Będzie nowy rekord?

W tym tygodniu oczy świata są zwrócone na Gazę. Po pierwsze, Izrael postanowił zaaresztować na międzynarodowych wodach statki płynące do Gazy z pomocą humanitarną. Po drugie, Izrael zaakceptował plan polityczny prezydenta Trumpa mający zakończyć walki w Gazie. Tym ruchem przerzucono piłeczkę na pole Hamasu, który teraz musi ustosunkować się do propozycji Trumpa. Presja wywierana jest nie tylko przez Zachód, ale również przez państwa arabskie. Gdy piszę te słowa, nie wiadomo, jak sprawa się zakończy.

Z kolei w Stanach Zjednoczonych mamy poważny kryzys polityczny. Mam na myśli tak zwany shutdown, czyli zamknięcie rządu. O co chodzi? Amerykanie w przeciwieństwie do większości państw świata mają ustawowy limit wydatków. Każde przekroczenie limitu wymaga jego ustawowego podniesienia. Jeśli nie ma ustawy, to następuje ograniczenie pracy rządu. Wiele osób pracujących dla państwa idzie na przymusowe urlopy. A ci, których nie da się wysłać na urlopy, często pracują za darmo, licząc, że po zakończeniu shutdownu otrzymają należne wynagrodzenie.

Dlaczego republikanie nie uchwalą ustawy, chociaż zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie mają większość? Ponieważ w Senacie obowiązuje tzw. filibuster, czyli zasada mówiąca, że aby przejść dalej w procedowaniu, w przypadku większości ustaw trzeba mieć 60 głosów. Tymczasem republikanie mają 53 mandaty, demokraci 47, czyli ci ostatni dysponują blokującą mniejszością.

Demokraci chcą, aby Trump usiadł z nimi do stołu negocjacyjnego. Domagają się przede wszystkim odwrócenia cięć w ochronie zdrowia, które republikanie przegłosowali w lipcu. Trump nie chce się na to zgodzić.

Walka rozegra się o to, kto przekona opinię publiczną, że to druga strona jest winna ograniczenia działalności państwa, w tym usług publicznych. Dzisiaj nie sposób ocenić, kto okaże się bardziej przekonujący. Z pewnością wynik tej rywalizacji będzie miał bardzo duży wpływ na wyniki wyborów połówkowych do Kongresu, które odbędą się już za rok. Najdłużej shutdown trwał trochę ponad miesiąc. Za pierwszej kadencji Trumpa. Czy teraz będzie nowy rekord?

Marcin Kulasek, minister nauki i szkolnictwa wyższego