W sprawie Nowobałtyckiej mieszkańcy Olsztyna nie składają jeszcze broni

2018-07-23 09:44:50(ost. akt: 2018-07-23 10:58:59)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: archiwum GO

Procedura budowy obwodnicy wiecznie zakorkowanej ulicy Bałtyckiej w Olsztynie została wygaszona. Mimo trudności z pozyskaniem dofinansowania na budowę ulicy Nowobałtyckiej, mieszkańcy nadal liczą na to, że nowa ulica jednak powstanie. Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Miasta, inwestycja ciągle jest na liście rezerwowej.
„Tak dla Nowobałtyckiej”, „Nowobałtycka = bezpieczeństwo”, „Czekamy już 40 lat!”. Z transparentami o takiej treści mieszkańcy olsztyńskich Likus, Gutkowa i Redykajn manifestowali w 2016 roku na ulicy Bałtyckiej konieczność budowy ulicy Nowobałtyckiej. Jak podkreślają od lat, ruch w kierunku m.in. Jonkowa prowadzi ulicą Bałtycką, a podróż tą drogą jest coraz bardziej niebezpieczna i uciążliwa. Coraz więcej samochodów i ciężarówek uniemożliwia też normalne funkcjonowanie mieszkańców, instytucji, szkół, przychodni czy zakładów.

Na ulicy Bałtyckiej doszło do groźnego wypadku 10 lipca. Na przejściu dla pieszych 83-letni kierowca Land Rovera potrącił 84-letniego mężczyznę. Siła uderzenia była tak duża, że poszkodowany mężczyzna upadł kilkanaście metrów od przejścia. Pieszy w ciężkim stanie przewieziony został do szpitala, gdzie zmarł. Do wypadku doszło około godz. 8.30 w pobliżu skrzyżowania z ul. Łabędzią. W miejscu wypadku utworzyły się spore korki.

Jedna z naszych czytelniczek, która stała w gigantycznym korku, zwróciła uwagę na fakt, że nie ma alternatywnej drogi, policja nie otworzyła ulicy Wąwozowej, która mogłaby rozładować korki. W dodatku ulica Żurawia umożliwiająca przejazd do Olsztyna przez Łupstych jest w remoncie. — Paranoją jest, aby w XXI wieku dojazd do trzech osiedli miasta wojewódzkiego stanowiła jedynie jedna, rozpadająca się już droga — podsumowała kobieta. — Nieśmiało zapytam, ile jeszcze czasu władze wojewódzkiego miasta potrzebują na to, aby wybudować alternatywną drogę, a więc Nowobałtycką?

O ulicy Nowobałtyckiej w Olsztynie mówi się od ponad 40 lat. Mieszkańcy, wychodząc na ulicę w 2016 roku, zamanifestowali, że teraz jest ostatnia szansa na realizację tej inwestycji. Przypomnijmy, że od władz miasta domagali się, aby w budżecie Olsztyna na 2017 rok zapisano 15 procent wartości budowy alternatywnej drogi. To byłaby szansa na uzyskanie dofinansowania z Unii Europejskiej.

Z czasem udało się wygospodarować środki i miasto zwróciło się do Ministerstwa Rozwoju z prośbą o dofinansowanie projektu z programu Polska Wschodnia.
W tym roku sprawą zainteresowała się m.in. radna Elżbieta Wirska, która zapytała władze miasta o to, dlaczego nie ogłoszono przetargu na budowę nowej drogi. Jak w odpowiedzi przypomniał Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, takiej dotacji nie udało się pozyskać.

— Dlatego, na wniosek gminy Olsztyn, wszczęte w kwietniu 2017 roku przez wojewodę warmińsko-mazurskiego postępowanie w sprawie wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji zostało w sierpniu ubiegłego roku zawieszone — poinformował prezydent.

