Stymulator nadzieją dla dziennikarza z Warszawy
2016-07-26 20:00:25(ost. akt: 2016-07-26 20:12:09)
We wtorek dziennikarzowi wszczepiono stymulator ośrodkowego układu nerwowego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie.
Dziennikarz Mariusz Wachowicz z Warszawy jako pierwszy pojechał wczoraj na blok operacyjny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie. Jest tym samym piątą osobą, której wszczepiono stymulator ośrodkowego układu nerwowego. Podczas operacji nie było większych niespodzianek i wszystko poszło zgodnie z planem. Mariusz miał wypadek prawie rok temu. Do dzisiaj nie jest jasne co go spotkało. Wyszedł z domu pojeździć rowerem, a później ktoś znalazł go leżącego na ścieżce rowerowej. Był nieprzytomny, w bardzo ciężkim stanie. Przez wiele dni w szpitalu lekarze walczyli o uratowanie mu życia. Uprzedzali, że jeśli uda mu się przeżyć, to nie ma mowy, aby był taki jak przed wypadkiem.
— Przeżył, a od tego czasu ciągle przy nim jesteśmy. Był m.in. w iławskiej klinice prof. Jana Talara, gdzie był intensywnie rehabilitowany. Po miesięcznym turnusie widać było efekty, zauważaliśmy jakby bliższe spojrzenie. Wtedy profesor — jako jedyna osoba — powiedział nam, że będzie dobrze, tylko trzeba o niego walczyć — mówi "Gazecie Olsztyńskiej" Anna Chmielewska, siostra Mariusza, która razem z mamą jest w Olsztynie z dziennikarzem. I walczą o niego ciągle. Non stop rehabilitacja, nawet kilka razy dziennie. Kiedy okazało się, że Mariusz znalazł się wśród czworga tych, którym lekarze z Olsztynie wszczepią stymulator, nadzieja jeszcze trochę wzrosła. Dla niego to szansa, aby nie zaprzepaścić tego co już udało się wypracować.
— Przeżył, a od tego czasu ciągle przy nim jesteśmy. Był m.in. w iławskiej klinice prof. Jana Talara, gdzie był intensywnie rehabilitowany. Po miesięcznym turnusie widać było efekty, zauważaliśmy jakby bliższe spojrzenie. Wtedy profesor — jako jedyna osoba — powiedział nam, że będzie dobrze, tylko trzeba o niego walczyć — mówi "Gazecie Olsztyńskiej" Anna Chmielewska, siostra Mariusza, która razem z mamą jest w Olsztynie z dziennikarzem. I walczą o niego ciągle. Non stop rehabilitacja, nawet kilka razy dziennie. Kiedy okazało się, że Mariusz znalazł się wśród czworga tych, którym lekarze z Olsztynie wszczepią stymulator, nadzieja jeszcze trochę wzrosła. Dla niego to szansa, aby nie zaprzepaścić tego co już udało się wypracować.
Cały artykuł Małgorzaty Kundzicz do przeczytania w środowym wydaniu "Gazety Olsztyńskiej.
MK
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
hm #2034944 | 83.31.*.* 28 lip 2016 00:31
Dobrze by było, gdyby szpital uniwersytecki podawał trochę mniej szczegółów na temat pacjentów, ich danych osobowych, zawodu, okoliczności wypadku itp. . To łamanie praw pacjenta.
odpowiedz na ten komentarz
ezt #2034761 | 83.9.*.* 27 lip 2016 19:50
dla naszych olsztyńskich chirurgów i lekarzy szpitalnych
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
a #2034161 | 94.254.*.* 26 lip 2016 20:12
Dziennikarz Gie łO znów się popisał.... Poprawcie tytuł!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz