Spotkają się w ogródku SARP w Olsztynie, żeby "Olsztyn rysować"

2021-09-21 17:07:28(ost. akt: 2021-09-21 14:24:52)
Uczestnicy spotkania „Olsztyn rysuje” podczas pracy

Uczestnicy spotkania „Olsztyn rysuje” podczas pracy

Autor zdjęcia: Archiwum teatru Kloszart

W Olsztynie nie brakuje imprez kulturalnych. Jedne organizuje się z wielkim rozmachem, inne są bardziej kameralne. Dobrym przykładem służy inicjatywa „Olsztyn rysuje”, która odbędzie się w środę 22 września w ogródku klubu SARP.
Wydarzenie organizują Mateusz Mirczyński, prezes olsztyńskiego teatru Kloszart, oraz Anna Lewandowska-Miller, graficzka i studentka Wydziału Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

— Słyszałam kiedyś o wydarzeniu w Krakowie, na którym zaproszeni artyści mieli malować swoje interpretacje granego na żywo jazzu — wspomina Lewandowska-Miller. — Noc zwieńczona była licytacją obrazów. Zrobiło to na mnie spore wrażenie. Odgrażałam się, że coś podobnego zorganizuję w Olsztynie. Zawsze zresztą podobała mi się atmosfera miejsc, gdzie ludzie się znają i bez umawiania mogą przyjść jak do siebie. Chcielibyśmy, żeby więcej twórczych ludzi się znało, wspierało, dyskutowało, a nawet kłóciło w Olsztynie. Z takich środowisk wynikają bardzo interesujące rzeczy. Wzięliśmy więc sprawy w swoje ręce i wraz z SARP-em zorganizowaliśmy pierwsze spotkanie. Bardziej otwarte, bez ram, ale z muzyką i prezentowaniem prac.

Wsparcie ze strony szefów klubu było bardzo istotne. — To wkład Daniela i Grzegorza, właścicieli SARP-u, którzy bardzo wspierają nasz pomysł. Kilka elementów przynieśliśmy też sami — dodaje współorganizatorka.

Pierwsza edycja „Olsztyn rysuje” ruszyła 3 sierpnia. — Byliśmy trochę niepewni efektu, jaki przyniesie, ale drugiej edycji nie możemy się już doczekać — mówi Mateusz Mirczyński.

Podczas spotkań „Olsztyn rysuje” każdy maluje, co chce i jak chce. — Bo to luźna impreza. Robimy ją, żeby się pobawić, porysować, poznać nawzajem, spędzić miło czas — wyjaśnia prezes Kloszartu.

Brak sztywnych ram pozwala uczestnikom wydobyć ukryte pokłady twórczej energii. Efektem są ciekawe rysunki, ale nie tylko.

Wystawa prac uczestników spotkań
Fot. Archiwum teatru Kloszart
Wystawa prac uczestników spotkań "Olsztyn Rysuje"

— Było kilka prac, które ewidentnie rysowały osoby z wyrobionym warsztatem, ale było też dużo takich, które odznaczały się oryginalnym stylem albo pomysłem — opowiada Mirczyński. — Na mnie osobiście największe wrażenie zrobił pewien mężczyzna, którego kojarzyłem ze starówki wcześniej. Kawał chłopa. Może brzydko tak oceniać, ale było po nim widać, że w niejedną mordę dał i niejedno w życiu widział. Wszedł pod koniec imprezy do ogródka pubu i atmosfera jakoś się nagle zagęściła. Podszedł gwałtownie do stolika z przyborami, zastanowił się chwilę i usiadł jak pierwszoklasista w ławce. Zaczął rysować i pracował nad jednym rysunkiem ponad godzinę. Później z nim rozmawiałem i okazało się, że rysowanie to jego pasja. Z wielkim zaangażowaniem opowiadał o swoim stylu i co mu się podoba w rysowaniu. Niesamowite, że naprawdę w każdym z nas, gdzieś tam dziecięca wrażliwość jest wieczna — podsumowuje.

Udział w spotkaniach „Olsztyn rysuje” jest bezpłatny. Organizatorzy zapewniają kartki, ołówki, flamastry, kredki i coś do siedzenia. Spotkanie potrwa około dwóch godzin. Na koniec zaplanowano małą wystawę oraz bankiet.

Olsztyn Rysuje
22 września, godz. 19.00
Klub SARP
Olsztyn, ul. Kołłątaja 14

Paweł Snopkow

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5