132 szczupaki i 288 okoni. O tym akwenie mówi się w całej Polsce!

— Przyjechaliśmy tu, bo ostatnio o tym miejscu stale się mówi. Wszyscy chwalą i chcieliśmy sami sprawdzić ile w tym grzeczności i marketingu, a ile prawdy — przekonywała jedna z załóg, która na akwenie określanym Wędkarskim Sercem Mazur pojawiła się po raz pierwszy.

Czy się zawiedli? Wydaje się, że 132 szczupaki i 288 okoni, które tego dnia udało się złowić, są dosadną odpowiedzią na to pytanie. Tym bardziej, że za tymi imponującymi liczbami kryją się wyłącznie sztuki o określonym w regulaminie wymiarze. Gdyby liczyć te, które wymagań nie spełniały, byłoby ich znacznie więcej. Poczynania wędkarzy można było śledzić nie tylko z brzegu, ale i... zza ekranów telefonów czy komputerów. Organizatorzy na bieżąco aktualizowali wyniki w serwisie xTraMarlin.

Najlepszą receptę na połów okazali się mieć Marek Kwiatkowski i Wojciech Miernik (Water King Team Lorbas). Złoto zapewnili sobie 11 szczupakami oraz 1 okoniem. Srebro wywalczyli Dariusz Bochenko i Tomasz Luba (X-Fish.pl), zaś brąz — Marek Kapelański i Piotr Stasiak (ROŚ Pisz).

Tuż za podium, z niewielką stratą, uplasowała się najwyżej sklasyfikowana załoga gospodarzy: Krzysztof Bańkowski i Marcin Filipowicz. I choć miejsca na "pudle" dla nich zabrakło, to otrzymali nagrodę za złowienie największego okonia zawodów (44 cm).

fot. Łukasz Nikołajuk

Pod orzyską banderą w pierwszej dziesiątce uplasowali się ponadto Tadeusz Grudziński i Zbigniew Malik (5.) oraz Paweł Oszmian i Wiesław Krajewski (10.).
Największym szczupakiem mistrzostw pochwalić mogli się Marek Wirkus i Jan Zając (Okoń Żuławy), których "zębaty" mierzył 93,6 cm.

Rywalizację o Puchar Orzysza zorganizował Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Olsztynie, przy wsparciu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Orzyszu i Koła Polskiego Związku Wędkarskiego w Orzyszu. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali natomiast druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Orzyszu i Drozdowie-Zastrużnem.