Dworek Beliana na Tracku wraca do życia. Remont już trwa [WIDEO]
2022-04-13 11:11:12(ost. akt: 2022-04-13 11:41:32)
Dworek na Tracku od lat niszczeje. Ale pierwsze konkretne prace, które mają uratować budynek, już zostały zlecone i wykonane.
— Zostały powierzone nam prace zabezpieczające budynek zabytkowy polegające na realizacji rozbiórki wtórych przybudówek dworu na Trackiej 15 — mówi Zbigniew Karpowicz, dyrektor Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie, który jest odpowiedzialny za remont.
Co jeszcze trzeba zrobić? Osuszyć, odgrzybić i zdezynfekować ściany. Remontu wymaga także dach. Należy również wzmocnić konstrukcję całego budynku i wyremontować stropy. Wszystko zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków.
Odsunięty remont
Dworek na Tracku w zasobach miasta znajduje się już od 15 lat. I w sumie od tego czasu mówi się o jego remoncie. Raz już nawet został zatwierdzony do renowacji. Niestety, kwestie własności gruntu i budynku doprowadziły do tego, że ta propozycja wypadła z projektu. Problemem zabytku jest jego peryferyjna lokalizacja. Choć znajduje się w granicach miasta, to leży na zupełnym odludziu. Brakuje do niego drogi. Co prawda, za pieniądze z Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego powstało ponad sto metrów utwardzonej jezdni, ale prowadzi ona, od zamkniętego dla samochodów mostku kolejowego, zupełnie donikąd.
Ambicja władz i społeczności
Od przełomu XVI i XVII w. Track należał do polskiej rodziny szlacheckiej Grzymałów, która wywodziła się z ziemi łomżyńskiej. Było to rodzina nie tylko ciekawa, ale i ważna w dziejach Warmii. Między innymi doczekała się opracowania swoich losów, którego autorem jest lokalny historyk i znawca regionalnej kultury Janusz Jasiński. Autor wiele stron poświęca również trackiemu dworkowi i podkreśla, że remont budynku jest niezbędny. "Odbudowa dworu Grzymałów w Tracku, przez długie pokolenia związanego z polskimi tradycjami Warmii, z Kościołem warmińskim i z losami Olsztyna, powinna być sprawą ambicji władz i społeczności naszego miasta oraz wspólnoty parafialnej św. Jakuba" — pisze Janusz Jasiński w opracowaniu "Grzymałowie".
Od Grzymałów do Belianów
Pierwszy właściciel Jan Grzymała był kapitanem w komornictwie olsztyńskim, miał dom w mieście, ale w 1656 roku zakupił majątek w Tracku. Prawdopodobnie był też starostą, a na pewno taką funkcję sprawował drugi Jan Grzymała. On po ojcu odziedziczył Track. Wraz z zoną po śmierci został pochowany w podziemiach kościoła św. Jakuba w Olsztynie. Najważniejszą rolę odegrał jednak ich syn Wojciech Ludwik Grzymała, kanonik warmiński. W Tracku ulokował bogaty, prywatny księgozbiór. Zmarł w 1737 roku i został pochowany pod przydzielonym mu (jak Kopernikowi) ołtarzem w katedrze fromborskiej. Z kolei w 1832 roku Romulus Grzymała, ostatni właściciel majątku z tego rodu, ze względu na rosnące długi, sprzedał Track porucznikowi Janowi Jerzemu Belianowi. Tam urodził się Oskar Belian, który był niemieckim urzędnikiem, burmistrzem Olsztyna od 1877 roku, a następnie w latach 1903-1908 — jego nadburmistrzem. Rządził miastem ponad trzy dekady i do dziś w rankingu burmistrzów i prezydentów Olsztyna jest to absolutny rekord. Za jego rządów Olsztyn nabrał cech nowoczesnego, średniego miasta i co do ważności stał się drugim po Królewcu miastem Prus Wschodnich. Ale Belian aktywnie zwalczał również wszelkie przejawy polskości. Kolejnymi właścicielami dworku byli August Anhuth i Ludwik Hartmann, a w 1906 roku całą posiadłość, więc także i dworek, wykupiło państwo pruskie. Po II wojnie światowej, od 1948 roku aż do początku lat 90. w dworku siedzibę miało tzw. Państwowe Gospodarstwo Rolne, czyli w skrócie pegeer. Urządzono tu mieszkania zakładowe. Potem budynek przejęła Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa i kilka lat mieściły się tam mieszkania socjalne. W 2007 roku dworek Beliana przejęło miasto.
ar
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez