Pamięć, szacunek, innowacyjność – 30 lat działalności Zakładu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie

2025-07-02 08:00:00(ost. akt: 2025-07-02 09:42:58)   Materiał partnera
Cmentarz to nie tylko miejsce pochówku, ale też przestrzeń pamięci, refleksji i wspólnoty. W ciągu 30 lat działalności Zakład Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie zmienił oblicze miejskich nekropolii. Rozmawiamy ze Zbigniewem Kotem, dyrektorem ZCK w Olsztynie.
— Cofnijmy się do początków. Jakie były początki Zakładu Cmentarzy Komunalnych?

— Zakład Cmentarzy Komunalnych powstał w lipcu 1995 roku, by uporządkować i profesjonalnie zarządzać nekropoliami. Przypomnijmy, że cmentarz komunalny przy ulicy Poprzecznej powstał w 1962 roku, po zamknięciu nekropolii parafialnych, natomiast w Dywitach – w 1982 roku. Do 1995 roku cmentarze były administrowane przez różne jednostki. Była to m.in. spółka Kom-Las, która zajmowała się m.in. pracami leśnymi. Później cmentarze weszły w struktury Przedsiębiorstwa Gospodarki Miejskiej, w końcu Miejskiej Administracji Budynków Komunalnych. Ostatecznie w 1995 roku powstał Zakład Cmentarzy Komunalnych, funkcjonujący jako jednostka budżetowa, która w pełni realizuje misję i model działania właściwy nowoczesnej spółce. W administracji ZCK znajdują się obecnie również dawne cmentarze parafialne i wojenne.

— Jaki wpływ miało powstanie ZCK na zarządzanie cmentarzami?

— Przede wszystkim pozwoliło to skupić się na nekropoliach, na rozwijaniu i planowaniu inwestycji. Nie był to już jeden z elementów działalności, a główny temat. W latach 90. prawo funeralne i wiedza na ten temat była mała. Do Polski dopiero wchodziły rozwiązania funeralne, które na Zachodzie Europy istniały już wiele lat, jak chociażby pochówki urnowe. To były początki wprowadzania zmian odpowiadających na potrzeby nowoczesnej nekropolii. To dziś nie tylko miejsce pochówku, ale także przestrzeń pamięci.

— Kiedy te rozwiązania zaczęły być wprowadzane na olsztyńskich nekropoliach?

— Zaczęliśmy edukować i propagować pochówki urnowe. W 2001 roku na cmentarzu Poprzeczna powstało pierwsze kolumbarium oraz pole urnowe. Wprowadziliśmy elektroniczny system wyszukiwania grobów, ułatwienia dla osób starszych i z niepełnosprawnościami, stale rozbudowujemy infrastrukturę – alejki, oświetlenie, systemy monitoringu. Co więcej, obecnie co roku powstają kolejne kolumbaria.

— Co uważa pan za największy sukces Zakładu Cmentarzy Komunalnych?

— Popularyzację pochówków pokremacyjnych, mimo że w Olsztynie nie było zakładu, który prowadził taką działalność. Kremacja staje się coraz bardziej popularna i w Olsztynie już co drugi pochówek jest pokremacyjny. Kolejnym sukcesem, po wielu nieudanych próbach, jest powstanie nowoczesnego Wielofunkcyjnego Domu Przedpogrzebowego na cmentarzu Dywity z krematorium.

— To ogromne przedsięwzięcie. Co znajdzie się na jego terenie?

— Realizowany projekt obejmuje nie tylko wspomniane krematorium. Znajdą się tam dwie kaplice ceremonialne, przechowalnia zwłok i prosektorium, w którym będą przeprowadzane m.in. sekcje prokuratorskie, a także biuro cmentarza, poczekalnie i toalety publiczne. Inwestycja obejmowała również zagospodarowanie terenu w zakresie: wykonania sieci i instalacji, uzbrojenia terenu, utwardzeń w postaci dróg, parkingów i chodników, zagospodarowania zieleni oraz małej architektury. Wielofunkcyjny Dom Przedpogrzebowy zapewni kompleksową pełną obsługę czynności pogrzebowych w zakresie przygotowania zmarłego do pochówku, począwszy od przechowania i przygotowania zwłok poprzez ceremoniał. Zamysł jest taki, aby ceremonia pogrzebowa mogła być w całości zorganizowana w jednym miejscu na cmentarzu Dywity, co będzie dużym ułatwieniem, ponieważ msze będą mogły odbywać się w zarówno mniejszej, jak i większej kaplicy. Inwestycja ma zostać oddana do użytku już jesienią tego roku. To nasz osobisty sukces, bo podjęliśmy wyzwanie i nam udało się ostatecznie pozyskać inwestora.

