Supermoc
2025-06-30 07:23:32(ost. akt: 2025-06-30 07:28:15)
Tydzień temu zastanawiałem się, czy Donald Trump zdecyduje się zaatakować Iran, czy jak chcą jego zwolennicy „zaatakować irański program atomowy”. Jak wiemy, odpowiedź na ten dylemat okazała się być pozytywna. Użyto amerykańskich bomb burzących bunkry do zniszczenia ośrodka wzbogacania uranu w okolicach Fordow. To ten słynny ośrodek ukryty we wnętrzu góry. W tym miejscu dygresja, z przywołaniem słów kanclerza Niemiec, Friedricha Merza. Czy ktokolwiek tworzący cywilny program jądrowy umieszcza wirówki wewnątrz góry? Zwiększając koszty swojego „cywilnego” programu razy tysiąc, a może razy milion?
W poprzednim tekście pisałem również, że Trump chciał zawrzeć z Iranem „deal” i chciał również dotrzymać obietnicy bycia prezydentem niosącym pokój. Tak mówił w kampanii prezydenckiej. I taką izolacjonistyczną politykę zagraniczną popiera ruch MAGA będący politycznym zapleczem Trumpa. America First – mówią zwolennicy Trumpa.
Atak na irańskie instalacje jądrowe wywołał więc podziały na amerykańskiej prawicy. Tradycyjni republikanie, neokonserwatyści z czasów Busha i Reagana byli bardzo zadowoleni. Izolacjoniści spod znaku MAGA wyrażali obawę we wciąganie Ameryki w wojnę na Bliskim Wschodzie.
Dlatego Trump szybko odtrąbił spektakularny sukces swoich bombardowań. Ale zaraz później ogłosił pokój, czy precyzyjnie mówiąc, zawieszenie broni. Izrael nie był do końca przekonany, ale nie miał wyjścia. Również Iran przystał na życzenie Trumpa.
Co do Izraela to ostatnie wydarzenia unaoczniły nam na czym polega siła tego państwa. Ma broń atomową, bitną armię, nowoczesne technologie. Ale najważniejsza jest jedna supermoc. Potrafi nakłonić władze w Waszyngtonie, aby podjęły one działania zgodne z interesami bezpieczeństwa narodowego Izraela. Do zbombardowania irańskiego programu jądrowego izraelscy premierzy (często sam Netanjahu) nakłaniali amerykańskich prezydentów od kilkudziesięciu lat. Trump się zgodził. I to w sytuacji niejednoznacznej postawy jego zaplecza politycznego. Zdecydowało jednak to, ze Iran został wcześniej pozbawiony możliwości niszczącej odpowiedzi na taki atak. Hamas jest w ruinie, Hezbollah rozbity, Asad obalony. Zostają Huti, ale to za mało na odpowiedź, która naprawdę zabolała by USA.
Oczywiście Iran może zablokować cieśninę Ormuz, przez którą płyną tankowce z państw Zatoki Perskiej. Ale w ten sposób zablokowałby swoje dochody do budżetu i zirytował Chińczyków kupujących irańską ropę. Wszystko wskazuje na to, że ropa będzie płynąć. Co dalej? Tego nie wiemy.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez