Kiedy boulder stanie w Parku Jakubowym w Olsztynie? Organizatorzy liczą, że niedługo

2021-12-11 09:37:55(ost. akt: 2021-12-10 19:53:55)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Samoobsługowy kompleks wspinaczkowy dostępny za darmo przez całą dobę. To projekt olsztyńskich alpinistów, który w 2020 roku wygrał głosowanie OBO. Jeszcze w marcu konstrukcja miała stanąć w Parku Jakubowym. Nie stanął do dziś. Kiedy ją zobaczymy?
— Projekt był napisany na 140 tysięcy złotych. Ale najniższa oferta, jaka się znalazła, była na 150 tysięcy. Musiałem zwrócić się do władz miasta o dodatkowe pieniądze. Właśnie dlatego realizacja inwestycji się opóźniła — informował we wrześniu Dariusz Gierszewski, prezes Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie i pomysłodawca projektu.

Kompleks miał być gotowy w połowie listopada. Na przeszkodzie stanęły jednak przedłużające się procedury formalne.

— Wciąż nie mamy pozwolenia na budowę i nie wiadomo, czy do sylwestra je otrzymamy — wyjaśnia Dariusz Gierszewski. — Wykonawca na pewno nie zdąży już zamontować obiektu, bo prace utrudniają niskie temperatury. Mam nadzieję, że problem zostanie w końcu rozwiązany, ponieważ Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu podpisał aneks z toruńską firmą GATO, która tę ściankę robi. Jak tylko dostaniemy pozwolenie, to zaczniemy działać. Budowa powinna ruszyć, gdy zrobi się ciepło. Zakładam, że na wiosnę boulder będzie już działał — prognozuje Gierszewski.

A co w przypadku, jeśli prace znów się opóźnią? — Nie zakładamy takiego scenariusza. Lada chwila będzie już decyzja o lokalizacji inwestycji celu publicznego — uspokaja prezes.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kompleks stanie w Parku Jakubowym niedaleko hali tenisowej. Będzie to jedna bryła z podziałem na łatwiejsze fragmenty dla dzieci, fragmenty dla dorosłych oraz trudne drogi dla zaawansowanych wspinaczy. Konstrukcja zostanie otoczona specjalnym podłożem. Zapewni ono w miarę miękkie lądowanie, jeśli ćwiczący odpadnie od ścianki. To nie wszystko.

— Wokół konstrukcji staną ławki i śmietniki. Będzie też oświetlenie — wylicza Dariusz Gierszewski. — Dzięki temu ludzie będą mogli trenować nie tylko w dzień, ale też wieczorem. Myślę, że będzie to bardzo fajne miejsce. Chcieliśmy ten teren ogrodzić i postawić mały plac zabaw dla dzieci. Niestety ZDZiT nie wyraził na to zgody — dodaje.

Wielu mieszkańców Olsztyna czeka jednak na powrót bezpłatnej ścianki wspinaczkowej, która funkcjonowała przy basenie przy ulicy Głowackiego. Pod koniec 2020 roku obiekt zdemontowano w związku z wystawieniem terenu na sprzedaż.

— Niestety sprawa tej ścianki jest mocno otwarta i wciąż nie wiadomo, jaki los ją czeka — nie kryje Dariusz Gierszewski.

Początkowo ściankę miała przygarnąć jedna z olsztyńskich podstawówek. Niestety wszystko wskazuje na to, że budynek szkoły konstrukcyjnie się do tego nie nadaje. Sprawa wciąż nie została rozstrzygnięta. Stąd Klub Wysokogórski zastanawia się nad inną lokalizacją. Być może ścianka zostanie zamontowana na elewacji bursy należącej do Zespołu Szkół Elektronicznych i Telekomunikacyjnych w Olsztynie.

— Ten budynek jest bardzo fajny ze względu na wysokość — przyznaje Dariusz Gierszewski. — Gdyby przenieść tam ściankę z Głowackiego, to potem można byłoby ją rozbudowywać do góry. Dyrektor „elektronika” wstępnie wyraził na to zgodę — dodaje.

Pomysł stoi jednak pod znakiem zapytania. — Bursa jest własnością miasta — wyjaśnia prezes. — Zanim stanie tu ścianka, trzeba będzie załatwić mnóstwo formalności. Nie wiem, czy uda się to wszystko zrobić w przyszłym roku. Bardzo nam na tym zależy. Niestety, gdy patrzę na tempo realizacji projektów z OBO, to zastanawiam się, czy cokolwiek z tego wyjdzie — kwituje.

Nawet jeśli ziści się najczarniejszy scenariusz, miejsc do wspinania w Olsztynie nie zabraknie. Oprócz ścianki w „elektroniku” Klub Wysokogórski dysponuje nową boulderownią, która mieści się w tym samym budynku.

— Będzie to cały czas nasza ścianka treningowa. Ale chcemy ten obiekt udostępnić również wspinaczom niezrzeszonym w klubie — mówi Dariusz Gierszewski. — Obecnie takiej możliwości nie ma, bo formalnie ten lokal jest magazynem.

Klub musi przekształcić formę użytkowania pomieszczenia. — Złożyliśmy już do Urzędu Miasta zapytanie. Natomiast sam boulder jest już praktycznie ukończony. Jeśli nam się uda, to myślę, że na wiosnę powinno to ruszyć — podsumowuje.

To nie są jedyne plany olsztyńskich wspinaczy. — Latem chcielibyśmy zorganizować obóz klubowy w skałach — zdradza Gierszewski. — Mamy sporo młodych ludzi, którzy chętnie pojechaliby z nami, żeby zdobyć trochę doświadczenia. Potem chcielibyśmy zrobić podobny obóz w górach, ale nie wiadomo, czy nie przeszkodzi nam pandemia. W tej chwili zorganizowanie jakiegokolwiek obozu w górach jest niemożliwe ze względu na brak bazy noclegowej. Jak będzie latem? Zobaczymy. Na pewno chcemy działać w tym kierunku. Organizować obozy, na których ci bardziej doświadczeni będą mogli wspinać się z tymi, którzy jeszcze niewiele umieją i porobić coś razem.

Co to jest?


Bouldering (z ang. boulder — głaz) to sportowa dyscyplina polegająca na wspinaniu się po niewielkich, kilkumetrowych blokach skalnych. Praktykowana także na sztucznych obiektach wspinaczkowych. Nie wymaga asekuracji liną. Zwykle wystarczy przenośny materac, ewentualnie pomoc partnera, który chroni ćwiczącego przed upadkiem.

Paweł Snopkow





2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B