MPEC nie chce ujawnić danych, a społecznicy znów grożą sądem
2017-06-05 15:30:00(ost. akt: 2017-06-05 12:42:29)
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej tłumaczy, dlaczego nie chce udostępnić rejestru umów, a społecznicy nie wykluczają, że sprawa znów trafi do sądu.
Spór pomiędzy Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej a Forum Rozwoju Olsztyna trwa w najlepsze. Chodzi o udostępnienie społecznikom rejestru umów olsztyńskiej spółki od 1 stycznia 2014 roku do 7 kwietnia 2016 r. Jak ustaliliśmy, chodzi o ponad 60 tysięcy dokumentów.
W listopadzie 2016 Wojewódzki Sąd Administracyjny — przypomnijmy — uchylił wcześniejszą decyzję i nakazał spółce jeszcze raz rozpatrzyć sprawę. W maju FRO ponownie poprosiło olsztyński MPEC o rejestr umów, ale decyzja znowu była odmowna.
— Działania MPEC to kpina z prawa i wyroków sądu — mówi Krzysztof Suchowiecki, wiceprezes FRO. — Jak widać, spółka obawia się ujawnić, z kim i jakie umowy zawiera. Bo trudno wytłumaczyć inaczej tę sytuację, skoro ciepłownia stawia się ponad prawem.
W ubiegłą środę społecznicy po raz kolejny złożyli wniosek o ujawnienie umów, ale odpowiedź zapewne będzie taka sama. MPEC wydał też oświadczenie.
W ubiegłą środę społecznicy po raz kolejny złożyli wniosek o ujawnienie umów, ale odpowiedź zapewne będzie taka sama. MPEC wydał też oświadczenie.
„Przetworzenie takiej ilości danych wymaga znacznego nakładu sił i środków. Tym samym żądana przez FRO informacja ma charakter informacji przetworzonej” — czytamy w komunikacie.
I dalej: „Prawo do informacji publicznej obejmuje uprawnienia do uzyskania informacji publicznej, w tym uzyskania informacji przetworzonej w takim zakresie, w jakim jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego. W opinii spółki FRO w żaden sposób nie wykazało, że zachodzi w tym wypadku przesłanka szczególnie istotnego znaczenia dla interesu publicznego”.
Społecznicy z Forum Rozwoju Olsztyna nie wykluczają, że sprawa jeszcze raz znajdzie swój finał w sądzie. O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy ratusz, ponieważ MPEC jest własnością gminy. — Decyzja władz spółki była konsultowana z prawnikami i została podjęta po starannym przeanalizowaniu wszelkich przesłanek w tej sprawie — wyjaśnia Patryk Pulikowski z biura komunikacji Urzędu Miasta.
I dodaje: — Sąd w orzeczeniu nie nakazał udostępnienia danych, a uchylił wcześniejszą decyzję i kazał raz jeszcze rozpatrzyć sprawę. Tak też się stało.
I dodaje: — Sąd w orzeczeniu nie nakazał udostępnienia danych, a uchylił wcześniejszą decyzję i kazał raz jeszcze rozpatrzyć sprawę. Tak też się stało.
mp
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Antoni Zubek #2261071 | 79.188.*.* 6 cze 2017 15:39
Co za wyrok SPECJALNEJ KASTY. Niedługo sądy będą wydawały wyroki: Ukradł - nie chce oddać, to napisz podanie niech jeszcze raz rozpatrzy czy zechce oddać :) Dzięki takim błyskotliwym wyrokom sądów mamy niekończące się procesy.
odpowiedz na ten komentarz
Grace #2260831 | 213.73.*.* 6 cze 2017 09:09
Myślę, że argument MPEC, że FRO powinno zaargumentować dlaczego chce uzyskać ten wykaz jest bardzo słuszny. Bo czy wolność obywatelska oznacza, że możemy sobie pójść do jakiegokolwiek urzędu i wedle naszego widzimisię obciążyć kogoś wielodniową pracą? W czasie robienia wykazu, pracownik powinien robić coś zupełnie innego, za co też płacą podatnicy.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
kiujyhtg #2260481 | 5.172.*.* 5 cze 2017 18:04
mpac nie jest państwowy? dobra zmiana nie dotarła? czy to taka dobra zmiana?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
olp #2260446 | 37.47.*.* 5 cze 2017 17:24
Niezłe wałki musi zawierać umowa, skoro mpec i ratusz olewają sądy !
Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz
j. #2260349 | 83.6.*.* 5 cze 2017 15:51
Przecież umowy z firmami są objęte klauzulą poufności! Przynajmniej większość. To ludkowie z FRO nie wiedzą co to tajemnica handlowa? Od kiedy to byle kto z ulicy ma prawo iść do firmy i żądać dostępu do dokumentów? Paranoja! Jak mają pewność że były przekręty to donos do prokuratury! Ale oni wiedzą że za fałszywe donosy można beknąć...
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)