharu Mazur organizowanego przez miejscowy UKS Jedynka.
Takiej unihokejowej „petardy” nie było już od bardzo, bardzo dawna – przyznawali na miejscu kibice, którzy mieli okazję oklaskiwać łącznie 74 mecze rozgrywane na 2 boiskach (w formule 3+1). Łącznie na orzyskim parkiecie pojawiło się 231 zawodników (16 drużyn dziewcząt i 12 drużyn chłopców). Dobre słowa cieszyć mogą tym bardziej, że organizacyjna „gonitwa” dawała się we znaki jeszcze przed startem imprezy.

To było duże wyzwanie. Dużo większe niż zakładaliśmy – stwierdził „na gorąco” tuż po zakończeniu Marek Dancewicz, szkolący unihokeistów UKS Jedynka wraz z Mariuszem Zadrogą. – Nigdy nie zamykamy drzwi przez żadnymi zespołami. Robimy wszystko, by mogły zaprezentować się w Orzyszu. Tak było i tym razem. Ostatnie dni przed imprezą były więc ciągłym projektowaniem całego terminarza na nowo. A to kilka zespołów się dopisało, a to ktoś (np. ze względu na wysokie koszty związane z wyjazdem) musiał w ostatniej chwili zrezygnować… W efekcie końcową, ostateczną rozpiskę mogliśmy przekazać przyjezdnym trenerom dopiero w sobotę rano. Tuż przed startem imprezy – dodaje szkoleniowiec.

Obrazek w tresci

Każdy ruch śledzony przez publiczność z trybun, zza band i w Internecie

Doświadczenie i „zimna krew” organizatorów sprawiły, że impreza nie tylko ruszyła, ale i przebiegła bez zakłóceń. Co nie oznacza, że było spokojnie…

Jak u Hitchcocka

W meczach inauguracyjnych gospodynie z UKS Jedynka Orzysz starły się z UKS Młode Wilki Zabrodzie, zaś ekipa KS Dragons Płoskinia rzuciła rękawicę brygadzie OCKK Biedronki SP Chudek. Sypnęło mocno golami i szeregiem pięknych akcji. A skoro zaczęło się od „trzęsienia ziemi”, to później… emocje jedynie nieprzerwanie rosły.

Momentem kulminacyjnym był ostatni mecz dwudniowej batalii, którego stawką było złoto w kat. dziewcząt rocznik 2012 (i młodszych). Jeszcze na trzy sekundy przed końcowym gwizdkiem tytuł mistrzyń należał do reprezentantek Olimpii Osowa Gdańsk I. Chirurgicznie precyzyjny „strzał rozpaczy” zawodniczki UKS Wilki Godkowo (z połowy boiska) sprawił jednak, że konieczny był konkurs rzutów karnych.


Więcej zimnej krwi w tym kluczowym momencie zachowała „wataha” trenera Michała Dutkiewicza, która chwilę po ostatniej serii padła sobie w objęcia i – z łzami w oczach – cieszyła się z wywalczonego dla Godkowa ogólnopolskiego złota.

Obrazek w tresci

Chylę czoła przed dziewczynami obu stron, bo stworzyły widowisko godne największych finałów sportowych – mówi trener Michał Dutkiewicz. – Cieszę się, że potrafiły udźwignąć ciężar tego finału. Nie była to łatwa przeprawa. Rozgrywanie meczu przy tak dużej liczbie osób dopingujących tuż zza bandy, to niesamowite uczucie. Do tego relacja live na Facebooku, dzięki której każdy ich krok śledzić mogli wszyscy z dostępem do Internetu. To był prawdziwie magiczny wieczór. Jestem dumny z dziewczyn. Wspięły się na wyżyny swoich możliwości, pokazały charakter – dodaje szkoleniowiec Wilków Godkowo.

Co do organizacji, to było jak zawsze. Wszystko na najwyższym poziomie. Doświadczenie p. Marka Dancewicza i wszystkich osób, które pomagały przy przeprowadzeniu zawodów nie podlega żadnej dyskusji.

Obrazek w tresci

Czy „Wataha” pamięta ile razy była już w Orzyszu?Szczerze? Nie jesteśmy już w stanie tego zliczyć. W ostatnich latach było tych odwiedzin naprawdę sporo. Przyjeżdżaliśmy na turnieje ogólnopolskie, szkolne finały wojewódzkie, rozgrywki młodziczek i młodzików, juniorek młodszych… No i oczywiście na Finały Mistrzostw Polski. Mamy do Orzysza prawie 200 km, ale obecnie czujemy się tu już jak u siebie – podsumowuje trener mistrzyń kat. B12.

Pasja wciąż żywa
Myślę, że od strony sportowej impreza wypadła bardzo przyzwoicie – mówi Marek Dancewicz, prezes UKS Jedynka. – Oczywiście chciałoby się być zawsze na podium, ale mnie jeszcze bardziej cieszy to, że każdy z zespołów miał okazję rozegrać naprawdę dużo spotkań. Serducho raduje się zwłaszcza wtedy, gdy na parkiet wybiegają z kijami najmłodsze roczniki. Doskonale pamiętam pierwsze kroki, które (nie tylko w Orzyszu) stawiał polski unihokej. Dekady płyną, a dzieciaki wciąż potrafią ekscytować się tym sportem. To piękne.

Obrazek w tresci

Co ważne, obyło się bez jakichkolwiek poważnych kontuzji. Bo drobnych urazów, jak to przy sportach kontaktowych, uniknąć nie sposób – dodaje.
Kiedy spodziewać się kolejnych występów unihokeistów z Orzysza? – W grudniu czekają nas jeszcze mistrzostwa województwa. Dokładny termin i miejsce nie są jeszcze oficjalnie podane przez Warmińsko-Mazurski Szkolny Związek Sportowy. Poza tym planujemy, zgodnie z tradycją, rozegrać wewnętrzny turniej mikołajkowy – słyszymy w UKS Jedynka.

Kamil Kierzkowski

KLASYFIKACJA KOŃCOWA PUCHARU MAZUR 2022

Kat. G10 (dziewczęta 2012 i młodsze): 1. UKS Gródek, 2. KS Dragons Płoskinia, 3. LUKS Nolet Żabi Róg, 4. Jedynka Orzysz, 5. UKS Młode Wilki Zabrodzie, 6. SP Żabi Róg.

Kat. B10 (chłopcy 2012 i młodsi): 1. UKS Jedynka Orzysz, 2. KS Dragons Płoskinia, 3. SP Żabi Róg, 4. LUKS Nolet Żabi Róg.

Kat G12 (dziewczęta 2010-2011): 1. UKS Wilki Godkowo, 2. Olimpia Osowa Gdańsk I, 3. Olimpia Osowa Gdańsk II, 4. UKS Gródek, 5. UKS Młode Wilki Zabrodzie, 6. UKS Jedynka Orzysz, 7. KS Dragons Płoskinia, 8. LUKS Nolet Żabi Róg, 9. SP 47 Gdynia 2, 10. SP 47 Gdynia 1.

Kat. B12 (chłopcy 2010-2011): 1. UKS Nowa Łódź, 2. Olimpia Osowa Gdańsk I, 3. UKS Jedynka Orzysz, 4. OCKK Biedronki SP Chudek, 5. KS Dragons Płoskinia, 6. LUKS Nolet Żabi Róg, 7. UKS Wilki Godkowo, 8. Olimpia Osowa Gdańsk II.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5