Domowy obiad, bo w Barze Familijnym

2016-10-11 12:17:07(ost. akt: 2016-10-11 12:20:30)   Artykuł sponsorowany

Autor zdjęcia: Mat. prasowe

W sercu Jarot, na rogu ulic Herdera i Kanta znajduje się Bar Familijny - miejsce, gdzie nie tylko zjesz domowy, pyszny obiad, ale także spędzisz dobrze czas z wyjątkowymi ludźmi, pośmiejesz się i porozmawiasz. A nie ma przecież nic lepszego, jak dobre jedzenie w wybornym towarzystwie!
Jesienne ponure dni nie nastrajają optymistycznie. Zimno, plucha i jeszcze ta pusta lodówka... Nie poddawaj się! Tuż za rogiem czeka na Ciebie miejsce pełne domowych przysmaków - gorące, domowe zupy, dania rybne i mięsne, a dla tych, którzy nie jedzą mięsa - naleśniki, kluseczki śląskie na maśle, pierożki, placki i placuszki, sałatki i zapiekanki. Hitem jest “Placek po cygańsku”.
Tu za jedyne 8 zł zjesz naleśniki, a za 15 zł - domowy obiad z dwóch dań.

Student to ma tutaj klawe życie
Student, wiadomo – czasem biedę klepie. Ale nie w Barze Familijnym, bo tu naje się do syta już za 10 zł. Do wyboru są zawsze dwa zestawy obiadowe – (mięsny lub rybny), ale można także samemu “skompletować” obiad. Warto więc wpaść tu z kolegami na kalafiorową, czy zaprosić dziewczynę na wykwintnego łososia czy tęczowego pstrąga.
- Oprócz zestawów, które my proponujemy, każdy może zamówić dania według własnego gustu i smaku - potwierdza Sylwia Kopczyńska, manager Baru Familijnego. - W rodzinnym zestawie mamy także słodkie małe co nieco dla dzieci np. naleśniki na słodko, racuszki z jabłkami, pierogi z owocami a już za moment zapraszamy na pyszne placuszki z dyni i z cynamonem - dodaje.
Ulubionym daniem klientów jest “Placek po cygańsku”. - Są to chrupiące placki ziemniaczane podawane z ostrym gulaszem. Klienci bardzo je sobie chwalą, bo przyjeżdżają na te placki specjalnie aż ze Śląska - mówi inż. Ewelina Zasańska, szefowa kuchni w Barze Familijnym.

“Placki po cygańsku” kosztują niecałe 10 zł.

Bo tu gotuje inżynier
To nie błąd – tutaj w kuchni rządzi inżynier. - Ale nie taki inżynier techniczny, tylko gastronomiczny - śmieje się Ewelina Zasańska. - Skończyłam wyższe studia gastronomiczne na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Zawsze lubiłam gotować, a najbardziej interesowała mnie kuchnia polska i regionalna. Gotowanie to moja pasja. Dania w naszym wykonaniu są, przyrządzane według domowych receptur naszych mam i babć - dodaje szefowa kuchni.
Dobry kucharz powinien też być dobrym menadżerem zespołu. - W kuchni jedna osoba nic nie znaczy - podkreśla pani Ewelina. - Lokal gastronomiczny może mówić o sukcesie, gdy ma zgrany, fachowy zespół, który wie, co ma robić. W naszej kuchni najważniejsza jest prawdziwie rodzinna atmosfera.

Bar Familijny oferuje: śniadania, obiady, obiadokolacje - dla osób indywidualnych, grup turystycznych, wycieczkowych, szkolnych a także firmowych. Organizujemy imprezy okolicznościowe, spotkania firmowe.

Co to są mrożonki?
- Czy pierogi robicie sami czy kupujecie mrożone? - pytam osoby krzątające się w kuchni. - A co to są mrożonki? - odpowiadają chórem.
Bar Familijny słynie z dań przygotowywanych ze świeżych produktów. - Nie ma u nas mrożonek - potwierdza manager Sylwia Kopczyńska. - Wszystkie dania przygotowujemy na bieżąco ze świeżych produktów od naszych lokalnych dostawców. Naleśniki, pierogi, kluski, placki, makarony... wszystko robimy sami.

Jak w domu...
Jasne ściany, lampy z abażurami, kinkiety dające nastrojowe, ciepłe światło, gdzieniegdzie rzucone miękkie poduszki. Na parapetach lampki, świeże kwiaty, okna ozdabiają stylowe, dekoracyjne serduszka. To nie jest opis przytulnego mieszkania, lecz wnętrze Baru Familijnego przy Herdera 26A na Jarotach w Olsztynie. Osiedle jest jedną z kilku tzw. sypialni miasta. Mieszkają tu tysiące ludzi - rodzin, singli, studentów, emerytów. Menu baru jest tak skomponowane, aby każdy znalazł coś dla siebie.

Talerz gorącej zupy kosztuje tylko 5 zł.

Nareszcie ryba!
Obiad zjedzony w miłym towarzystwie jest najlepszym lekarstwem na samotność czy smutki. Ekipa pracująca w Barze Familijnym nie tylko przychodzi tu do pracy, ale stanowi także swoistą rodzinę. Dobre relacje między pracownikami przekładają się na ogólny dobry klimat w barze. - Jesteśmy ze sobą zżyci, lubimy się i z całą pewnością zawsze mamy uśmiech dla naszych klientów – zapewnia Ewelina Siwko, kelnerka.
Bar Familijny to jedno z nielicznych miejsc w Olsztynie, gdzie można zjeść wspaniale przyrządzoną, soczystą rybę – dorsza, morszczuka, łososia, pstrąga tęczowego, sandacza czy mirunę. - Dorsz, a do tego ziemniaczki i kapusta kiszona –danie którym zajadają się klienci Ewelina Siwko, kelnerka. - No i te placki po cygańsku... Zapewniam, że są przepyszne!

Obiad z dostawą do domu
Obiady można zamawiać telefonicznie z dostawą do domu. Wystarczy zadzwonić, złożyć zamówienie, by po ok. 40 minutach delektować się domowymi smakami.



Bar Familijny mieści się w Olsztynie, przy ul. Herdera 26A,
tel.: 89 542 04 04
więcej na stronie internetowej:
http://barfamilijny.com/
Fanpage:
https://www.facebook.com/bar.familijny/

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B