Na UWM nadal korzysta się ze zwierząt doświadczalnych

2015-01-26 08:00:00(ost. akt: 2015-01-26 08:22:05)

Autor zdjęcia: Paweł Kicowski

Ustawa o ochronie zwierząt doświadczalnych czeka na podpis prezydenta. Obrońcy praw zwierząt uznali ją już za porażkę. — Poprawki poległy, bo ministerstwo wiedziało, jak grać — nie ma wątpliwości Anna Gdula z Fundacji Lex Nova.
Zakończyły się prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt doświadczalnych. Zaproponowane jesienią ubiegłego roku zmiany miały — przypomnijmy — drastycznie pogorszyć życie zwierząt laboratoryjnych. Zaprotestowały organizacje broniące praw zwierząt, gwiazdy, część polityków, a nawet przedstawiciele świata nauki. Czy można mówić o sukcesie?

Anna Gdula, anestezjolog w szpitalu miejskim w Olsztynie i szefowa Fundacji Prawnej Ochrony Zwierząt Lex Nova, organizatora kampanii przeciw ustawie, nie podziela tej opinii. — Udało się wywalczyć realizację postulatów z petycji, czyli tych, które budziły największy sprzeciw moralny, m.in. zakazać procedur takich jak podcinanie strun głosowych czy ograniczyć doświadczenia na bezdomnych zwierzętach — tłumaczy — Przyjęto za to poprawkę, która zamieniła w komisji wydającej zgody na doświadczenia przedstawiciela nauk humanistycznych na przedstawiciela organizacji praw pacjentów. Z innych niekorzystnych zapisów, których nie udało się zmienić, można wymienić również to, że członków lokalnej komisji etycznej obowiązuje tajemnica służbowa obejmująca całokształt prac w komisji. Nie będą oni mogli np. poinformować o nieprawidłowościach, jakie pojawią się w toku jej prac.

A jak jest w Olsztynie? Zdaniem Anny Gduli UWM nie nadąża za innymi uczelniami. — Dyrektywa unijna mówi, że jeśli jest taka możliwość, należy rezygnować z procedur z wykorzystaniem zwierząt. Tymczasem nasz uniwersytet z uporem maniaka je wykorzystuje. Nawet tam, gdzie można wykorzystać metody alternatywne — ocenia. — Nowe zasady miały bardziej chronić zwierzęta, a tymczasem przy braku zgody lokalnej komisji naukowiec może odwołać się do komisji krajowej, w której większość członków to doświadczalnicy. Bardzo istotne poprawki poległy, bo ministerstwo wiedziało, jak grać — kwituje Anna Gdula.

Fundacja Lex Nova nie składa broni. Planuje złożyć skargę do Komisji Europejskiej i zbadać konstytucyjność przepisów dotyczących komisji etycznych.

Katarzyna Guzewicz

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Józef K. #1646892 | 88.156.*.* 26 sty 2015 18:50

    Ponadprzeciętny Olsztyński Ujniversytet = nowe metody uzyskiwania rezultatów.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. testować,ludzi ratować #1646848 | 89.228.*.* 26 sty 2015 18:10

    Jeśli testy na zwierzętach mogą ostatecznie komuś pomóc przez np . wynalezienie leku na raka to nie mam wątpliwości trzeba je wykonywać. Człowiek na 1 miejscu ! Mam dosyć tej nagonki,świat dosłownie schodzi na psy. Już pojawiają się wyroki gdzie za zabicie człowieka są łagodniejsze niż za zabicie futrzaka. Może jeszcze zakazecie jeść mięsa,chodzenia w skórzanych butach,dojenia krowy itp. Jesteście nienormalni i koniec kropka,czekam na minusowanie i komentarze zoofili.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. mc #1646511 | 31.61.*.* 26 sty 2015 12:37

      Pomyślcie trochę racjonalnie i bez emocji. Dzięki temu że doświadczenia są przeprowadzane na zwierzętach wasi członkowie rodziny przyjaciele itd mogą żyć dłużej itd. To jest straszne ok. Ale takie jest życie. Jest wiele inny Gorszych rzeczy na świecie niż doświadczenia na zwierzętach a to i tak jest walka z wiatrakami

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

      1. bolo #1646479 | 88.156.*.* 26 sty 2015 12:00

        UWM zawsze odstawało innych uczelni.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

      2. FR #1646434 | 213.73.*.* 26 sty 2015 11:13

        Metody alternatywne dają alternatywne wyniki. Nie wszystkie eksperymenty na zwierzętach da się zastąpić. Wyobrażacie sobie podanie pacjentom nowego leku, który nie był testowany na innych gatunkach? Albo zastosowanie nowej terapii komórkowej lub genowej od razu u pacjenta, bez wielu lat badań z wykorzystaniem zwierząt? Każdy chce mieć dostęp do nowych technologii, nowych terapii, wyleczyć raka, zahamować rozwój choroby Alzheimera lub stwardnienia rozsianego. Prawa zwierząt trzeba szanować, ale nie można ich przeciwstawiać postępowi.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (8)

        Pokaż wszystkie komentarze (12)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5