Zuchwała kradzież w centrum Olsztyna

Ofiarą kradzieży jest Jacek Lendzian. To znany właściciel jednej z lokalnych firm organizujących spływy kajakowe m.in. po Łynie.. Tak było m.in. w czwartek 12 czerwca.

— Organizowałem spływ dla uczniów jednej z podolsztyńskich szkół wyróżniających się w nauce. Kolejny miał odbyć się po nim. Na brzegu Łyny przy wodospadzie przy Browarze Warmia, tradycyjnym miejscu wodowania, zostawiłem trzy kajaki dla następnych klientów, tak jak często to robiłem w przeszłości. I tak jak robią inne tego typu firmy. Gdy przyjechałem na miejsce okazało się, że skradziono dwa kajaki — mówi Lendzian.

Do zdarzenia doszło, jego zdaniem, między godziną 12 a 14.

— Zwracam się z prośbą do wszystkich, którzy w tym czasie byli w tych okolicach, może ktoś zauważył osoby wodujące lub wynoszące żółto-czerwone kajaki z tego miejsca. Nadmieniam tylko, że rzeka do Elektrowni wodnej Łyna była dwukrotnie przeszukiwana do godziny 22 i niestety kajaków nie znaleziono. Sprawa została zgłoszona na policję. Wszystkie osoby, które być może coś widziały prosimy o kontakt 601830557 — prosi Adam Lendzion zwraca się z apelem i dodaje: - Rozumiem, że może był to szczeniacki wybryk, ktoś się zabawił i zostawił te kajaki, ale one zniknęły.