Salowe ze szpitala wojewódzkiego w Olsztynie sprawdzają konta. Należy im się po 5 tys. zł

2021-07-01 13:52:50(ost. akt: 2021-07-02 09:21:23)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Salowe z bloku operacyjnego szpitala wojewódzkiego w Olsztynie obawiają się, że nie otrzymają dodatku covidowego. Termin składania wniosków o świadczenie upłynął 30 czerwca. Podejrzewają, że ktoś usunął z listy ich nazwiska. Wczoraj szpital przelał dodatki na konta. Dziś (2 lipca) okaże się, czy 8 salowych dostało po 5000 zł.
Pracownicy niemedyczni zatrudnieni w olsztyńskiej firmie Clean Service pracujący na bloku operacyjnym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie boją się, że stracą dodatek covidowy. Narzekają na brak komunikacji z dyrekcją szpitala i swoim szefem. Salowe twierdzą, że spełniają warunki do wypłaty świadczenia, ale mogą pieniędzy nie otrzymać, bo ktoś uznał, że im się nie należą. Podobnie jak inni pracownicy szpitala narażały swoje zdrowie i życie pracując na bloku operacyjnym.

— Nasz oddział został zaliczony do III poziomu zabezpieczenia w podmiotach leczniczych — informuje Natalia, pracownica firmy Clean Service w Olsztynie. — W okresie od listopada 2020 r. do maja 2021 r. zostało tam przeprowadzonych ponad 100 operacji dla pacjentów z podejrzeniem lub potwierdzeniem wyniku zakażenia covid-19. Posiadamy wykaz tych zabiegów z konkretną datą i opisem, czy pacjent był dodatni. Ponadto mamy listy obecności potwierdzające naszą pracę. Tak więc spełniamy warunki do uzyskania świadczenia.

— Wszyscy nas lekceważą i nikt nie chce udzielić nam informacji, czy otrzymamy dodatek covidow — mówi Barbara. — Termin składania wniosków minął wczoraj. A my nawet nie wiemy, czy jesteśmy tam uwzględnione. Byłyśmy u kierowniczki w administracji szpitala, ale kazała nam rozmawiać z pracodawcą.

— Nasz szef nie chce z nami rozmawiać — dodaje Mirosława. — Spotkałyśmy się z nim, ale nie chciał powiedzieć, czy podpisał nasze wnioski. Zapowiedział, że żadnych pieniędzy nie będzie, bo nic nam się nie należy. Zabronił też kontaktować się z dyrekcją szpitala.

Fot. arch. prywatne

Okazuje się, pracodawca ponad tydzień temu przekazał szpitalowi wnioski o wypłatę jednorazowego świadczenia dla swoich pracowników wraz z wykazem nazwisk. Jak twierdzi, salowe z bloku operacyjnego również znalazły się na liście.

— Dopełniłem wszystkich formalności —– zapewnia Rafał Mordasiewicz, szef olsztyńskiej firmy Clean Service. — Wykaz pracowników przygotowany był w porozumieniu z działem epidemicznym i kadrami szpitala. Wnioski podpisałem, również osobom pracującym na bloku operacyjnym. Nie ja je weryfikuję i nie ja jestem dysponentem pieniędzy. Swoje zrobiłem. Dalsze decyzje należą do dyrekcji szpitala i NFZ.

A mimo to salowe z bloku operacyjnego podejrzewają, że pieniędzy nie dostaną.

— Wcześniej powiedziano nam w księgowości, że szpital dostał pieniądze dla nas, a teraz dowiadujemy się, że ich nie ma — dziwią się salowe. — Jak mogły zniknąć? Dowiedziałyśmy się, że ktoś uznał, że nie pracowałyśmy przy pacjentach covidowych i usunięto nas z listy do wypłaty dodatku. Mamy wykaz ponad stu pacjentów, którzy byli na bloku operacyjnym z podejrzeniem lub potwierdzeniem covid. To przecież jest jakiś dowód.

Jedynym podmiotem mogącym dokonać weryfikacji zgodności stanu faktycznego z wymogami określonymi przez ministra zdrowia jest podmiot leczniczy i podwykonawca.

— Lista pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie uprawnionych do wypłaty jednorazowego dodatku pieniężnego dla personelu innego, niż wykonującego zawód medyczny zgodna z wymogami NFZ została przesłana do Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Olsztynie — informuje Przemysław Preis, rzecznik prasowy olsztyńskiego szpitala. — Zawiera ona 107 osób zatrudnionych zarówno w WSS w Olsztynie, jak i w firmach zewnętrznych pracujących na rzecz WSS w Olsztynie. Dziś, 1 lipca, wspomniany wyżej dodatek został wysłany na konta tych osób.

Jeszcze dziś (2 lipca) okaże się, czy 8 salowych z bloku operacyjnego otrzyma 5000 zł. Ministerstwo Zdrowia rozwiewa wszelkie wątpliwości. Pieniądze im się należą.

— Ministerstwo Zdrowia podtrzymuje wyrażane wielokrotnie stanowisko, że osoba niewykonująca zawodu medycznego na przykład salowa zatrudniona u podwykonawcy, który posiadał umowę ze szpitalem II lub III poziomu zabezpieczenia, w wymiarze co najmniej 21 dni w okresie od 1 listopada 2020 r. do 31 maja 2021 r. wykonywała w tymże szpitalu czynności zawodowe w warunkach bezpośredniego kontaktu z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 i dodatkowo na dzień dokonywania zgłoszenia osób uprawnionych do jednorazowego świadczenia dodatkowego jest zatrudniona u tegoż podwykonawcy, powinna zostać objęta jednorazowym świadczeniem dodatkowym w wysokości 5 tys. zł — podkreśla Jarosław Rybarczyk, główny specjalista biura komunikacji ministerstwa zdrowia.

Renata Szczepanik



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5