[WRACAMY DO TEMATU] Olsztyńskie Orliki tylko dla dzieci?

Pod koniec czerwca, dzień przed sesją Rady Miasta, jej przewodniczący Robert Szewczyk, złożył interpelację do prezydenta Olsztyna, Piotra Grzymowicza. Zwrócił w niej uwagę na zamknięte Orliki w czasie wakacji. Powodem braku ich funkcjonowania podczas wakacji miał być brak zatrudnionych opiekunów boisk.

— 10 lat temu powstały boiska wielofunkcyjne Orlik. Ich funkcjonowanie jest w większości powiązane z działalnością szkół, przy których je wybudowano. Niestety, po zakończeniu projektu, z którego finansowani byli opiekunowie boisk, obiekty te często są zamknięte w godzinach popołudniowych. Szkoły nie mają wystarczających środków na zatrudnienie animatorów w okresie letnim. Po konsultacjach z dyrektorami szkół można oszacować, że potrzebne jest od 5-10 tys. złotych na jeden obiekt. To pieniądze na zatrudnienie opiekunów Orlików i otwarcie boisk dla najmłodszych olsztyniaków w czasie wakacji — pisał w interpelacji Robert Szewczyk.

Dzięki szybkiej reakcji radnego problem z brakiem zajęć udało się rozwiązać. Dzieci będą mogły grać na Orlikach nie tylko podczas roku szkolnego, ale również w wakacje.

— Chwilę przed rozpoczęciem ostatniej sesji Rady Miasta wraz z prezydentem udało się znaleźć potrzebne środki na zatrudnienie administratorów boisk — mówił "Gazecie Olsztyńskiej" Robert Szewczyk.

Opłacenie budowy oraz utrzymania Orlików możliwe było dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej. Po skończeniu projektu okazało się, że ich dalsze funkcjonowanie w sezonie letnim nie jest możliwe. Powodem był brak środków finansowych na opłacanie opiekunów boisk, bez których nie boisko nie może być dopuszczone do użytkowania. Szkoły, które zarządzają boiskami, często nie mają wystarczających środków na zatrudnienie animatorów również w okresie letnim. Po interwencji Roberta Szewczyka udało się przekazać dodatkowe pieniądze na zatrudnienie opiekunów Orlików w lipcu i sierpniu. Niestety w tym wszystkim zapomniano o dorosłych.

— Cieszę się, że załatwili możliwość darmowej gry dla najmłodszych, ale co co z nami? Jak pójdę pograć z synem, to już muszę płacić, bo mam powyżej 18 lat. Te boiska, to miała być forma promowania aktywności fizycznej, ale widzę, że tylko do czasu — mówi rozżalony czytelnik.

Miasto zapewniało finansowanie utrzymania boisk przez 10 lat. Dzięki temu obiekty mogły być darmowe dla wszystkich. Gdy trwałość projektu dobiegła końca obowiązek dbania, a co za tym idzie ponoszenia wszelkich kosztów, przeszedł obiektów przeszedł na ich administratorów.

Czytelnik "Gazety Olsztyńskiej" zauważa również drugi problem. Chodzi o skrócenie funkcjonowania niektórych boisk oraz brak informacji dotyczących harmonogramu użytkowania boisk Orlik wywieszonej na ich terenie boiska.

— W SP 19 na Gutkowie nie dość, że trzeba płacić, to jeszcze skrócili godziny. Wcześniej można było grać do 21, teraz do 19. Zacząłem jeździć na Dajtki, bo tam jeszcze nie trzeba płacić. W niektórych miejscach nawet nie ma wywieszonej rozpiski godzinowej. Skąd mam wiedzieć kiedy jest dostępne boisko? — mówi mężczyzna.

Za godzinę gry na boisku Orlik przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 Mistrzostwa Sportowego im. M. G. Bublewicza zapłacimy 60,00 zł netto oraz dodatkowe 10,00 zł netto za korzystanie z oświetlenia obiektu za godzinę zegarową. O 10 zł więcej zapłacimy korzystając z boiska przy Szkole Podstawowej nr 3 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Olsztynie. Osoby fizyczne muszą zapłacić 70,00 zł netto za godzinę zegarową (60 minut) lub 55,00 zł za godzinę lekcyjną (45 minut). Dodatkowo do kwoty czynszu należy doliczyć podatek VAT zgodnie z obowiązującymi przepisami. Indywidualne korzystanie z boiska jest bezpłatne w Szkole Podstawowej nr 9. Natomiast wynajem dla klubów sportowych i innych grup zorganizowanych w celu prowadzenia zajęć treningowych i imprez sportowych (w tym także: meczy, turniejów, zawodów, itd.) wynosi 45 zł netto/45 min. za boisku trawiastym oraz 32 zł/45 min. za boisko wielofunkcyjne. Dodatkowa opłata za oświetlenie wynosi 10 zł/h.