W domu Stomil nie wygrywa. I traci trenera

2023-08-20 22:26:30(ost. akt: 2023-08-20 22:29:29)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

W tym sezonie w meczach na własnym stadionie Stomil wywalczył zaledwie jeden punkt. Wczoraj olsztynianie przegrali 0:1 z ŁKS II Łódź. Na dodatek Patryk Czubak, trener Stomilu, z przyczyn osobistych rozwiązał kontrakt z klubem (za porozumieniem stron). Powodów do radości nie mają też elblążanie, bo tamtejsza Olimpia przegrała 0:1 z Radunią Stężyca.
Stomil Olsztyn - ŁKS II Łódź 0:1 (0:0)
0:1 - Mikołaj Lipień (64)

Stomil: Jakubowski - Wójcik, Kośmicki, Sadowski (81 Szabaciuk), Kubáň, Tuleja (62 Karlikowski) - Żwir, Laskowski (62 Florek), Szramowski, Krawczun (70 Shinonaga) - Bała (62 Kurbiel)

Piłkarze Stomilu Olsztyn zawiedli kolejny raz przed własną publicznością. W niedzielne popołudnie przegrali 0:1 z ŁKS-em II Łódź i po 5. kolejkach znaleźli się w strefie spadkowej.
Patryk Czubak dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu z ostatnim przegranym meczem 1:2 Wisłą Puławy. W bramce od 1. minuty zobaczyliśmy Łukasza Jakubowskiego, który zastąpił kontuzjowanego Miłosza Garstkiewicza (uraz twarzy, ale po zdjęciu szwów ma szybko wrócić do treningów). W podstawowej jedenastce zobaczyliśmy m.in. Filipa Laskowskiego, Filipa Wójcika oraz Radosława Tuleję. W protokole meczowym próżno było szukać Michala Bezpalca oraz Marcina Stromeckiego. Na ławce rezerwowych pojawił się Piotr Kurbiel, który wyleczył uraz pleców.
W 15. minucie Stomil Olsztyn powinien objąć prowadzenie. W idealnej sytuacji znalazł się Karol Żwir, który wyprzedził obrońców ŁKS-u i będąc sam na sam podał wprost do bramkarza. W 29. minucie olsztyńska drużyna miała kolejną idealną sytuację. Igor Kośmicki wrzucił super piłkę w pole karne. Tomasz Bała był w idealnej sytuacji, ale ledwo podał bramkarzowi gości. Chwilę później snajper olsztyńskiego zespołu znowu znalazł się w idealnej sytuacji, ale trafił głową w obrońcę ŁKS-u.
Na początku drugiej połowy ŁKS skonstruował kilka groźnych akcji, po których powinien objąć prowadzenie. Na szczęście Łukasz Jakubowski wykazał się w polu karnym swoim talentem.
W 62. minucie nastąpiła potrójna zmiana w olsztyńskim zespole. Na boisku pojawili się Piotr Kurbiel, Bartosz Florek oraz Michał Karlikowski. Zeszli: Tomasz Bała, Radosław Tuleja oraz Filip Laskowski.
Po tych zmianach drużyna Stomilu zamiast napędzać akcje ofensywne, popełniła błąd we własnym polu karnym i goście w 64. minucie wyszli na prowadzenie. W 70. minucie w barwach Stomilu zadebiutował Yūdai Shinonaga, wchodząc za Huberta Krawczuna.
Olsztynianie do końca meczu nie stworzyli sobie żadnej akcji, po której mogliby doprowadzić do wyrównania i trzecia porażka w tym sezonie ligowym stała się faktem.
W kolejnym meczu Stomil Olsztyn zagra na wyjeździe w Stalowej Woli, gdzie zmierzy się z beniaminkiem II-ligi. Spotkanie zaplanowano na sobotę (26 sierpnia, godz. 19).
EM

Olimpia Elbląg — Radunia Stężyca 0:1 (0:0)
0:1 — Kuziemski (67)

