G20, czyli tam gdzie nas nie ma...

2023-09-10 11:05:31(ost. akt: 2023-09-10 11:08:45)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/Rajat Gupta

9 i 10 września w New Dehli odbywa się szczyt grupy G20. To zgromadzenie 19 państw oraz Unii Europejskiej, której celem jest dyskusja nad wspólną polityką finansową. Członkowie spotykają się raz do roku, a ich reprezentantami są ministrowie finansów. Poza Unią, w G20 zasiadają państwa o najwyższym nominalnym PKB, przynajmniej w teorii, do czego jeszcze wrócimy.
Szczyt odbywa się w stolicy Indii, państwa wielkich kontrastów. Zresztą i ta sprawa powoli staje się dyskusyjna. Indie już wkrótce mogą zmienić nazwę państwa, przynajmniej tak spekulują indyjskie media. Według nieoficjalnych doniesień rząd premiera Narendry Modiego ma złożyć w tej sprawie rezolucję do parlamentu. Nową nazwą miałaby brzmieć Bharat. Dlaczego? Bo Bharat to nazwa państwa w języku hindi, a Indie to nazwa angielska. A nacjonalistyczny rząd premiera Modiego uwielbia wszystko co narodowe i odwołujące się do hinduizmu. Nie lubi dziedzictwa muzułmańskiego i wpływów europejskich.

Indie – tej nazwy się trzymajmy – to piąta obecnie gospodarka świata. Hindusi wpadli w euforię po skutecznym lądowaniu ich sondy kosmicznej na ciemnej stronie księżyca. Tego nie dokonał nikt wcześniej. Łącznie z Rosjanami, których lądownik roztrzaskał się o powierzchnie srebrnego globu kilka dni wcześniej. Jak nie to nie idzie. Wracając jednak do Indii, z jednej strony mamy sondy księżycowe, z drugiej wyludnianie tysięcy ludzi zamieszkujących slumsy, by nie kłuli w oczy możnych tego świata. Z jednej strony mamy nowoczesny system płatności elektronicznych, który podziwia cały świat, z drugiej analfabetyzm i niedomagającą infrastrukturę. Ta ostatnia rozczarowuje w kontraście do Chin, z którymi Hindusi lubią się porównywać.

Wracając do G20. Polska pod względem PKB jest 21. państwem świata. Nie łapiemy się więc do 20-stki. Ale za nami jest Argentyna, krocząca od kryzysu do kryzysu, która jednak jest członkiem G20. Więc jednak brak członkostwa w G20 źle świadczy o międzynarodowej pozycji Polski, od ośmiu lat wstającej z kolan. Szczególnie, że Hiszpania i Niderlandy są na szczyty G20 zapraszane jako stały gość. Polska nie ma takiego statusu. Czy zmieni się to po wyborach?

Marcin Kulasek

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B