I dodał, że ze względu na brak środków finansowych oraz prawomocnej decyzji administracyjnej umożliwiającej realizację budowy drogi, wszczęcie postępowania przetargowego na jej wykonanie nie było możliwe.

Tymczasem mieszkańcy Olsztyna zapewniają, że mimo trudności nie ma mowy o składaniu broni, a ulica Nowobałtycka w końcu powstanie.

— Udało nam się, czyli mieszkańcom i radnym, doprowadzić do pełnego formalnego przygotowania tej inwestycji — mówi radny Robert Szewczyk. — Wydaliśmy na ten cel kilka milionów złotych. Mamy decyzję środowiskową, projekt budowlany, częściowo zostały przeprowadzone wykupy gruntów, jest też przygotowane do wydania pozwolenie na budowę tej ulicy.
Szewczyk przypomina też, że dzięki manifestacji mieszkańcy wywalczyli środki na wkład własny do tego projektu, co było warunkiem niezbędnym, żeby uzyskać dofinansowanie unijne.

— Zabrakło nam niestety szczęścia w konkursie na dofinansowanie unijne — mówi Robert Szewczyk. — Jesteśmy tylko — lub aż — na liście rezerwowej, choć na pierwszym miejscu tej listy. To oznacza, że nasz wniosek został dobrze oceniony. Zabrakło po prostu pieniędzy — podkreśla.

Jak mówi, mieszkańcy Likus czy Redykajn uważnie obserwują teraz, jak realizowane są inwestycje unijne i mają nadzieję, że przy rozliczaniu kolejnych, które są realizowane w Polsce, pojawią się wolne środki, które przeznaczone zostaną na budowę ulicy Nowobałtyckiej.

— To jest możliwe — zaznacza Szewczyk. — Na razie musimy cierpliwie czekać i uważnie wypatrywać szansy na dofinansowanie. Miasto, dzięki determinacji mieszkańców, jest gotowe, aby zbudować tę bardzo ważną drogę, tym bardziej że jest to obecnie najlepiej przygotowana inwestycja w Olsztynie. Ważne jest też to, że władze miasta nie mają już wątpliwości, że ta droga musi powstać.

łr

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kufel #2542756 | 188.146.*.* 24 lip 2018 20:26

    Co wy gadacie jelopy jakie korki w tym wiesniackim Olsztynie tylko ta dzielnica jest w miarę kkonfortowa do mieszkania i jazdy samochodem.nie potrzeba żadnej nowobaltyckiej.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Janosik #2542079 | 88.156.*.* 23 lip 2018 18:41

      Jakby jeden z drugim z ratusza stał tam wiecznie w korku to odrazu by temat ruszył do przodu. Robi się ulice tramwaje nie potrzebne rzeczy a nie chce się pamiętać o tych ważnych sprawach. Tak samo jest z drogą na Wojska Polskiego do Dywit i Bartoszyc Bezled. Wiecznie korki kolizje wypadki itd. Nikt nic tu nie myśli. Nie potrzebni nam włodarze którzy nie myślą i nie słuchają głosu mieszkańców miasta.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. Eliza #2542027 | 78.88.*.* 23 lip 2018 17:20

      A ja bym się chętnie przesiadła do komunikacji miejskiej i odkorkowała bałtycką ale nie mam połączenia i z 20 min autem robi mi się 50 w autobusach. Tramwaje pchają tam gdzie już jest dobry dojazd. A tu gdzie od lat jest problem, nadal nic się nie zmienia.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    3. Btw #2541887 | 5.172.*.* 23 lip 2018 13:42

      Spokojnie już niedługo będzie rower miejski!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    4. Nkn #2541886 | 5.172.*.* 23 lip 2018 13:40

      Proponuję w ramach protestu niech znów dojdzie do jakiejś kolizji i znów droga niech będzie zablokowana. Ludzie ta droga jest jaka jest ale sopockiej nie trafi się na mistrzów którzy coś odwala to jakoś tam się jedzie

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (17)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5