Góra ciuchów z kontenerów PCK, jaką znaleźliśmy na obrzeżach Olsztyna, została przykryta plandekami. Po naszej interwencji

2022-04-19 17:12:36(ost. akt: 2022-04-19 15:50:27)
Zabezpieczono hałdy tekstyliów z kontenerów PCK

Zabezpieczono hałdy tekstyliów z kontenerów PCK

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Po naszej interwencji hałdy tekstyliów, które znaleźliśmy na jednym z olsztyńskich placów, zostały przykryte plandeką. To m.in. ubrania, które wrzucamy do kontenerów PCK.
Przypomnijmy — na niewielkim placu na przedmieściach Olsztyna znaleźliśmy górę ubrań, torebek, dywanów i zabawek. Leżały w nieładzie pod chmurką i niszczały. To rzeczy, które olsztyniacy wrzucali do kontenerów PCK. W ten sposób organizacja, sprzedając tekstylia, zarabia pieniądze, które przeznacza później na pomoc. Każdy kilogram przeliczany jest na konkretne kwoty.


Ubrania, które zalegały na olsztyńskim placu, powinny trafić do firmy, która zajmuje się recyklingiem tekstyliów. Te lepsze pojadą do sklepów z odzieżą z drugiej ręki w Polsce i zostaną wystawione w internecie. Ubrania trafią też na eksport —do ponad 20 krajów, głównie do Azji i Afryki.

Tylko dlaczego leżą w takim nieładzie?


Po naszym artykule skontaktował się z nami przedstawiciel firmy recyklingowej i obiecał, że na placu zapanuje porządek. Hałdy tekstyliów zostały przykryte plandekami. Pojawiły się też nowe worki.

— Znalazły się tu rzeczy, które ludzie najczęściej zostawiają przy pojemnikach. Często są mokre od deszczu i brudne od błota. Często w jednym worku znajdujemy też odpady komunalne. Te ubrania z placu trzeba nazwać, niestety, śmieciami, które trzeba zrecyklingować — mówi Mateusz Bolechowski z firmy Wtórpol. — Oczywiście na placu będzie panował porządek.

I dodaje: — Ubrania, które trafiają do śmieci zmieszanych, pojadą na wysypisko śmieci. Dlatego warto niepotrzebne tekstylia wrzucać do pojemników. Nawet jeśli są zniszczone. Przetwarzamy całą odzież, która do nas trafia — z każdym guzikiem i suwakiem. Kontenery można traktować jako kolejny pojemnik do segregacji, obok niebieskiego na papier, zielonego na szkło, żółtego na tworzywa sztuczne i brązowego na odpady bio. Ubrania lepszej jakości, a jest ich ok. 30 proc., idą na sprzedaż. Również jeśli jest taka potrzeba, trafiają w ręce potrzebujących. Ale takie zapotrzebowanie jest znikome. Rocznie do naszej sortowni trafia 65 mln kg. Na kilogram wchodzi średnio 5 sztuk. To kosmiczne ilości, które trudno byłoby rozdać. Gdzie to składować? Trzeba byłoby to też posortować i zatrudnić osoby, które rozdawałyby tę odzież. To nierealne. Ubrania lepiej poddać recyklingowi, a dobre sprzedać. I w ten sposób zarobione pieniądze przeznaczyć na cele charytatywne. To dzisiaj działa.

Hałdy tekstyliów zostały przykryte foliami




Hałdy tekstyliów zostały przykryte foliami

ar

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5