Jak chronić dziecko przed upałami? TEGO NIE RÓB NIGDY!

2021-06-27 09:33:05(ost. akt: 2021-06-27 11:34:51)
Nie funduj dziecku sauny w wózku!

Nie funduj dziecku sauny w wózku!

Autor zdjęcia: źródło: Pixabay

Upał. Temperatura dochodzi do 33 stopni Celsjusza. Mama spaceruje z dzieckiem w wózku. Na budzie od wózka wisi pielucha. Żeby nie spadła, dodatkowo przypięta jest klipsem. Mama myśli, że dzięki słońce nie będzie świeciło mu w oczy. Nie wie, że dziecko czuje się jak w saunie bądź w szklarni, może zasłabnąć, a nawet umrzeć!
Zasłonięte pieluszkami wózki, to niestety bardzo częsty widok na wielu ulicach w Polsce, również w Olsztynie. Zakrywanie wózka pieluszką tetrową lub innym materiałem w czasie upałów nie wynika ze złych intencji, tylko po prostu z niewiedzy. Chcemy chronić dziecko przed słońcem, ale w ten sposób narażamy je na udar cieplny! I choć powstało milion artykułów na ten temat, wciąż wielu popełnia ten błąd.

Do rodziców próbują, poprzez media społecznościowe, dotrzeć najpopularniejsze lekarki i zarazem blogerki. — Nie zakrywaj budki pieluszką, ani bambusem, ani tetrą ani żadnym innym niby zwiewnym materiałem, bo dramatycznie podnosisz temperaturę w tym wózku. No wiem, że „świeci mu w oczki”, ale istnieją parasolki i istnieje odwrotny do słońca kierunek spaceru. Lepsze to niż drgawki z hipertermii, prawda? Nie wkładaj dziecka do szklarni (staje się nią i ten zakryty wózek i ten samochód z uchylonym okienkiem). Osobiście posiadam szklarnie i współczułam dzisiaj moim pomidorom! taki emocjonalny wpis opublikowała w mediach społecznościowych lek. med. Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, znana w sieci jako Mama Pediatra.

Głos zajęła także popularna lekarka, Nicole Sochacki-Wójcicka, znana jako Mama Ginekolog. Jej profil na Instagramie obserwuje 824tys.osób. — Pielucha ogranicza przepływ powietrza (nie wspomnę już o kocykach, kurtkach czy innych rzeczach zarzucanych na wózek) i powoduje szybki wzrost temperatury wewnątrz. Nieważne czy tetrowa, bambusowa czy najmodniejsza w ostatnich latach, muślinowa. Zmoczenie pieluchy też nie pomoże. Co więcej – wzrost wilgotności dodatkowo pogarsza odczuwanie gorąca — wyjaśnia zjawisko. I proponuje: — Spróbujcie chociaż zakryć sobie usta pieluchą tetrową, bambusową, muślinową czy jakąkolwiek inną i pooddychać przez buzię. Oczywiście, da się, ale zapewniam, że już po jakiejś minucie poczujecie się tym oddychaniem wykończeni. A to właśnie dlatego, że przepływ powietrza przez taką pieluchę jest ograniczony. Albo jeszcze prościej! Dmuchnijcie w taką pieluchę. Rusza się? Bo gdyby powietrze przez nią swobodnie przechodziło, to przecież nie powinna zmieniać położenia... A to wszystko przy nasilonej sile ssącej/dmuchającej. Stojące powietrze czy wiatr mogą przez nią w ogóle nie przechodzić.

Lekarka proponuje zmienić kierunek spaceru albo wybierać trasy w cieniu. Albo zaopatrzyć się w parasolki, które dają cień bez ograniczania cyrkulacji powietrza.
Dostępne są też daszki lub daszko-plandeki wydłużające budę gondoli, które nadal pozostawiają znaczny prześwit po bokach umożliwiający wymianę powietrza. A więc opcji jest kilka, nie trzeba ryzykować przegrzania dziecka — podkreśla. I zaznacza, że dzieci są bardziej narażone na przegrzanie od dorosłych.— Jest to związane z większą produkcją ciepła w przeliczeniu na kilogram masy ciała ,większym współczynnikiem powierzchni ciała do masy, mniejszą bezwzględną objętością krwi, która może potencjalnie przenosić ciepło z wnętrza organizmu ku skórze celem rozproszenia, mniejszą produkcją potu (i wyższym progiem temperatury pocenia), trudnością w samodzielnym uzupełnianiu płynów oraz dłuższym okresem adaptacji organizmu do warunków zewnętrznych, czyli upałów— tłumaczy lekarka Nicole Sochacki-Wójcicka.