OLIMPIA: Witan — Sarnowski, Szczudliński, Jóźwicki (59 Senkiewicz). Famulak (72 Sangowski), Kuczałek, Jakubczyk (50 Bartoś), Spychała (59 Łabecki), Stefaniak, Żak, Filipczyk (68 Jacenko)

— Zespół gości przyjechał do Elbląga z nastawieniem, by nie przegrać meczu, a jak się nadarzy sytuacja na wyprowadzenie kontry, nie bawić się w zawiłe kombinacje, szukać okazji do oddania strzału i ta nasza taktyka zdała egzamin — mówił na pomeczowej konferencji Szymon Hartman (trener gości).
Od początku spotkania zespół z Kaszub zaczął grę defensywnie z pięcioma zawodnikami w drugiej linii. W pierwszym kwadransie gra obu drużyn była szarpana, dużo było niedokładności, ale też woli walki.
W 15. minucie elblążanie stanęli przed szansą otwarcia wyniku. Po dośrodkowaniu Kacpra Filipczyka Maciej Famulak przedłużył podanie głową do Adama Żaka, ale ten uderzając głową z pola bramkowego strzelił mało precyzyjnie i były bramkarz Olimpii Kacper Tułowiecki bez problemu wyłapał futbolówkę.
Za chwilę z dystansu "kropnął" Kacper Szczudliński, ale bramkarz gości był na miejscu. W tym okresie gospodarze mieli optyczną przewagę, ale ich akcje kończyły się przed polem karnym przeciwnika.
W 43. minucie groźnie było pod bramką Olimpii. Rzut wolny w pole karne wykonał Tomasz Dejewski, piłka trafiła do Wojciecha Łuczaka, który siedmiu metrów uderzył obok słupka.
Po przerwie pierwsi do ataku ruszyli "olimpijczycy". W 47. minucie Famulak uderzył z narożnika pola karnego, ale Tułowiecki zażegnał niebezpieczeństwo. Elblążanie starali się prowadzić grę, ale nie mieli pomysłu na zdobycie gola. Ich zapędy w porę likwidował przeciwnik, który sam też wychodził z kontrą.
W 67. minucie podanie młodzieżowca Adama Płotki sfinalizował w polu karnym nieobstawiony Mateusz Kuziemski, który będąc na pełnym biegu strzelił precyzyjnie i za chwilę wpadł w objęcia kolegów. Ta bramka podcięła skrzydła Olimpii, która nie była już w stanie się pozbierać. Atakowała nonszalancko, bez wiary w zdobycie bramki.
— Gratuluję drużynie gości zdobycia trzech punktów i na tym kończę. Bo jak miałbym powiedzieć, to co myślę, to nie będzie to dla mnie dobre, ale także dla osób, które tutaj siedzą — powiedział po meczu Przemysław Gomułka (trener Olimpii).
Kolejny mecz Olimpia rozegra na wyjeździe z Zagłębiem II Lubin.
Jerzy Kuczyński

Wyniki 5. kolejki: Lech II Poznań - Skra Częstochowa 1:1, Stal Stalowa Wola - Chojniczanka 5:2, Kotwica Kołobrzeg - Olimpia Grudziądz 1:2, GKS Jastrzębie - Sandecja Nowy Sącz 0:0, Hutnik Kraków - Pogoń Siedlce 1:1, Zagłębie II Lublin - Polonia Bytom 3:0, KKS Kalisz - Wisła Puławy 1:0.

PO 5 KOLEJKACH
1. Zagłębie II 11 8:3
2. Kalisz 10 6:2
-----------------------------
3. ŁKS II 10 9:6
4. Wisła 10 7:4
5. Olimpia 9 7:5
6. Radunia 9 5:3
-----------------------------
7. Kotwica 7 9:5
8. Olimpia 7 5:6
9. Skra 7 4:6
10. Hutnik 6 6:4
11. Pogoń 6 4:4
12. Stal 5 6:8
13. GKS 5 3:5
14. Lech II 5 6:10
------------------------------
15. Stomil 4 4:6
16. Chojniczanka 4 6:10
17. Polonia 4 2:6
18. Sandecja 2 3:7

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5