Ekstraklasa 2024/25 w skrócie

2025-06-08 07:28:23(ost. akt: 2025-06-08 07:29:23)
Radość piłkarzy Lecha Poznań po zwycięstwie nad Piastem Gliwice

Radość piłkarzy Lecha Poznań po zwycięstwie nad Piastem Gliwice

Autor zdjęcia: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Obiecałem podsumowanie sezonu Ekstraklasy i choć wiem, że „cóż szkodzi obiecać”, to niniejszym refleksje o piłkarskim roku 2024/2025 w najwyższej klasie rozgrywkowej przedstawiam.

I znów mieliśmy prawdziwy wyścig żółwi. Tak, jakby nikt nie chciał zdobyć majstra. Oczywiście to nieprawda. To kwestia bardzo wyrównanego poziomu ligi, czego dowodem jest fakt, że choćby Puszcza Niepołomice, czyli spadkowicz, wygrała u siebie z późniejszym mistrzem kraju Lechem Poznań. Polska to nie Francja i nikt (może na szczęście?) nie zdominował naszej Ekstraklasy jak ligi francuskiej nowy klubowy mistrz Europy (i Francji) takoż, czyli PSG. U nas rozstrzygnęło się tak jak we Włoszech, czyli w ostatniej kolejce – inaczej niż w Anglii i Niemczech. Dla kibiców lepiej, jeśli losy tytułu i udziału w europejskich pucharach rozstrzygają się na samym finiszu rozgrywek, tak jak to miało miejsce w ubiegłym i obecnym sezonie.

Kolejorz wykazał żelazną odporność psychiczną i walczył do końca, bo jeszcze przed finiszem ligi tracił do lidera Rakowa Częstochowa aż pięć punktów, a więc musiał zdobyć sześć, aby go wyprzedzić przy gorszym bilansie bezpośrednich spotkań. I dokonał tego! Oczywiście można gdybać, że mistrzowskie aspiracje Lecha mogły pogrzebać w przedostatniej kolejce GKS Katowice, a w ostatniej Piast Gliwice . Ale nie pogrzebały! I tak nastąpił triumf zagranicznego trenera nad polskimi: Poznań miał Duńczyka, a trzy kolejne zespoły, czyli Raków, Jagiellonia i Pogoń Szczecin, trenerów z Polski.

Największym pechowcem sezonu okazał się ten ostatni klub. Team Kamila Grosickiego dwa sezony pod rząd przegrał finał Pucharu Polski, a w Ekstraklasie zajął pierwsze nie premiowane awansem do europucharów miejsce. Za rok Pogoń z czwartego miejsca zakwalifikowałaby się do Ligi Konferencji, bo dzięki świetnej grze w tym sezonie drużyn z Warszawy, Białegostoku i Krakowa (Wisła!) Polska natłukła punktów do rankingu i będzie miała jeden klub więcej w eurorozgrywkach. Legia spisywała się rewelacyjnie w Lidze Konferencji Europy, zdobyła Puchar Polski, ale w Ekstraklasie bardzo zawiodła.

Największą sensacją jest spadek ligę niżej wicemistrza Polski Śląska Wrocław, co jest „zasługą” trenera Jacka Magiery, który zostawił drużynę w rundzie jesiennej w katastrofalnej sytuacji. Spadek Stali Mielec czy Puszczy Niepołomice już taką niespodzianką nie jest. No i krótko trwało rozstanie z Ekstraklasą Arki Gdynia, Termaliki Nieciecza i Wisły Płock...
Polska klubowa piłka nie jest może na poziomie Alp pod względem sportowym, za to jest naprawdę pasjonująca...

Ryszard Czarnecki

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B