Hity i kity
2023-07-15 08:53:17(ost. akt: 2023-07-15 09:05:08)
Kontynuujemy naszą cotygodniową rubrykę, w której z lekkim przymrużeniem oka komentujemy bieżące wydarzenia społeczno-polityczne.
Polska Policja – przez media przebiegły groźnie brzmiące informacje, że policja dostała drony i instaluje inny mega wypasiony sprzęt na drogach i będzie teraz karać, karać, karać – po trzykroć karać. Aż wszystkim kapcie pospadają, a kierujący pojazdami samochodowymi wystraszą się i przesiądą z samochodów na rowery albo w ogóle przestaną wychodzić z domów i oddychać. Wtórują im instytucje, które są niezmiernie dumne, że podniosły taryfikatory punktów karnych dla kierowców i wysokość mandatów. Mandaty podrożały niemiłosiernie, a punktach to już się nawet nie mówi. Za dwa wykroczenia można już stracić prawo jazdy. A winy będą zapisane nie na rok tylko dwa lata i nie będzie można szkoleniami ich złagodzić. Kochani Czytelnicy, my stawiamy policji i decydentom w tej sprawie po trzykroć kit, kit, kit. Pytamy: na jakiej podstawie nagle zaatakowani są kierowcy takimi przepisami, które są dyskryminujące, mają charakter wyłudzający pieniądze i prześladują kierowców? Jakim prawem ktoś ustanawia prawa prześladujące innych ludzi? Bo przecież ostatnie o co tu chodzi, to poprawa bezpieczeństwa na drogach. Wiadomo, że wyższe mandaty to więcej pieniędzy (czy na podwyżki i premie dla policji?). A wyższe punkty to co?
My oceniamy to jednoznacznie, jako jedna wielką chucpę. A może tak: skoro ma być konsensus społeczny, to w drugą stronę zróbmy to samo? Zainstalujmy kamery i drony, które będą monitorować pracę policji i urzędników, którzy to wymyślili. Stwórzmy im taryfikatory, takie jak nam stworzyli, że za dwa wykroczenia zabieramy im prawo wykonywania zawodu, że za każdy błąd będą płacić po 1500 zł mandatu. Dlaczego tak nie może być? To by było sprawiedliwe. A tak umowa społeczna między nami kierowcami a decydentami jest obecnie niesprawiedliwa, krzywdząca jedną ze stron - wyraźnie niesymetryczna. To właśnie odróżnia państwo demokratyczne od pseudo - demokratycznego, że jak się zechce decydentom to zrobią z ludźmi co zechcą albo odwrócą im bieg rzeki albo nie dopatrzą i spuszczą ścieki do rzeki albo wymyślą takie prawo, żeby odbierać ludziom radość z życia. Musimy w końcu odpowiedzieć sobie w Polsce jako społeczeństwo na pytanie: w jakim kraju chcemy żyć? Takim jak np. Białoruś czy takim jak np. Szwajcaria?
Nie możemy być jedną nogą tu a drugą tam – taki szpagat może nas rozerwać… i co wtedy? Ci, którzy wymyślili tę akcję wobec kierowców niech się nie zasłaniają bezpieczeństwem na drodze, bo wszyscy wiemy, że kierowca nie wyeliminuje popełnienia błędów na drodze dlatego, że mandat będzie kosztował 1500 zł zamiast 500 zł albo dlatego, że dostanie 12 punktów karnych zamiast 5 punktów. Na tym polega niestety istota błędu i tego, że nie jesteśmy idealni lub nie jesteśmy robotami (przynajmniej póki co). To prymitywne argumentowanie decydentów w tej sprawie i ich pseudo troska, a nie faktyczne, realne działania, aby ciągle poprawiać bezpieczeństwo na drogach. Osobiście wolimy, aby takie drony i zaawansowana technologia chroniła nasze dzieci przed np. dilerami narkotykowymi lub pedofilami. Uwzięliście się panowie na kierowców. Panie Prezydencie, jako strażnik Konstytucji, czy takie negatywne „wyróżnienie” jednej grupy społecznej jest konstytucyjne?
Cały tekst przeczytacie w weekendowym wydaniu "Gazety Olsztyńskiej"
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez