Dokładnie przygotował się do zabójstwa. Zgubił go nałóg, który pomógł policji
2017-07-09 11:36:05(ost. akt: 2017-07-09 11:42:27)
Myślał, że nie zostawił po sobie żadnych śladów. Dokładnie przygotował się do zabójstwa. Kilka dni obserwował zwyczaje kobiety, którą chciał zabić. Po wszystkim wykradł z jej domu zapis z kamery monitoringu. Zgubił go jednak... nałóg.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Dom w Dobrym Mieście, w którym doszło do zbrodni, został wyczyszczony z wszelkich śladów. Niewiele udało się tam znaleźć, a w zasadzie nic, co naprowadziłoby policjantów na trop zabójcy. Bandyta był bardzo dobrze przygotowany i doskonale po sobie posprzątał. Zamordował 69-letnią kobietę, z którą wcześniej robił interesy. I natychmiast wyjechał z kraju.![Rosjanin podejrzany o morderstwo w Dobrym Mieście [ZDJĘCIA i FILM]](https://m.wm.pl/2017/07/z2/0000019204-img-3324-399761.jpg)
Rosjanin podejrzany o morderstwo w Dobrym Mieście [ZDJĘCIA i FILM]
W czasie, kiedy policjanci go szukali, on zadekował się w domu w Kaliningradzie. 30-letni Dmitrii A. odważył się wrócić do Polski dopiero trzy tygodnie po zabójstwie, chociaż wcześniej przyjeżdżał dużo częściej. I to też z wielką ostrożnością. Zrezygnował z najkrótszej drogi. Nie korzystał z przejścia granicznego w Gronowie czy Bezledach. Wybrał dłuższą drogę — przez Litwę.
— Uznał, że to dla niego bezpieczniejsze, bo przecież na granicy polsko-litewskiej nie ma kontroli — mówi jeden z policjantów pracujących przy tej sprawie.
To nie wszystko. Jak już zdecydował się na pokonanie granicy rosyjsko-polskiej, to także stosował środki ostrożności. Jak mówi nadkom. Adam Szczepański z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, który przez dwa miesiące pracował przy tym śledztwie, granicę pokonywał na stopa.
— Dojeżdżał do granicy swoim samochodem, którym jechał na przykład z koleżanką. Przed samą granicą wysiadał i przesiadał się do innego pojazdu, do zupełnie obcej osoby. Tak wjeżdżał do Polski. Kilka samochodów dalej jechała koleżanka. W Polsce znowu wsiadał do swojego auta — opisuje Szczepański.
W ten sposób Rosjanin przyjechał do Polski trzy razy. Czwartego razu długo (jeśli w ogóle) nie będzie. Po tym, jak policjanci zebrali obciążające go dowody, został zatrzymany.
— Na początku myślał, że to z powodu kontrabandy, bo już dwa razy był za to karany. Dopiero kiedy powiedzieliśmy mu, że chodzi o zabójstwo, zrozumiał powagę sytuacji — mówi policjant.
— Na początku myślał, że to z powodu kontrabandy, bo już dwa razy był za to karany. Dopiero kiedy powiedzieliśmy mu, że chodzi o zabójstwo, zrozumiał powagę sytuacji — mówi policjant.
Dmitrii A. ma średnie wykształcenie. W ocenie funkcjonariuszy, jest bardzo inteligentny. Podczas przesłuchania zachowywał się grzecznie, mówił logicznie i na temat. Chociaż próbował wybadać policjantów, co na niego mają.
Zanim jednak policjanci go zatrzymali, a sąd aresztował na trzy miesiące, specgrupa powołana przez szefa KMP w Olsztynie pracowała nad tą sprawą na okrągło. Nie raz i nie dwa zrywali się w środku nocy, bo dostali informację, którą trzeba było sprawdzić. Wiele z nich okazało się później bezużytecznych, ale przecież nie od razu to wiedzieli.
Dlatego jeździli po całym województwie i sprawdzali każdy sygnał. Obejrzeli kilometry zapisów z monitoringu, nie tylko z Dobrego Miasta, ale także z innych części regionu, choćby z Lidzbarka Warmińskiego czy Braniewa. Szukali m.in. samochodu, którym poruszał się sprawca.
Dlatego jeździli po całym województwie i sprawdzali każdy sygnał. Obejrzeli kilometry zapisów z monitoringu, nie tylko z Dobrego Miasta, ale także z innych części regionu, choćby z Lidzbarka Warmińskiego czy Braniewa. Szukali m.in. samochodu, którym poruszał się sprawca.
Sprawdzili wszystkie zarejestrowane w Polsce mercedesy przekraczające granicę polsko-rosyjską. Z czasem zawęzili krąg podejrzewanych do mercedesów klasy E. Było to możliwe właśnie dzięki temu, że policjanci szczegółowo przeglądali monitoring. To tam nagrał się Dmitrii A. w swoim samochodzie. I m.in. dzięki temu policjanci zebrali — jak mówią — mocne dowody.
A zgubił go nałóg (szczegółów nie możemy podać), dzięki któremu możliwe było pobranie próbek DNA. Po zatrzymaniu mężczyzny można było je porównać. I to był strzał w dziesiątkę.
Śledztwo w tej sprawie potrwa jeszcze kilka miesięcy. Jeśli zakończy się aktem oskarżenia, Rosjaninowi będzie groziło dożywocie. Mężczyzna przyznaje, że był u 69-latki w Dobrym Mieście. Twierdzi jednak, że jej nie zabił.
Małgorzata Kundzicz
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Lolek #2283063 | 81.190.*.* 10 lip 2017 12:47
Jak się ma nagłówek: "Dokładnie przygotował się do zabójstwa. Zgubił go nałóg, który pomógł policji" do ostatniego zapisu: "Śledztwo w tej sprawie potrwa jeszcze kilka miesięcy. Jeśli zakończy się aktem oskarżenia, Rosjaninowi będzie groziło dożywocie. Mężczyzna przyznaje, że był u 69-latki w Dobrym Mieście. Twierdzi jednak, że jej nie zabił".
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Mariusz #2282866 | 82.177.*.* 10 lip 2017 08:45
Wg mnie pozostawił spalonego papierosa w mieszkaniu lub okolicy.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
bla bla #2282810 | 94.254.*.* 10 lip 2017 06:48
No patrz-ta dopiero co go złapali a prasa już skazała taki oto mamy polski (o)sąd.
odpowiedz na ten komentarz
lubi ebrać paliwo #2282578 | 89.228.*.* 9 lip 2017 18:35
A TO NIE TEN OD PALIWA Z KOMISARIATU W OLSZTYNKU?????
odpowiedz na ten komentarz
Oki #2282561 | 37.47.*.* 9 lip 2017 18:06
Pewnie nie jedno osobe zabil Jak zacieral slady tak dobrze
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)