Pan Adam szukał w Olsztynie noclegu. Bestseller okazał się porażką...

2019-07-16 14:52:18(ost. akt: 2019-07-16 15:01:29)

Autor zdjęcia: Pixabay

Pan Adam mieszka w Szkocji. W czerwcu wybrał się do Olsztyna z żoną i trójką dzieci. Za pośrednictwem popularnego portalu rezerwacyjnego wynajął w naszym mieście apartament. Lokal, do którego dostał klucze, nie wyglądał jednak jak ten ze zdjęć.
Na fotografiach, które właścicielka apartamentów zamieściła w portalu Booking.com, oferowane przez nią mieszkanie prezentuje się całkiem przyjemnie. Może nie ma wiele wspólnego z najnowszymi trendami w projektowaniu wnętrz, zainteresowanie którym deklaruje gospodyni obiektu, ale jest dość schludnie i czysto. „Budynek z zewnątrz nie jest wyremontowany, natomiast klatka wewnątrz jest po generalnym remoncie, tak jak apartament” — zapewnia właścicielka w przygotowanym przez siebie opisie. I dodaje: „W apartamencie jest urządzony salon, sypialnia, kuchnia i łazienka, więc goście mogą się poczuć jak w domu”.

Brzmi nieźle, ale okazało się, że to tylko pobożne życzenia. Ze zdjęć, które do naszej redakcji przysłał pan Adam, wyłania się zupełnie inny obraz mieszkania: brudnego, zniszczonego i, co w tej sytuacji chyba najgorsze, stanowiącego zagrożenie.

Fot. Czytelnik GO

Ze ścian wystają kable, a w jednej z kuchennych szafek jest potłuczona szyba. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby uświadomić sobie, jakie niebezpieczeństwa czyhają w takim miejscu na małe dzieci.

Pan Adam za mieszkanie, w którym miał spędzić osiem dni, zapłacił 1390 zł. Po tym, jak powiadomił Booking.com o warunkach, jakie zastał w lokalu, przedstawiciele portalu zadeklarowali, że zwrócą mu koszty niezrealizowanego pobytu.

— Przedstawiciel portalu przeprosił mnie i zaoferował zwrot pieniędzy. Właścicielka ma mi oddać 500 zł, a Booking.com resztę — poinformował nas pan Adam. I dodał, że choć kilka razy korzystał już z tego portalu rezerwacyjnego, na tym zamierza poprzestać. Sprawę nieuczciwej wynajmującej zgłosił natomiast policji. Liczy na to, że dzięki temu kobieta przestanie nabierać ludzi.
Choć historia pana Adama nie powinna mieć miejsca, warto potraktować ją jako przestrogę. Booking.com, podobnie jak wiele innych stron, umożliwia zamieszczanie opinii o wynajmowanych noclegach. Zanim zdecydujemy się na rezerwację, powinniśmy się z nimi dobrze zapoznać. Gdyby pan Adam dał wiarę użytkownikom portalu, pewnie nie zdecydowałby się na wynajem apartamentu, który internauci nazywają m.in. „norą”. Osoby, które zakończyły pobyt w opisywanych apartamentach, zwracają uwagę na to, że w lokalu jest brudno i śmierdzi.

— W sypialni a'la baldachim z taką ilością kurzu, że strach spać. Łóżko, na którym pościel nie była zmieniana od dawna — opisuje to miejsce Paulina, która nocowała w Olsztynie w kwietniu.

Z wynajętego apartamentu niezadowolony był także Maciej, który jako mankamenty podaje m.in. zapchaną umywalkę, nieszczelne okna i niedziałający telewizor. — Pisałem do właścicieli po zakończonym pobycie, ale zero odzewu. Chyba wychodzą z założenia, że skoro zapłacone, to można mieć gościa gdzieś — komentuje.

Fot. Czytelnik GO

W podobnym tonie o apartamencie wypowiada się Monika, która — tak jak pan Adam, który zgłosił nam fatalne warunki w wynajmowanym mieszkaniu —zrezygnowała z pobytu natychmiast po tym, jak zobaczyła mieszkanie.

— Zapłaciłam i po minucie wyszłam z obiektu, nie korzystając z noclegu — dzieli się swoją opinią kobieta. — Warunki fatalne. Klucz pod wycieraczka. Na klatce pijani ludzie. Obawiałam się wyjść z mieszkania do samochodu. To mieszkanie w budynku komunalnym w fatalnym stanie technicznym. Z grzybem w kabinie prysznicowej.

Średnia ocen opisywanych apartamentów wynosi 5.1. To dość niska nota, bo maksymalnie lokal może dostać aż 10 punktów.

— Nasze recenzje nigdy nie są edytowane ani modyfikowane w jakikolwiek sposób, ponieważ uważamy, że bardzo ważne jest, aby goście widzieli dobre i niezbyt dobre informacje o nieruchomości, zanim zdecydują się ją zarezerwować — tłumaczy nam Kristofer Barber, rzecznik prasowy Booking.com, którego poprosiliśmy o wyjaśnienia. I dodał, że portal chce zapewnić możliwość rezerwacji noclegów osobom o różnych oczekiwaniach i budżetach.


Tymczasem opisywane przez nas miejsce nadal wyświetlane jest w portalu Booking.com jako jeden z najczęściej rezerwowanych apartamentów w Olsztynie.

dbp

Fot. Czytelnik GO

Komentarze (32) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. q-ku #2763550 | 195.136.*.* 17 lip 2019 14:19

    przede wszystkim trzeba napisać negatywną opinię na tym bookingu to pomaga innym

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. q-ku #2763545 | 195.136.*.* 17 lip 2019 14:13

    mam wrażenie, że rezerwujecie jakieś podejrzanie tanie kwatery; rezerwowałem znajomym przez booking w Olsztynie lokal kilka razy - nigdy nie było kłopotu, ale mieszkanie musi kosztować za dobę miniumum to 150zł za 2 osoby - i to jest wyjątkowo tanio, bo w kraju zaczyna sie to od 300

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Hmmmmm #2763516 | 89.228.*.* 17 lip 2019 13:25

    1400 zł/8 dni ----ok 170 zł z 4 osoby ....Jaka cena taki standard!!!!! W tej cenie to i tak luksus......za 4 osobową rodzinę w miarę standard zaczyna się od 260-270 zł i to bez luksusów. Gość , który to wynajął nie wiem na co liczył????!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Lucy #2763493 | 82.139.*.* 17 lip 2019 12:46

      Dwa tygodnie temu wróciłam z Tbilisi. Miejsce było zarezerwowane przez ten portal.To zastaliśmy w lokalu znacznie odbiegało od zaprezentowanych zdjęć.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. observer #2763491 | 88.156.*.* 17 lip 2019 12:42

      Jak coś jest tanie to nie może być dobre. To chyba logiczne? Ale skąpcom zwykle logiki brak... Tylko mamonka we łbie.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (32)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5