Jakie objawy ma maluszek, którego przysłoniliśmy pieluchą? Pojawia się przyspieszony puls, płytki oddech, nudności i wymioty, osłabienie, a nawet omdlenia.

Szwedzki pediatra Svante Norgrena stwierdził, że okrycie wózka pieluszką może także zwiększać ryzyko wystąpienia SIDS, czyli nagłej śmierci łóżeczkowej. Lekarz odkrył, że brak przepływu powietrza w wózku można porównywać z sytuacją w łóżeczku.

Zapytaliśmy naszych internautów, czy zdarza im się zwracać uwagę rodzicom, którzy przegrzewają dzieci w wózku.
Justyna: — Zwróciłam uwagę jednej mamie, zostałam zwyzywana od najgorszych. Więcej nie zwrócę uwagi. Dojdzie do tragedii, to się nauczą...
Magdalena: —Sama zrobiłam tak ze swoim pierwszym dzieckiem. Myślałam, że w ten sposób chronię je przed słońcem i zapewniam dobre warunki na odpoczynek w cieniu. Byłam bardzo zestresowana, kiedy pewna pani zwróciła mi na to uwagę, ale jestem jej za to bardzo wdzięczna, bo dzięki temu już nigdy więcej nie kisiłam żadnego ze swoich dzieci w wózku.

Magdalena Stefańczyk, psycholog z Warszawy

Jak zwrócić uwagę rodzicowi tak, żeby nie narazić się na obelgi? O odpowiedź poprosiliśmy Magdalenę Stefańczyk, psycholog z Warszawy. — Zwrócenie uwagi obcej osobie na ulicy niestety źle nam się kojarzy. Czasem nie mamy szansy nawet zostać usłyszeni. Nawet, jeśli staramy się to powiedzieć w sposób kulturalny, odpowiedni, łagodny, to samo podejście do kogoś obcego i zwrócenie mu uwagi, już nastawia tę osobę do nas negatywnie. Niestety, odbieramy to jako krytykę, jako wtrącanie się w nieswoje sprawy, a czasem nawet jako atak.

Ten odbiór jest uwarunkowany kulturowo — wyjaśnia Magdalena Stefańczyk. I dodaje: — Obawiam się, że chyba nie ma odpowiedniego sposobu zwrócenia uwagi osobie, której nie znamy. Oczywiście możemy się starać, ale zawsze jest ryzyko, że nasza dobra intencja nie zostanie właściwie odczytana. Ważne jest, aby lekarze mówili rutynowo na każdej wizycie w gabinecie o tym, że nie należy zasłaniać pieluchami wózków. I czym to grozi. Dobrym pomysłem byłoby także wprowadzenie kampanii społecznej, plakatów, billboardów mówiących na ten temat. Dobrze byłoby także, żeby celebryci czy youtuberzy podjęli ten problem. Tego typu działania miałyby zupełnie inną jakość przekazu. Warto byłoby zadziałać na szerszą skalę.

Magdalena Stefańczyk proponuje także, żeby osoba z kręgu najbliższych osób spróbowała zwrócić uwagę rodzicowi, ale nie w sytuacji, kiedy to się dzieje.

— Zalecałabym podjęcie mimochodem tematu, na przykład podczas spotkania towarzyskiego, pobytu na plaży w stylu: " A wiesz, słyszałam ostatnio, że lekarze alarmują, żeby nie wieszać pieluch na wózkach... " i dalej: " Ja kiedyś też tak robiłam, ale już przestałam" . Takie zagajenie może odnieść skutek. — kwituje psycholog.

Aleksandra Tchórzewska
a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Monia989 #3069635 27 cze 2021 15:54

    Cześć panowie, mam na imie Monika. Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu. Numer telefonu i więcej fotek wrzuciłam na swój profil tutaj: http://panieonline.pl/monika26

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5