"Historie nieznane" odkrywają przed nami kobiety, które tworzyły historię Warmii i Mazur. Wystawę można oglądać w Parku Centralnym w Olsztynie

2022-10-29 18:12:28(ost. akt: 2022-10-31 11:10:37)
Aleksandra Chyczewska i Agnieszka Wójcik z Eugenią Śnieżko-Szafnaglową

Aleksandra Chyczewska i Agnieszka Wójcik z Eugenią Śnieżko-Szafnaglową

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

— Sylwetki kobiet są tak piękne, że żal, że nie są prawdziwe. Ale ważne, że one były prawdziwe — można usłyszeć na wernisażu wystawy „Historii nieznanych”, która w Olsztynie przypomina nam o kobietach, które tworzyły historię Warmii i Mazur.
Pogoda sprzyja spacerom. Może też sprzyjać historii. W Parku Centralnym przy Muzeum Nowoczesności w Olsztynie spotykamy osiem kobiet, które opowiadają nam o sobie w niespotykany sposób. Te osiem kobiet, których nie kojarzymy, może nawet nie znamy, a które zmieniały Warmię i Mazury. Nie da się obok nich przejść obojętnie. Są kolorowe, kobiece i warte uwagi. Przyciągają wzrok, wzbudzają uśmiech i świetnie wyglądają na zdjęciach. Dlatego każdy, kto jest w pobliżu, wyciąga telefon z kieszeni i robi sobie z nimi selfie. Ale smartfon może przydać się do jeszcze jednego. Każda z kobiet ma swoją wizytówkę, która dzięki czytnikowi QR wzbogaca się o dodatkowe treści do słuchania. Można też skorzystać ze słuchawek, jakie są na wyciągnięcie ręki w muzeum i odsłuchać fascynujących opowieści o każdej z nich. Taka podróż w głąb historii trwa godzinę.

Kim są kobiety z Parku Centralnego?


To postacie, które są częścią wystawy plenerowej „Historie nieznane”, jaką prezentuje Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie. To działaczki społeczne, dziennikarki, nauczycielki, poetki, artystki, których zasługi trudno wymienić w jednym zdaniu.

Fot. Ada Romanowska

— Każda z tych kobiet ma na swoim koncie wiele dokonań dla Warmii i Mazur. Wszystkie żyły w trudnych czasach i niesamowicie inspirują również dzisiaj — mówi Joanna Ejsymont, współautorka projektu „Historii nieznanych”. — Każda z nich ma bardzo bogaty życiorys. Każda jest różnorodna i niezwykła. I gdy poznaje się bliżej ich historię, trudno się z nimi nie zżyć. Walczyły z systemem, były w obozach koncentracyjnych, a później wracały do swoich obowiązków. Kształciły młodych, dbały o kulturę… Bardzo się cieszę, że mogłam je poznać.

Joanna Ejsymont z Otylią Teszner-Grot
Fot. Ada Romanowska
Joanna Ejsymont z Otylią Teszner-Grot

— Niektóre z bohaterek projektu mogą być nieznane odbiorcom, inne może kojarzone są z nazwiska, ale czy wiemy o nich coś więcej? Część z nich może być kojarzona przez ich mężów, jak Władysława Knosała, bo to mężczyźni wpisali się w naszą świadomość, a kobiety niesłusznie pozostały nieznane. Mam nadzieję, że dzięki naszemu projektowi mieszkańcy Olsztyna nie tylko je poznają, ale i rozbudzą swoją ciekawość naszą małą ojczyzną — dodaje Iwona Görke, współautorka projektu „Historie nieznane”. — Każda z bohaterek projektu zasługuje na naszą uwagę i pamięć.

A warto o nich pamiętać


W Parku Centralnym można poznać Barbarę Hulanicką, Władysławę Knosałę, Marynę Okęcką-Bromkową, Joannę Pieniężną, Wandę Pieniężną, Emilię Sukertową-Biedrawiną, Eugenię Śnieżko-Szafnaglową i Otylię Teszner-Grot.

— Trochę wstyd, ale wcześniej znałam tylko cztery z nich i to właściwie ze słyszenia. Ale z uwagi na to, że z koleżanką nagrałyśmy opowieści o nich, które można odsłuchać podczas spaceru audialnego, więcej się o nich dowiedziałyśmy. I teraz, gdy już więcej o nich wiemy, z czystym sumieniem możemy zrobić sobie z nimi zdjęcia. Ich postaci wyglądają świetnie — zdradza Agnieszka Wójcik, lektorka. — Kiedyś pojawił się pomysł, aby olsztyńskie tramwaje nazwać imionami kobiet. Niestety się rozmył. Również kobiece nazwy ulic w Olsztynie można policzyć na kilku palcach. Ale czy nazwane zostały kobietami, które są bohaterkami projektu „Historie nieznane|? Niestety nie. A szkoda, bo warto o nich pamiętać.

— To niesamowite, że wystawa jest pod chmurką i można tu podejść o każdej porze. Można tu przyjść nawet z przypadku, na przykład będąc na spacerze z psem — zauważa Aleksandra Chyczewska, która również czyta sylwetki „Historii nieznanych”. — To dobrze, że można poznać te niesamowite kobiety. A że są nasze, z Warmii i Mazur, więc tym większa w nich moc.

Fot. Ada Romanowska

— A ja czuję niedosyt. Sylwetki kobiet są tak piękne, że żal, że nie są prawdziwe. Ale ważne, że one były prawdziwe — podkreśla Mieczysław Wiszowaty, który przyszedł na wernisaż „Historii nieznanych”. — Interesuję się historią i znam wszystkie nazwiska. Na różnych spotkaniach była mowa o dokonaniach tych pań. A teraz można się im przyglądać. Tylko czy one są podobne do siebie? To piękna płeć. I piękna sztuka zarazem.

Fot. Ada Romanowska

Artystką, która przygotowała projekty graficzne bohaterek jest Katarzyna Walentynowicz.

„Historie nieznane” można oglądać do końca listopada. Wystawie będą też towarzyszyć wykłady skupiające się na tematach społecznych i historycznych związanych z bohaterkami wystawy. Szczegółowy program na mok.olsztyn.pl

ADA ROMANOWSKA

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5