Park Jakubowo w Olsztynie idzie w górę. Jak wysoko zajdziesz?

2021-09-27 11:22:31(ost. akt: 2021-09-27 11:54:02)
Dariusz Gierszewski po raz kolejny został prezesem Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie

Dariusz Gierszewski po raz kolejny został prezesem Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Bezobsługowy kompleks wspinaczkowy w Parku Jakubowo w Olsztynie, boulder klubowy, promowanie wspinaczki górskiej. To tylko niektóre zadania, jakie stoją przed Dariuszem Gierszewskim, który po raz kolejny został prezesem Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie. Kadencja potrwa trzy lata.
Szefa olsztyńskich wspinaczy czeka sporo pracy. — Ale nie czuję się przytłoczony. Kandydowałem, więc wyraziłem na to zgodę. Chcę skończyć to, co zacząłem w poprzedniej kadencji — deklaruje.

Teraz punktem nr 1 jest bezobsługowy kompleks wspinaczkowy, który ma się pojawić w Parku Jakubowo. To zwycięski projekt klubu z zeszłorocznej edycji OBO. — Wykonawcy mają czas do połowy listopada — informuje Dariusz Gierszewski. — Ostatnio z nimi rozmawiałem. Powiedzieli, że zdążą w terminie. Boulder już się buduje, jest składany w Toruniu. Finalnie wszystkie elementy zostaną złożone do kupy już w Parku Jakubowo.

Obiekt stanie na trawniku niedaleko hali tenisowej. — Będzie to jedna bryła z podziałem na łatwiejsze fragmenty dla dzieci, fragmenty dla dorosłych oraz trudne drogi dla zaawansowanych wspinaczy — zapowiada prezes klubu.

Konstrukcja miała powstać jeszcze w marcu. Budowa została jednak opóźniona.

— Projekt był napisany na 140 tysięcy złotych. Ale najniższa oferta, jaka się znalazła, była na 150 tysięcy — tłumaczy Gierszewski. — Wykonawcy nie godzili się na niższą kwotę, bo już od ubiegłego roku ceny stali i drewna skoczyły w górę. Nie było więc szans, żeby zmieścić się w początkowym budżecie. Musiałem zwrócić się do prezydenta miasta i komisji zajmującej się finansami o dodatkowe 20 tysięcy. No i przyznali nam te środki. Właśnie dlatego montaż konstrukcji się opóźnił. Nasz wniosek o dodatkowe środki musiał przejść przez uchwałę Rady Miasta. Umowa z firmą, która postawi obiekt, została podpisana dopiero w lipcu, a więc dość późno. Gdyby kompleks zmieścił się w początkowej kwocie, już by stał.

Choć obiekt jeszcze nie powstał, Klub Wysokogórski zgłosił do OBO projekt jego rozbudowy. — Przede wszystkim chodzi o oświetlenie tego terenu — wyjaśnia prezes. — Po zapadnięciu zmroku jest tam ciemno. Chciałem też postawić obok ławki i kosze na śmieci, żeby teren lepiej wyglądał. Chciałem też zrobić tam miniplac zabaw dla dzieci, niestety ZDZiT nie wyraził na to zgody. W zamian mieliśmy zrobić ogrodzenie, ale to również nie przeszło. Więc do OBO zgłosiliśmy tylko oświetlenie i ławki.

Pod koniec 2020 roku zniknęła bezpłatna ścianka wspinaczkowa, która funkcjonowała przy basenie na ulicy Głowackiego. Obiekt zdemontowano w związku z wystawieniem terenu na sprzedaż. Od tamtej pory ścianka szuka nowego domu. Początkowo miała zostać przymocowana do elewacji jednej z olsztyńskich podstawówek. — Niestety, budynek konstrukcyjnie się do tego nie nadaje — powiedział Dariusz Gierszewski.

Ale jest światełko w tunelu. Być może ścianka stanie przy jednym z budynków, należących do Zespołu Szkół Elektronicznych i Telekomunikacyjnych w Olsztynie. To właśnie tutaj od wielu lat działa klubowa ścianka olsztyńskich wspinaczy.

— Dyrektor elektronika zasugerował nam, że bursa, która stoi obok, nadawałaby się pod ściankę — informuje Dariusz Gierszewski. — Jednakże jeden z fragmentów bursy dzierżawi Dom Pomocy Społecznej. Rozmawiałem z dyrektorką tego domu. Powiedziała, że absolutnie nie widzi takiej możliwości z uwagi na plan rozbudowy budynku i montażu podjazdu. Ale niedawno znowu rozmawialiśmy z dyrektorem elektronika. Powiedział nam, że ten budynek jest własnością szkoły, a nie DPS-u. DPS jedynie dzierżawi fragment. Możliwe więc, że ściana zostanie przeniesiona właśnie tutaj. To by było naprawdę fajne. Mielibyśmy ściankę zewnętrzną i wewnętrzną w jednym miejscu.

Oprócz tych dwóch obiektów, Klub Wysokogórski miałby do zaoferowania boulderownię, która również mieści się w elektroniku. Konstrukcja jest już praktycznie gotowa. — Nasi klubowicze już na niej ćwiczą. Zamierzamy ją udostępniać osobom spoza klubu, ale najpierw musimy przekształcić formę użytkowania pomieszczenia — zastrzega prezes klubu. — W tej chwili jest tam magazyn. A formalnie musi to być sala do ćwiczeń. Bo jeśli zdarzy się jakiś wypadek, ktoś skręci nogę albo rękę, to nie może być tak, że zdarzyło się to w magazynie. Wkrótce złożymy odpowiednie dokumenty do urzędu miasta i będziemy czekać na decyzję. Jeśli dostaniemy zgodę, to będziemy zastanawiać się nad otwarciem sekcji — zapewnia.

Plany obecnego kierownictwa klubu nie kończą się na budowaniu nowych ścianek wspinaczkowych. — Myślimy o tym, żeby skierować klub w stronę gór — mówi Dariusz Gierszewski. — Nazywamy się Klub Wysokogórski, a w góry jeździ tak naprawdę niewielka część naszych członków. Ta sprawa została nawet poruszona na walnym zebraniu. Fajnie byłoby zorganizować obóz dla klubowiczów, zabrać niedoświadczone osoby na jakieś łatwe drogi i otworzyć je na góry. Bo obecnie wspinaczkę górską uprawia u nas około 10-15 osób. A chcielibyśmy, żeby było to na przykład ze 30 osób. W skały to jeszcze trochę ludzi jeździ. Natomiast większość chodzi tylko na sztuczne ścianki. I pewnie tak zostanie. Bo jest blisko, bezpiecznie. Jednak jako Klub Wysokogórski będziemy się starali bardziej propagować górską wspinaczkę. Mam nadzieję, że uda nam się w tym zakresie coś fajnego zrobić.

Co to jest?


Bouldering (z ang. boulder — głaz) — sportowa dyscyplina polegająca na wspinaniu się po niewielkich, kilkumetrowych blokach skalnych. Praktykowana także na sztucznych obiektach wspinaczkowych. Nie wymaga asekuracji liną. Zwykle wystarczy przenośny materac, bądź pomoc spottera, czyli partnera, który chroni ćwiczącego przed niefortunnym upadkiem.

Paweł Snopkow




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5