Szczepienia przeciwko grypie i Covid-19 będą jeszcze bardziej dostępne

Resort zdrowia zdecydował się udostępnić bezpłatne szczepienia przeciwko grypie, ponieważ zauważył, że niezbyt zainteresowani są nimi ci, dla których do tej pory były refundowane.

Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi do wczoraj przepisami było 13 grup wskazanych do szczepienia z powodu szczególnego ryzyka na zakażenie wirusem grypy przez wykonywane obowiązki zawodowe. Wśród nich były m.in. osoby pracujące w żłobkach, DPS-ach czy hospicjach oraz osoby w wieku powyżej 75 lat.

— Do niedawna refundacja obejmowała osoby starsze, z upośledzoną odpornością, medyków, służby mundurowe, ale widzimy, że blisko 3 tys. punktów szczepień nie zgłasza się po szczepionki. To znaczy, że osoby z tych grup ryzyka nie korzystają z tych szczepień, stąd też szybka decyzja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i uruchomienie od jutra [tj. od 23.11 - przyp. red.] szczepień dla osób w wieku 18 plus — wyjaśniał podczas konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Każda pełnoletnia osoba, która chce zaszczepić się przeciwko grypie może po prostu pójść do przychodni i poprosić o szczepienie. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych dysponuje milionem szczepionek, dlatego w poszczególnych punktach szczepień w Polsce nie powinno być z nimi problemu. Nie trzeba mieć recepty czy skierowania. Wszystkie informacje o szczepieniach na grypę oraz spis 3 tys. punktów szczepień w Polsce można znaleźć tutaj: https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/szczepienia-na-grype.

Łącznie do Polski ma trafić w tym roku około 5 mln szczepionek. Szczepienia przeciwko grypie mają być wykonywane do 31 marca 2022 roku lub do wyczerpania rezerwy.

“Uwolnienie” szczepień przeciwko grypie to nie wszystko, co w obszarze szczepień robi teraz rząd. Za 2-3 dni Ministerstwo Zdrowia wprowadzi regulacje, które skrócą oczekiwanie na trzecią dawkę szczepionki przeciwko Covid-19 osobom z grupy wiekowej 50+ do 5 miesięcy. — Ta decyzja zostanie wcielona w życie w ciągu kilku najbliższych dni. Chcemy uniknąć kumulacji szczepień w okresie świąt. Sytuacja wygląda tak, że akurat w czerwcu zostało podanych bardzo dużo drugich dawek — tłumaczył na antenie Radia Zet minister zdrowia Adam Niedzielski.

W niedzielę wieczorem premier Mateusz Morawiecki zwołał posiedzenie Rady Medycznej, na którym dyskutowano o przyspieszeniu trzeciej dawki dla osób 50+. Według statystyk, osoby, które teraz trafiają do szpitali z powodu zakażenia Covid-19, zaszczepiły się dość dawno, na początku akcji szczepień. Eksperci doradzający przy premierze dali zielone światło do szczepienia trzecią lub przypominającą dawką po 5 miesiącach.

Według aktualnych rządowych danych w pełni zaszczepionych jest 20,2 mln osób. Trzecią uzupełniającą dawką szczepionki przyjęło dotąd 293 156 osób, a dawkę przypominającą 1 733 436 osób.

Tymczasem czwarta fala pandemii nadal ma się bardzo dobrze. We wtorek odnotowano 19 936 przypadków, co oznacza 20-proc. wzrost w stosunku do ubiegłego tygodnia. Tylko jednej doby zmarło prawie 400 osób, a od początku listopada już 4 tys. Coraz więcej chorych trafia również do szpitali.

Wobec tego minister Niedzielski mówił w Radiu Zet, że jeśli do połowy grudnia liczba zakażeń nie zacznie spadać, to trzeba będzie wprowadzić dodatkowe obostrzenia. — Chodzi o bardziej "dolegliwe restrykcje", ale to jest czarny scenariusz działania. Decyzje o wprowadzaniu obostrzeń podejmowane są przez premiera oraz przedstawicieli resortu zdrowia. Jednak obecnie sprawniej potrafimy zarządzać infrastrukturą szpitalną, a także mamy dużą liczbę zaszczepionych osób — mówił.