Jezioro Orzysz imponuje grafikiem. "Trzymamy kciuki za Roś!"

2020-12-13 09:51:54(ost. akt: 2020-12-13 10:07:58)
Orzyszanie trzymają kciuki nie tylko za kolegów z Pisza i Białej Piskiej. Wszyscy liczą także na tegoroczny... lód

Orzyszanie trzymają kciuki nie tylko za kolegów z Pisza i Białej Piskiej. Wszyscy liczą także na tegoroczny... lód

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

WĘDKARSTWO || Wirusowe realia przekreśliły wiele imprez w regionie, ale... nie tych organizowanych na jeziorze Orzysz. Wędkarze nie mieli powodów do narzekań. A wszystko wskazuje na to, że emocji na tym unikatowym akwenie wkrótce będzie jeszcze więcej!
Unikatowym, bo — w skali kraju — niewiele można znaleźć miejsc o tak korzystnych warunkach dla wędkarzy. Ogromna w tym zasługa miejscowych władz i działaczy, którzy wynegocjowali z Polskim Związkiem Wędkarskim umowę typowo "prowędkarską". Zmora sieci rybackich odeszła niemal w niepamięć. Nie zapomniano o zarybianiu, powstała także m.in. Społeczna Straż Rybacka. Te i wiele innych działań zaowocowało ochrzczeniem jeziora Orzysz mianem "Wędkarskiego Serca Mazur".

Chętnych do łowienia na tych wodach jest coraz więcej. I w 2021 roku — poza łowieniem "prywatnym" — okazji do stanięcia w szranki z innymi nie zabraknie. Obecnie w "grafiku" widnieje już 9 imprez.

Jeśli mróz dopisze, to w lutym czekają nas II Mazurskie Zawody w Wędkarstwie Podlodowym. 1-2 maja odbędą się natomiast pierwsze zawody z cyklu Mazurskiej Ligi Spinningowej. 9 maja to Wiosenne Spinningowe Zawody Koła PZW Orzysz. 5-6 czerwca — IV Mazurskie Zawody w Wędkarstwie Spinningowym. 19-20 czerwca — II Międzyklubowe Towarzyskie Zawody Spinningowe. 3-4 lipca — H2Hfish International. 11-12 września — drugie zawody z cyklu MLS. 16-19 września — Spinningowe Mistrzostwa Polski Teamów (!). 10 października — Jesienne Spinningowe Zawody Koła PZW Orzysz.

— Nie. Trzeba bowiem zaznaczyć, że zawody rozgrywane są za każdym razem na tzw. "żywej rybie", więc wszystkie złowione okazy wracają do wody od razu po zmierzeniu — przekonuje Łukasz Nikołajuk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Dodając, że nawet w trakcie zawodów osoby nieuczestniczące w rywalizacji mogą swobodnie wędkować. — Tegoroczne rezultaty osiągane przez wędkarzy pokazują jasno. Mimo dużej liczby zawodów, ryb udaje się złowić nie tylko coraz więcej, ale i większe są to okazy.

Coraz więcej grup/organizacji — spotykając się z panującymi w Orzyszu warunkami — zgłasza chęć zorganizowania własnych mistrzostw na tym akwenie. Wielu jednak musi obejść się smakiem. Głównym podmiotem decydującym o organizacji jest dzierżawca wody, czyli Gospodarstwo Rybackie PZW Suwałki (właśnie tam należy zwrócić się z wnioskiem o zgodę na organizację).

— Ten wzmożony ruch nas cieszy, bo pokazuje jak dynamicznie wędkarstwo rozwija się w Polsce. Zapotrzebowanie na jeziora tego typu jest ogromne. W dłuższej perspektywie z pewnością korzystne dla naszego jeziora byłoby to, aby podobne rozwiązania zostały wprowadzone np. na jeziorze Roś. Pozwoliłoby to rozłożyć ruch wędkarski na te dwa zbiorniki, a zarazem byłaby to na pewno duża szansa dalszego rozwoju turystyki wędkarskiej w naszym powiecie. Mocno trzymamy kciuki za wędkarzy z Pisza i Białej Piskiej. Oby im również się powiodło — mówią orzyscy działacze.

— Dominuje spinning, to prawda. Odpowiadamy jednak na zapotrzebowanie sygnalizowane przez wędkarzy. Z drugiej strony jezioro Orzysz nie sprzyja rozgrywaniu zawodów spławikowych czy gruntowych, bo... nie ma tego po prostu gdzie zrobić. Potrzebne byłoby przynajmniej kilkaset metrów odsłoniętego brzegu. Takich miejsc nie mamy. Kilka lat wstecz podejmowaliśmy próby organizacji tego typu zawodów na orzyskim kanale, ale nie było nimi zainteresowania tak znacznego, jak metodą podlodową czy spinningiem. Staramy się jednak metodę spławikową promować wśród najmłodszych. Tak jak choćby w tym roku, organizując dla dzieci wakacyjną szkółkę — podsumowuje Łukasz Nikołajuk.

Kamil Kierzkowski

Obrazek w tresci


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5