— Sukces jest wynikiem wytężonej pracy, ale również od tego, że zarządcy nekropolii muszą również być na bieżąco?

— Tak, jesteśmy członkiem Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego, które jako jedyna organizacja funeralna w Polsce jest stowarzyszona w międzynarodowej Federacji Międzynarodowych Organizacji Pogrzebowych, znana również jako FIAT-IFTA (Federation Internationale des Associations de Thanatologues - International Federation of Thanatological Associations). Jest to organizacja zrzeszająca firmy pogrzebowe i inne podmioty związane z branżą pogrzebową z całego świata. W ostatniej kadencji to Polak był jej prezydentem.

— Co jest największym wyzwaniem?

— To zmiany pokoleniowe, które prowadzą do odmiennego podejścia do pielęgnowania pamięci o osobach zmarłych. Widzimy, że młodsze pokolenia coraz rzadziej odwiedzają groby swoich przodków. Dla nich pamięć o bliskich nie musi być związana z fizycznym miejscem. To wyzwanie dla nas wszystkich. Odpowiedzią na tę zmianę są pochówki urnowe w kolumbariach. Tutaj za ich remonty, konserwację, odpowiada zarządca. To jest miarą współczesnego podejścia do cmentarzy i oczekiwań ich użytkowników. Obserwujemy wyraźny trend odchodzenia od kosztownych, monumentalnych nagrobków. Coraz większą popularnością cieszą się rozwiązania proste, skromne, często bardziej ekologiczne i symboliczne. Dlatego też projektujemy takie rozwiązania, które odpowiadają na te potrzeby. To nowe kolumbaria, ale też kwatery amerykańskie. Zmiana społeczna nie pozostaje jednak bez wpływu na funkcjonowanie nekropolii. Inwestycje są realizowane ze środków pozyskanych z opłat prolongujących prawo do grobu, a liczba wpłat spada, przez co przychody zarządców cmentarza maleją. Opłaty prolongacyjne to duża część budżetu, więc planowanie inwestycji staje się dużym wyzwaniem ekonomicznym.

— Oczekiwania rosną, ale zmieniają się też olsztyńskie nekropolie.

— Tak, to szereg inwestycji, które udaje nam się realizować. Wyremontowaliśmy m.in. budynek administracyjny cmentarza Poprzeczna, całkowicie wymieniliśmy nawierzchnię alei głównych nekropolii, kilka tysięcy mkw mniejszych arterii, trzy czwarte długości ogrodzenia Poprzeczna, w tym część frontową. Wybudowaliśmy również od podstaw Aleję Południową na cmentarzu Dywity, wykonaliśmy nowe ossaria na obu cmentarzach. Budynki zostały wyposażone w fotowoltaikę i pompy ciepła, przez co realnie obniżyliśmy koszty funkcjonowania tych budynków. Wciąż też rozszerzamy zakres prac związanych z zielenią.

— Jakie są więc plany na przyszłość?

— Wśród nich jest uruchomienie nowej alei wjazdowej cmentarza Dywity od strony Kieźlin. Jest już wybudowana, ale obecnie trzeba ją połączyć z nową częścią cmentarza. W lipcu będą prowadzone prace polegające na budowie drogi, która będzie jej przedłużeniem. Brama wjazdowa od strony alei Wojska Polskiego będzie dostępna jedynie dla pieszych. Po zakończeniu prac związanych z Wielofunkcyjnym Domem Przedpogrzebowym do nowej siedziby zostanie również przeniesiona administracja cmentarza. Wydzielamy też działki tuż przy wjeździe do cmentarza od strony Kieźlin. Będą udostępnione podmiotom gospodarczym w dzierżawę. Mogą być udostępnione firmom zajmującym się handlem artykułami funeralnymi, z wyłączeniem kwiatów i zniczy, ponieważ tutaj już mamy taką działalność. W jednym z obiektów mogłaby powstać sala przeznaczona na uroczystości konsolacyjne, ale też inne. Takich miejsc brakuje w Olsztynie. Powstaje też duże pole urnowe na cmentarzu Poprzeczna, w miejscu dawnego gruzowiska. Podjęliśmy również działania w kierunku stworzenia grzebowiska dla zwierząt na wydzielonym terenie przy cmentarzu w Dywitach. Cmentarz dla zwierząt ulokowany ma być na obecnych terenach rezerwy pod nowe pochówki przy nekropolii w Dywitach. Staramy się nie stać w miejscu, mimo wyzwań. Nekropolie mają być coraz ładniejsze, służyć mieszkańcom i odpowiadać na ich potrzeby. I to jest motto naszych działań.


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B